Cześć wszystkim, mój psiak ma od urodzenia problem z kamieniami moczowymi. Po pierwszej operacji usunięcia kamienia 11mm z pęcherza był rok spokoju po tym czasie psiak musiał mieć wyszyta cewkę zza prąciem bo się zapchał i nie sikał. Od tamtej pory produkuje kamyczki o wielkości 1-2 mm są to kamyki cystynowe których nie można rozpuścić.
Mam do was kilka pytań:
-lekarze wyszywają cewkę na dwa sposoby pierwszy zza kością prąciową przed jądrami i drugi sposób to wyszycie w mosznie z usunięciem jąder.
Jakie są wady i zalety tych dwóch rodzaju wyszyć cewki?
Czy kamienie o średnicy 3x4mm 4x4mm przejdą przez wyszytą cewkę przed kością prąciową?
Jak zamknąć to błędne koło produkcji tych kamieni gdy diety urinary nie pomagają?
Myślałem nad kolejna operacją która całkowicie oczyści pęcherz psa + wyszyć cewkę między kością prąciową a jądrami tylko na większej długości około 10-15mm poprzednie wyszycie zarosło przez 12 miesięcy do szerokości 2mm .
Zapraszam wszystkich was do dyskusji i pomocy mojemu psiakowi.