Dzień dobry - bardzo proszę o pomoc. W jednym czasie zbiegła się operacja naszej suczki labradorki - usuwanie kolejnego guza mastocytomy, od 3 tygodni przyjmuje rowniez Masivet 150 mg , (ktory bardzo zmniejszyl guz ) oraz wykrycie lamblii i glist.
Tydzien temu wyladowalismy po polnocy w klinice, brzuch bardzo wzdety, bardzo szybko dyszala, temperatura 38,5, usg w porzadku. . Powiedziano, ze to gazy i kazano zbadac kał - wynik z dziś to lamblia i psie glisty. Dziś rano normalnie się załatwiała , tak jak i zawsze, ale popoludniu siadając do kupy, poszedł tylko wodnisty kleks z kału, niewiele ale jednak. Pies puszcza okropnie śmierdzące gazy, na tyle cuchnące ze sama ucieka z "miejsca zbrodni". Pies byl systematycznie odrobaczany.
Teraz mam wąrpliwości, czy lamblia i glisty mogą być przeciwskazaniem do jutrzejszej narkozy i operacji ? Suczka ma aptetyt, pije wode , jest energiczna i zachowuje sie normalnie. ( powiedziano, nam ze pasozytami zajmiemy sie po operacji, jak suczka odzyska sily po narkozie, Tequila ma 11 lat - zachowanie i energia jak u 4 letniego psiaka )
Dziekuje za kazda sugestie, odpowiedz.