Wracam z tematem. Już drugi tydzień zmagamy sie z paskudnym kaszlem. Podobnie było na początku roku roku. Najadł sie masy antybiotyków, sterydów wziewnie i nie, leków na alergie i na jakis czas trochę ucichło. W tym sensie, że kasłał ale w miarę cicho, nie tak często, nie seriami. Teraz znowu kaszel głośny, paskudny, Najgorzej jest w nocy. Potrafi kasłać prawie bez przerwy przez 20 min. Budzi sie w najlepszym razie co półtorej godziny w najgorszym co pół. Jak kaszle to tez sika.
Nie mam juz siły. Zaliczyliśmy trzech lekarzy i żaden nie potrafi mu pomóc. Dwa razy robione rtg i przerzutów raczej nie ma. Na pewno nie było na początku roku, Teraz co prawda lekarz robiący rtg stwierdził, że prawdopodobnie to przerzut na płuca ale byłam u naszego onkologa i jego zdaniem to nie wyglada na przerzut tylko bardziej na zwłóknienie lub śluzaka. Mam sie jeszcze skonsultować z radiologiem ale nawet nasza pani doktor domowa po obejrzeniu tez nie uważa, że to przerzut.
Nie wiem co dalej. Co ciekawe jak nie je to praktycznie nie kaszle. Miał dwa takie okresy, kiedy miał biegunkę i prawie nie jadł i 2 dni temu kiedy nagle tez przestał jeśc. Kaszel wtedy zdecydowanie się zmniejsza. Poza tym kaszle tez czasami po wypiciu wody i lizaniu siusiaka. Serducho powiekszone ale próbowaliśmy tez przez jakis czas Furosemidu i w zastrzyku i w tabletkach ale bez efektu więc to raczej nie serce. Zresztą on potrafi godzinę lazic po dworze, wejść po schodach (powoli ale idzie) i wtedy nie kaszle ani nawet specjalnie nie dyszy. Teraz mam pobróbowac podawać dwa razy dziennie Ranigast. Czy ma ktoś jakiś pomysł??? Doktorze pomocy.
Kaszel
proszę wysłać lub wkleić zdjęcie .
Mam nadzieję, że coś widać będzie. Zmiana jest w okolicach serduszka w cześci grzbietowej.
https://zapodaj.net/f23d2e1b528ea.jpg.html
https://zapodaj.net/85430ae6737b5.jpg.html
https://zapodaj.net/d8a0e9016c8fe.jpg.html
Konsultowałam sie z radiologiem i on twierdzi że to chyba przerzut.
Jesli chodzi o kaszel to w piatek i sobote pies nie jadł (mieliśmy jakiś kryzys) i był na kroplówce. Od niedzieli jest lepiej a kaszel sie ewidentnie zmniejszył co potwierdza teze , że jak nie je to nie kaszle. Daje mu Ranigast pro 2xdziennie. Wczoraj w nocy juz było lepiej a dzisiaj zaczął dopiero o 1.50 i tylko 3 razy w sumie. Nie wiem co myśleć.
https://zapodaj.net/f23d2e1b528ea.jpg.html
https://zapodaj.net/85430ae6737b5.jpg.html
https://zapodaj.net/d8a0e9016c8fe.jpg.html
Konsultowałam sie z radiologiem i on twierdzi że to chyba przerzut.
Jesli chodzi o kaszel to w piatek i sobote pies nie jadł (mieliśmy jakiś kryzys) i był na kroplówce. Od niedzieli jest lepiej a kaszel sie ewidentnie zmniejszył co potwierdza teze , że jak nie je to nie kaszle. Daje mu Ranigast pro 2xdziennie. Wczoraj w nocy juz było lepiej a dzisiaj zaczął dopiero o 1.50 i tylko 3 razy w sumie. Nie wiem co myśleć.
prosze o pilny kontakt telefoniczny 501420-620
Spieszę donieść, że kaszel przeszedł jak ręką odjął. Bladego pojęcia nie mam po czym chociaż może Ranigast pomógł. Wiem, że to nieetyczne ale przeprowadzę eksperyment i jeżeli po zaprzestaniu podawania Ranigastu objawy wrócą to po prostu było to i będziemy podawać juz na stałe.
Generalnie pies że tak powiem wrócił do normy czyli szału nie ma ale jest dobrze Apetyt jak ta lala (znowu asystuje przy stole) , łazi po dworze godzine i jeszcze mu mało chociaż widać, że jest słabszy. No ale cóż z miesiaca na miesiąc robi sie coraz starszy. Najważniejsze, że nic nie boli
Doktorze dziekuję za konsultację.
Generalnie pies że tak powiem wrócił do normy czyli szału nie ma ale jest dobrze Apetyt jak ta lala (znowu asystuje przy stole) , łazi po dworze godzine i jeszcze mu mało chociaż widać, że jest słabszy. No ale cóż z miesiaca na miesiąc robi sie coraz starszy. Najważniejsze, że nic nie boli
Doktorze dziekuję za konsultację.