Miesiąc temu robiłam mojej ok.11-letniej suczce podstawowe badania krwi. Przez telefon powiedziano mi, że badania są w porządku, ale gdy przesłałam je mailem do weterynarza to dowiedziałam się, że jest za mała ilość płytek krwi. O czym to świadczy? Co może być tego powodem? Czy brak tych płytek świadczy o jakiejś chorobie u psa? Można je jakoś podnieść? Oczywiście powtórzymy wkrótce badania i do weterynarza pójdziemy ale jestem troszkę zaniepokojona.
Tu są wyniki:
Wykonano morfologię krwi.
Laboratorium:
MCV(ŚOK): 69,00
MCH(ŚMH): 23,90
MCHC(ŚSH): 34,90
Erytrocyty: 7,43 T/l
Hematokryt: 51,00 l/l
Hemoglobina: 17,80 mmol/l
Leukocyty: 11,30 G/l
Trombocyty: 61,00 G/l
Wykonano biochemię krwi.
ALT (GPT): 39,58 U/l 37°C
Białko całkowite: 7,20 g/l
Kreatynina: 0,79 ,umol/l
Mocznik: 4,66 mmol/l
Uwagi: Glukoza 61mg/dl
Mała ilość płytek krwi
-
- Posty:3463
- Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19
pewnie krew była źle pobrana, to się zdarza bardzo często. jeżeli inne wyniki są w normie to nie ma się co martwić.
-
- Posty:3463
- Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19
szczerze powiedziawszy nie wiem czy jest taka potrzeba no ale zawsze lepiej zrobić więcej badań niż mniej oczywiście. jaką masz normę do tych płytek? bo są zależne od aparatu, który wykonywał badanie. Generalnie jeżeli norma jest o 200 to psu ciekła by krew strumieniami gdyby wynik był prawdziwy. Można zrobić rozmaz morfologiczny i zobaczyć jak się płytki mają, ale moim zdaniem nie ma się co martwić. Poczekaj jeszcze na opinię dr Jarka, a potem bierz się za badania, bo dalsza diagnostyka biochemiczna jest bardzo droga. Kiedyś czytałam o mierzeniu czasu krzepliwości, nakłuwało się poduszkę i mierzyło czas do ostatniej kropli, ale nie wiem czy to się w ogóle robi. Badania są na prawdę bardzo ładne
Jeżeli jakoś to Cię pociesza to aż przejrzałam badania Kori i raz płytek ma 53, a żyje i ma się dobrze od kiedy badamy krew od razu - wetka przy nas wkłada próbkę do aparatu to płytki zawsze są w normie. więc jeżeli krew pies oddawał jednego dnia, a badana próbka była po kilku godzinach to pewnie potworzyły się skrzepy i stąd ten wynik.
Jeżeli jakoś to Cię pociesza to aż przejrzałam badania Kori i raz płytek ma 53, a żyje i ma się dobrze od kiedy badamy krew od razu - wetka przy nas wkłada próbkę do aparatu to płytki zawsze są w normie. więc jeżeli krew pies oddawał jednego dnia, a badana próbka była po kilku godzinach to pewnie potworzyły się skrzepy i stąd ten wynik.
Kompletnie się na tym nie znam. Sunia będzie miała prawdopodobnie zabieg pod narkozą, a te płytki dyskwalifikują ją do tego zabiegu. Dlatego muszę mieć pewność, że wszystko jest w porządku. Tym bardziej, że były problemy podczas sterylizacji zaraz po podaniu środków znieczulających.
-
- Posty:3463
- Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19
w takim razie znajdź gabinet, gdzie krew jest badania zaraz po pobraniu. możesz się wybrać, albo na sanocką (chociaż tam chyba też krew czeka w kolejce), albo mogę Ci podać adres gabinetu gdzie jak poprosisz to od razu zostanie to zrobione natychmiast.
-
- Posty:3463
- Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19
trąbocyty to nie czerwone płytki ale to dobrze że są bez zmian! super, że te płytki w normie - mówiłam żeby nie panikować
na Sanockiej jest labolatorium więc krew nie czka w żadnej kolejce. Morfologie możemy wykonać w ciągu 1-2 minut.
Witam,
mój pies miał 2 tygodnie temu robioną morfologię i wyszło mu że płytek krwi ma zaledwie 11 tys, ogólnie całe wyniki są złe, dziś ponownie była badana krew i płytki spadły do 4 tysięcy. Czy przy chłoniaku to są normalne wyniki? Czy może to być coś innego niż chłoniak? ogólnie ma wszystkie węzły powiększone, rozmaz krwi również wskazuje na nowotwór, ma uszkodzony szpik kostny, ciągle dyszy, powiększone węzły utrudniają mu oddychanie, na prześwietleniu płuc były jakieś plamki. Krew była badana odrazu po pobraniu, wynik był 30 minut po pobraniu, nie było żadnego skrzepu
mój pies miał 2 tygodnie temu robioną morfologię i wyszło mu że płytek krwi ma zaledwie 11 tys, ogólnie całe wyniki są złe, dziś ponownie była badana krew i płytki spadły do 4 tysięcy. Czy przy chłoniaku to są normalne wyniki? Czy może to być coś innego niż chłoniak? ogólnie ma wszystkie węzły powiększone, rozmaz krwi również wskazuje na nowotwór, ma uszkodzony szpik kostny, ciągle dyszy, powiększone węzły utrudniają mu oddychanie, na prześwietleniu płuc były jakieś plamki. Krew była badana odrazu po pobraniu, wynik był 30 minut po pobraniu, nie było żadnego skrzepu
-
- Posty:3463
- Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19
może być tak przy chłoniaku. decydująca do rozpoznania jest biopsja. podajecie psu steryd?
Tak, podajemy mu jakiś steryd, ale na pewno nie encorton, nie pamiętam nazwy ale też coś na e, i do tego jeszcze jakiś antybiotyk a czy można w jakiś sposób zwiększyć mu liczbę płytek krwi? Panie z gabinetu weterynaryjnego pobierały mu kawałek węzła chłonnego i go badały, więc wyszło że to chłoniak ( nie była to taka typowa biopsja gdzie się odsyła i czeka długo na wyniki, tylko one same to sobie oglądały), początkowo jeszcze podejrzewały babeszjozę albo białaczkę.Wykluczyły to po biopsji. Ogólnie pies zachorował 3 tyg temu, nasz wet stwierdził że to ostre zapalenie płuc, dał mu antybiotyk na 4 dni i stwierdził że on już zakończył leczenie mimo że u psa nie było poprawy a tylko pogorszenie, później się zdecydowaliśmy na sąsiednie miasto i tam Panie go zbadały, zrobiły morfologię, biopsję, badanie rtg i wyszło że to chłoniak, w przyszłym tygodniu planujemy jeszcze zrobić mu biochemię żeby zobaczyć czy nie dolega mu coś jeszcze
-
- Posty:3463
- Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19
chłoniak bez leczenia daje 2 - 4 tygodnie życia, od rozpoznania. możecie albo psa zacząć leczyć, czyli podać mu chemioterapię albo zapewnić jak najlepsze warunki w jego ostatnich dniach. Ciągnie go po lecznicach w celu zobaczenia co jeszcze mu dolega nie jest najlepszym pomysłem biorąc pod uwagę główną dolegliwość, która bez leczenia nie daje szans...
jeśli chcecie go leczyć powinnien natychmiast podjąć leczenie. Choroba nie postępuje ale galopuje - co widzicie w wynikach.