Obydwa laby weterynaryjne robiące te badania wysyłąją próbki do Niemiec. Chyba że ostatnio mają taki nawał badań że wprowadzili to do polskich filii (to niemieckie firmy)
W przypadku badań w kierunku tarczycy diagnoza i wynik stoprocentowo pewny to raczej trudna sprawa. Tarczyca wyrzuca swój produkt raz na dobę....czasem trudno trafić w odpowiedni moment. Dlatego właśnie oprócz T4 robi się fT4, cholesterol oraz oblicza się wspólczynnik K.
Ponadto występuje cały szereg bardzo typowych objawów takich jak właśnie łysienie w charakterystycznych miejscach, ciemnienie skóry (ale jak to zaobserwować u psów łąciatych lub z ciemną pigmentacją), tycie ( ważne jest obiektywne stwierdzenie czy to jedzenie czy inny powód) itd.
U Brutusa nie było ani łysienia, ani ciemnienia skóry, ani tycia ani ospałości ani żadnego z charakterystycznych objawów.A jednak.....Niestety skóra przy niedoczynności tarczycy to tylko czubek góry lodowej. A podstawa tej góry to bardzo wielki problem z sercem....
Trudno jest mówić o niedoczynności u psów. Norma jest szeroka i ogólnowojskowa. A wiadomo że np goldeny mają fizjologicznie niski poziom hormonów, u nich norma to dolny zakres. Podobnie u wielu innych ras. I są to rasy z predyspozycjami do tworzenia preciwciał antytarczycowych lub niedoczynności idiopatycznej czyli o nieznanej etiologii. I bądź tu człowieku mądry i pisz wiersze.
Z obserwacji własnych (znajomi też borykają się z podobnym problemem) oraz obserwacji naszej pani wet, masa psów u których wyniki wychodzą w granicy dolnej granicy ma już niestety niedoczynność.
I schorzenie takie częste, takie proste niby w diagnostyce, takie nieskomplikowane i nie drogie w leczeniu staje się upierdliwym problemem. Bo nie każda apteka chce wydawac jednorazowo takie ilości leku (7 opakowań starcza na niecałe 3 miesiące) w takich dawkach (dawka 800 na dobę dla mojego psa to dolny próg terapeutyczny, dla człowieka jakaś dawka z kosmosu), i choś recepta weterynaryjna robią wielkie oczy i trzeba się tłumaczyć....
łysa pupa
nie sądzę, aby przyczyną wyłysienia była alergia pokarmowa, ani też proszki czy inne detergenty...
jak pisałam - sunia ma 8 lat i nigdy nie miała problemów z tolerancją pokarmów, tym bardziej, że naprzemiennie dostaje karmę drobiową i jagnięcinę - tę ostatnią częściej ze względu na wiek (jest lepiej przyswajalna a jeszcze nie chcę ją przestawiać na linię Senior)
poza tym ma ogromny apetyt (jest wiecznie głodna), ale nie daję jej więcej niż normalnie - ale też po raz pierwszy w zimie nie przytyła.
jeśli chodzi o zachowanie, zawsze był z niej mały ADHDowiec, z tym, że ostatnio jakby bardziej i zrobił się z niej straszny cycek - cały czas przy nas. No i po raz pierwszy tej zimy marzła i nie piszę tu o tych mroźnych dniach, bo wtedy wychodziła wyłącznie na załatwianie potrzeb, ale wogóle. Do tej pory zimą szalała w śniegu a w tym roku najchętniej siedziałaby w domu - ale może to wynika z jej wieku. Poza tym zaczęła spać pod kołdrą, co wcześniej się nie zdarzało.
Nie wiem czy można to jakoś powiązać, bo wiek też ma swoje wymagania...
na razie wyłysienie zatrzymało się, ale też nic nie zarasta. Zobaczymy co będzie dalej. Lek podaję.
jak pisałam - sunia ma 8 lat i nigdy nie miała problemów z tolerancją pokarmów, tym bardziej, że naprzemiennie dostaje karmę drobiową i jagnięcinę - tę ostatnią częściej ze względu na wiek (jest lepiej przyswajalna a jeszcze nie chcę ją przestawiać na linię Senior)
poza tym ma ogromny apetyt (jest wiecznie głodna), ale nie daję jej więcej niż normalnie - ale też po raz pierwszy w zimie nie przytyła.
jeśli chodzi o zachowanie, zawsze był z niej mały ADHDowiec, z tym, że ostatnio jakby bardziej i zrobił się z niej straszny cycek - cały czas przy nas. No i po raz pierwszy tej zimy marzła i nie piszę tu o tych mroźnych dniach, bo wtedy wychodziła wyłącznie na załatwianie potrzeb, ale wogóle. Do tej pory zimą szalała w śniegu a w tym roku najchętniej siedziałaby w domu - ale może to wynika z jej wieku. Poza tym zaczęła spać pod kołdrą, co wcześniej się nie zdarzało.
Nie wiem czy można to jakoś powiązać, bo wiek też ma swoje wymagania...
na razie wyłysienie zatrzymało się, ale też nic nie zarasta. Zobaczymy co będzie dalej. Lek podaję.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 75 gości