Komórki macierzyste

Dyskusje o chorobach, ich leczeniu, oraz profilaktyce.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

Awatar użytkownika
Sunna
Posty:40
Rejestracja:29 listopada 2010, 23:17

21 października 2014, 12:28

Na jednym z forów spotkałam się z pochwałami na temat leczenia starych zwierząt komórkami macierzystymi. Terapię stosują lekarze weterynarii w swoich kilku gabinetach: http://regenvet.pl/

Porozmawiajmy na ten, zupełnie mi nieznany temat, może ktoś wie coś więcej?
Nasz bullterrier ma już 12 lat i chciałabym, by jak najdłużej był w dobrej kondycji :) Czy ta terapia to jakaś szarlataneria, czy też rzeczywista pomoc dla starszych zwierząt?

Wpisy od właścicieli psów są tu: https://www.facebook.com/Kemilew?fref=ts, a ten film wzbudza wielkie nadzieje:
https://www.facebook.com/video.php?v=85 ... =2&theater
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty:13055
Rejestracja:29 września 2004, 14:43
Kontakt:

21 października 2014, 20:19

temat był na forum poszperaj w archiwach. Na pewno metoda daje efekty , ale nie jest metodą tanią i cudotwórczą.
Awatar użytkownika
Sunna
Posty:40
Rejestracja:29 listopada 2010, 23:17

21 października 2014, 23:07

Dawno mnie tu nie było, poszperam i dziękuję :)
Gość

22 października 2014, 09:49

Niedawno pisałam z doktorem od komórek macierzystych (nie podam nazwiska, bo nie chcę przekręcić). wg mnie metoda fajna, choć kosztowna i pewnie tak jak wszystkie inne metody u jednych przyniesie spektakularne efekty, u innych wcale. Generalnie pomaga, ale wiem, że u niektórych psów działa niestety krócej.
Ja się zastanawiałam nad allogenicznymi komórkami macierzystymi, aby jak najmniej "angażować" w to mojego psa, który miałby zostać poddany zabiegowi. I miałam generalnie tylko jedną wątpliwość, jako laik, który nie zna się kompletnie na temacie, wie tylko to co przeczyta w necie, mianowicie, czy przeszczepiając komórki dawcy, możemy przeszczepić komórki rakowe? I poniekąd "wszczepić" psiakowi nowotwór?

Może Pan doktor jarek rozwiałby moje wątpliwości?

kasik
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty:13055
Rejestracja:29 września 2004, 14:43
Kontakt:

22 października 2014, 12:27

teoretycznie jest to możliwe , ale tkanki od dawcy są badane i raczej nie jest to możliwe.
Gość

22 października 2014, 13:54

Jarek pisze:teoretycznie jest to możliwe , ale tkanki od dawcy są badane i raczej nie jest to możliwe.
Dziękuję za odpowiedź.
P.S. Pana imię miało być napisane z dużej litery, przepraszam :)

A wracając do komórek, bezpieczniej jest pobrać je od psa, który będzie miał je podawane...
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty:13055
Rejestracja:29 września 2004, 14:43
Kontakt:

23 października 2014, 10:54

to też jest dyskusyjna sprawa . Obecnie stosuje się najczęściej pobieranie wycinków tkanek do namnażania komórek od biorcy. Ale medycyna ludzka już na tym się potknęła i stosuje się coraz częściej komórki pochodzące od równoimiennego genetycznie dawcy. W weterynarii to ciężka rzecz, bo wymaga to złożonych drogich badań i stworzenia banku dawców a już sama metoda jest bardzo kosztowna.
Gość

23 października 2014, 12:11

Tak, wiem. Pobiera się (za zgoda właściciela zwierzęcia) wycinek np. podczas rutynowych zabiegów sterylizacji. Dla mnie byłoby to bardzo dobre wyjście, ponieważ psiak byłby pod narkozą raz - podczas podawania komórek, a nie dwa. Zresztą już stchórzyłam i zrezygnowałam na razie z tego zabiegu, ponieważ mój pies z dysplazją jest sprawniejszy od psa zdrowego :)

A czy ewentualne podanie komórek macierzystych już po wykonaniu resekcji główek kości udowych ma sens czy wtedy wystarczy już sama rehabilitacja psa?
karolinsle

23 października 2014, 19:18

Pies mojego znajomeg miał leczone zwyrodnienie stawu biodrowego, skutki były niesamowite, piesek przestał utykać już po drugiej "sesji", dodam, że leczenie tą metodą wcale dużo go nie kosztowało, bo zamkneło się w 500zł,u jednego z weterynarzy w swarzędzu. Jak chcesz kontakt to pisz na priv, podam Tobie numer do tego doktora, naprawdę szczerze go polecam
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty:13055
Rejestracja:29 września 2004, 14:43
Kontakt:

23 października 2014, 23:11

po resekcji to nie ma najmniejszego sensu. Karolinsle nie wierzę , że ta cena jest ceną za leczenia komórkami macierzystymi . To jakaś inna metoda , bo przy komórkach macierzystych należy pomnożyć raz 4.
Gość

25 października 2014, 15:18

Dokładnie, najtaniej cała "sprawa" zamyka się w 1500 zł. Chyba, że u tamtego psiaka było zastosowane osobcze bogatopłytkowe, to może taniej... nie wiem.
al.

29 października 2014, 09:44

Mnie niedawno bardzo interesował temat komórek macierzystych u psa z niewydolnością nerek i przyznam, że po przeczytaniu wyników badań i artykułów naukowych ze specjalistycznej prasy amerykańskiej, zrezygnowałam. Wyniki nie są, delikatnie mówiąc, spektakularne, a część amerykańskich lekarzy twierdzi wręcz, że narkoza wyrządzi psim nerkom więcej szkody, niż pożytku mogą przynieść komórki macierzyste. Nie wiem natomiast, jak jest z leczeniem stawów, ale z tego, co się orientuję, komórki macierzyste to trochę hokus-pokus, czyli raz działają, a raz nie i jeszcze lekarze nie wiedzą do końca, dlaczego.
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty:13055
Rejestracja:29 września 2004, 14:43
Kontakt:

29 października 2014, 22:42

dokładnie al.masz rację.
Awatar użytkownika
Sunna
Posty:40
Rejestracja:29 listopada 2010, 23:17

31 października 2014, 15:12

Myślę, że komórki macierzyste podaje się psu w sytuacjach ekstremalnych. Widziałam filmy sprzed podania i po, i efekty były niesamowite, ale chciałam poznać więcej praktycznych informacji, od kogoś kto ewentualnie takie leczenie stosował. Jak pisałam, mam leciwego bullterriera i dlatego, na wszelki wypadek chcę wiedzieć jak najwięcej o podawaniu komórek macierzystych :)
ewazawadzka
Posty:8
Rejestracja:01 grudnia 2015, 15:35

04 grudnia 2015, 10:21

W przyszłym tygodniu moja kotka z przewlekłą niewydolnością nerek zostanie poddana leczeniu za pomocą komórek macierzystych wxxxxxxx. Mogę Wam dać znać jakie będą efekty jednak spodziewam się, że trzeba będzie na nie trochę poczekać. Nie liczę na cud ale mam nadzieję na chociaż niewielką poprawę wydolności nerek i co za tym idzie poprawę komfortu życia mojej koteczki. Jak na pewno wiedzą właściciele kotów z PNN w tej chorobie mało znaczy wiele...
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 26 gości