Mój pudel (11,5 roku) Kleks (padaczkowiec) zachorował dodatkowo niestety na cukrzycę. Pierwszy pomiar glukozy we krwi (390) potwierdził wcześniejsze przypuszczenia (pił dużo i duzo sikał). Lekarz spróbował terapii diabetolem (1 tabl./dziennie) i dietą (puszki royall canine diabetic). Pierwszą porcję zjadł chetnie i... na tym sie skończyło! Nawet nie podchodzi do "michy"... , ale chętnie jadłby wszystko!!! (ale nie dostaje przez co dużo schudł). Po drugim badaniu krwi poziom glukozy podskoczył do 420, nadal nie jadł. Kolejne pomiary to: 320 i wczoraj 266. Po konsultacji zacząłem podawać mu to co dotychczas jadł tzn. ryż z kurczakiem (białe mieso), trochę marchewki i selera... Dziś jednak z powrotem zaczął częściej oddawać mocz i częściej pić. Podejrzewam, ze znów cukier podskoczył...
Mam pytanie: jak przyzwyczaić go do tej karmy leczniczej (do tej pory mam wrażenie, że "woli umrzeć niż to jeść"!) lub co mu podawać (może inną karmę np. dla kotów albo zostać przy tym co lubi?). Pytam bo mieszkam w Ostrowcu Św. i nie mam możliwości wykonania specjalistycznych badań i dobrania dawki insuliny (czy mozliwe jest określenie jej bez tzw. krzywej cukrowej?).
Kleks jest chory...
za tego pieska musisz się poważnie zabrać. Na razie to widzę , że tak "flirtujesz" z tą cukrzycą. Bardzo ważnym warunkiem terapii tej choroby jest zatrzymanie gwałtownego spadku wagi. Jeśli zwierze nie je diety i spada gwałtownie lepiej wrócić do poprzedniego żywienia należy ryzykować spadek. Niestety poziom cukru należało będzie ustalić i wykresy wahania tego cukru też trzeba będzie wykonać aby dobrze leczyć.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 46 gości