SleepingSun przyłączę się do Ciebie.
Mocno trzymam kciuki za psiaka.
A tak swoją drogą to jakich roślin unikać w ogrodzie by nie zaszkodziły psom?
krew z dróg rodnych u suczki 8mies
Nie jestem lekarzem weterynarii ale wydaje się że taki pies w tak cięzkim stanie powinien być zostawiony na obserwacji ,powinny być mu przetaczane płyny ,osłona serca ,nerek lekami a nie tylko wit.K i do domu ......ale może się mylę ......
-
- Posty:3463
- Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19
bardzo szkodliwe są na pewno bielunie, takie duże rośliny (najpierw się je sadzi w doniczkach), z przepięknymi kwiatami jak dzwony. Z tym że wydaje mi się, że większość psów instynktownie nie ruszy takiej roślinki, która może im zrobić krzywdę. Oczywiście tyczy się to dużych psów, nie wszystko mamlających szczeniaków. Samej trutki na szczury też by nie zjadły, ale ;dobrzy' ludzie je dosmaczają:))
Na podwórku żadnymi roślinami na pewno się nie zatruły ponieważ groźne rośliny tam nie rosną chodziłam i sprawdzałam i innych roślin niż przedtem nie widziałam.Zanemu innemu sąsiadowi ani człowiekowi nie przeszkadzał pies tylko dla niej chociaż ona jakaś ze schizowana bo ptaki jej nawet przeszkadzają bo śpiewają to je gania.jutro lecimy na policje,trzymajcie kciuki żeby mały przeżył,jutro poszukam innej lecznicy do której moge pojechać
może ktoś zna dobrego weta w białymstoku?
byłabym wdzięczna za pomoc
może ktoś zna dobrego weta w białymstoku?
byłabym wdzięczna za pomoc
Difenbachie są bardzo trujące to jak dostałam pierwszego psa to odrazu to wywaliłam
Wystarczy wstukać w wyszukiwarkę "Białystok" + "weterynarz" i znajdziesz nie jedną, nie dwie ani nie trzy.
I bardzo ważne, czym były psy karmione ? Czy dostały jakąś nową karmę , albo właśnie kupiliście nowy worek ?
To BARDZO WAŻNE i odpowiedz jak najszybciej.
I bardzo ważne, czym były psy karmione ? Czy dostały jakąś nową karmę , albo właśnie kupiliście nowy worek ?
To BARDZO WAŻNE i odpowiedz jak najszybciej.
Dostawały kasze lub ryż z ugotowanym mięsem i warzywami,albo jedzenie z puszki "kumpel" raz karmę "chappy" ale tylko tą karmę dostały w grudniu i nic im po tym nie było
Już głowy nawet nie podniesie szukam lecznicy do której teraz mogę go zawieźć bo strasznie żałuje że się męczy
te karmy nie są dobre wręcz tragiczne... ale nie sądzę żeby wywołały aż taki nagły efekt.
słuchaj znajdź jakiegoś weta czynnego całą dobę i w drogę...
psa mojej koleżanki zatrzymano w lecznicy jak podejrzewano otrucie... niestety nie uratowano jej
edit: boże trzymam kciuki...
słuchaj znajdź jakiegoś weta czynnego całą dobę i w drogę...
psa mojej koleżanki zatrzymano w lecznicy jak podejrzewano otrucie... niestety nie uratowano jej
edit: boże trzymam kciuki...
Ostatnio zmieniony 29 lutego 2012, 19:51 przez Seiti, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty:3463
- Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19
szukaj, szukaj. Psu jest potrzebna natychmiastowa pomoc. Mam wielką nadzieję, że uda się pomóc i trzymam mocno kciuki!
Karmy zachowaj, mogą posiadać (i niestety nierzadko się zdarza) że mają w sobie substancje niedozwolone (!) powodujące zatrucia.
Poza tym konserwy się psują wskutek np. uszkodzenia, złej obróbki i wtedy wytworzony jad kiełbasiany jest także zabójczo trujący -(
Suche typu "chappi" to totalne badziewie.
Natomiast te tanie syfy marketowe typu "kumpel" dodatkowo nie muszą nawet trzymać wyznaczonej marnej jakości, wrzuca się tam dosłownie wszystko, niekoniecznie nawet jadalne -( Seria mogła być przeterminowana (przebite daty żeby było akutalne).
Leć do weta .
Poza tym konserwy się psują wskutek np. uszkodzenia, złej obróbki i wtedy wytworzony jad kiełbasiany jest także zabójczo trujący -(
Suche typu "chappi" to totalne badziewie.
Natomiast te tanie syfy marketowe typu "kumpel" dodatkowo nie muszą nawet trzymać wyznaczonej marnej jakości, wrzuca się tam dosłownie wszystko, niekoniecznie nawet jadalne -( Seria mogła być przeterminowana (przebite daty żeby było akutalne).
Leć do weta .
Pianistka podsunęła mi kolejny argument to obrzydzania ludziom kupowania tego szajsu. Powiem Wam, że do głowy mi nie przyszło że mogą AŻ tak truć psy... o ja głupia i naiwna.
To karma do badania.
Kurczę pieczone oby tylko uratowano psiaka.
To karma do badania.
Kurczę pieczone oby tylko uratowano psiaka.
Seiti nie wiem co to była obiegowa plota ale coś mi się obiło o uszy że w roku panowania ptasiej grypy cichcem sprzedawano za grosze padłe kurczaki przeznaczone do utylizacji (za co właściciel musiał płacić) takim śmiecianym firmom" -(
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 54 gości