Witam
Mam pytanie w sprawie mojej 7 letniej suczki. Pies ma coraz gorsze wyniki badań wątroby. Nie wiemy czym jest ta sytuacja spowodowana (nie widać guzów, choroby odkleszczowe wykluczone). Moje pytanie jest takie czy oprócz leków, które dostaje mogę zastosować jakieś ludzkie medykamenty, zioła, homeopatię?
Pies nie je karmy hepatic, renal i generalnie je bardzo mało. Dostaje Hepatiale forte(300mg) Zentonil jakiś brązowy syrop hepa..... Ostatnio zastosowaliśmy podskórne zastrzyki leku dla ludzi (5 ampułek, bolesne, pochodna wit B12 nazwa na C... niestety nie pamiętam nazwy a opakowanie wyrzuciłam).
Pomimo wszystko wyniki cały czas się sypią. Czytałam o leku Ornipural czy można go próbować zdobyć, czy można coś innego zastosować?
Alat 600, Asp 270, Fotostaza 1700
Masakryczne wyniki wątrobowe, jakie leki?
trzeba szukać przyczyny , leki można zmieniać , ale najlepiej poznać przyczyne , wprowadzić czynniki je likwidujące lub osłaniające przed ich działaniem jeśli ich nie można się pozbyć. Wykluczać należy inne współistniejące schorzenia mające wpływ na wątrobe. Można modyfikować leczenie, można współdziałać homeopatią, dieto terapią , ale najważniejsza jest przyczyna.
Po kilku miesiącach piesek nadal żyje. Przytył, jest chętny do zabawy, cały czas dostaje leki natomiast wyniki pogorszyły się Aspat z 270 na 364
Alat z 600 na 623
Jedynie osataza z 1700 na 644.
Jakie wg. Pana są rokowania?
Alat z 600 na 623
Jedynie osataza z 1700 na 644.
Jakie wg. Pana są rokowania?
Co do diety toTosia zbojoktowała przez ten czas wszystkie suche karmy dla psów z chorą wątrobą, najbardziej lubi gotowany ryż (z dodatkiem kaszy jaglanej) z marchewką i kurczakiem, saszetki dla kotów czasami jakiś psi przysmak i to tyle. Może macie jakieś sugestie, każda mile widziana.
Aha ziołową kurację od homeopaty psiego tez zaliczyliśmy.
Chodzi mi po głowie, że skoro nie chce dla psów to czy mogę spróbować podać jej karmy dla kotów chorych na watrobę? Karmy dla kotów zawsze są chętniej zjadane przez moje psy, może taki podstęp by się udał i czy ma to sens?
Aha ziołową kurację od homeopaty psiego tez zaliczyliśmy.
Chodzi mi po głowie, że skoro nie chce dla psów to czy mogę spróbować podać jej karmy dla kotów chorych na watrobę? Karmy dla kotów zawsze są chętniej zjadane przez moje psy, może taki podstęp by się udał i czy ma to sens?
Wyobraź sobie, że był taki czas kiedy Tosi grozila smierć głodowa i wysokoenrgetyczne pasty trzeba jej było wpychać na siłę karma dla kotów była jedyną karma jaką akceptowała. Były to co prawda ilości znikome ale weterynarze cieszyli się jak pies zjadał cokolwiek. Karmy dla kotów psom smakują to fakt i dlatego pytam czy karmy dla kotów chorych na wątrobę będą dla niej lepsze niż to teraz zjada. Taka karma uzupełniająca nie podstawowa!
Wyobraź sobie, że próbowaliśmy też renala bo ma obniżone białko i jest wskazana przy chorobach nerek ale też nie chciała jeść ale może odpowiednik koci byłby zjadany a nie robiłby krzywdy.
Wyobraź sobie, że próbowaliśmy też renala bo ma obniżone białko i jest wskazana przy chorobach nerek ale też nie chciała jeść ale może odpowiednik koci byłby zjadany a nie robiłby krzywdy.
a czy dążycie do ustaleni przyczny ? Macie badanie serca? Macie usg wątroby?
Badanie serca osłuch i EKG ok, na USG nic się nie zmienia i wygląda to na marskość. Odkleszczowe wymazy i testy z krwi wykazały, że Tosia tych chorób nie przeszła. Generalnie jest z zachowania w duzo lepszym stanie, nie wymiotuje nie ma biegunek, chce się bawić i spacerować, nie ma już wybroczyn na dziąsłach na brzuchu tez już nie widać żył (wcześniej byly widoczne takie ciemne) opuchlizna z nóg zeszła. Tosia przytyła nawet prawie cały kg więc mieliśmy nadzieję, że watroba zaczęła się regenerować a le wyniki pokazują, że jest inaczej.
Wizualnie psiak jednak wygląda źle, jest chudy i ma brzydką matową sierść, zresztą strasznie się postarzał i zsiwiał.
Weterynarze stawiaja na jakiegoś wirusa ale nie udało się znaleść przyczyny choroby.
Tosia je głównie jedzenie gotowane ale karma dlachorych psów nei chce zjadać stąd moje pytanie o karmy dla kotów chorych na watrobę jako uzupełnienie diety.
Wizualnie psiak jednak wygląda źle, jest chudy i ma brzydką matową sierść, zresztą strasznie się postarzał i zsiwiał.
Weterynarze stawiaja na jakiegoś wirusa ale nie udało się znaleść przyczyny choroby.
Tosia je głównie jedzenie gotowane ale karma dlachorych psów nei chce zjadać stąd moje pytanie o karmy dla kotów chorych na watrobę jako uzupełnienie diety.
moga być ale nie stale i w duzych ilościach. Ważne aby coś jadł , a cukry proste typu miód, marchew gotowana nic ją nie pociąga?
Marchewkę dostaje do gotowanej karmy ale czasami zjada tez na surowo( gotuję ryż naturalny lub kasza jaglana z kurczakiem) Po kuracji ziołowej chętnie wcina świeżą bazylie więc zawsze trochę jej do karmy dodaję.
Miód faktycznie lubi ale nie wiedzialam, czy można podawać. Czasami ma ochotę na żółtko, czasami troszkę białego sera, ostatnio ma ochote na ... ziemniaki (dziwne, bo nigdy żadnemu psu nie dawałam a ona lubi sobie ugotowanego od czasu do czasu zjeść).
Dziękuję Panu za to, że Pan odpowiada. Zdaję sobie sprawę, że nie jest to łatwe.
Zaraz zamówię, jej karmę. Czy porcja ok łyżki stołowej na śniadanie(przy założeniu, że będzie chciała jeść) będzie bezpieczna?
Miód faktycznie lubi ale nie wiedzialam, czy można podawać. Czasami ma ochotę na żółtko, czasami troszkę białego sera, ostatnio ma ochote na ... ziemniaki (dziwne, bo nigdy żadnemu psu nie dawałam a ona lubi sobie ugotowanego od czasu do czasu zjeść).
Dziękuję Panu za to, że Pan odpowiada. Zdaję sobie sprawę, że nie jest to łatwe.
Zaraz zamówię, jej karmę. Czy porcja ok łyżki stołowej na śniadanie(przy założeniu, że będzie chciała jeść) będzie bezpieczna?
oczywiście , że będzie bezpieczna.
Napisz co z psem?
Napisz co z psem?
-
- Posty:1
- Rejestracja:17 października 2008, 12:10
ziemniaki jak najbardziej ale świeżo po ugotowaniu zanim się skrobia rozłoży - tak mi mój wet tłumaczył. u jednego z moich psów też wychodzą złe wyniki ale nie aż takie:/ nastąpiła poprawa po esselivie
akurat skrobia dla psiej wątroby jak i dla jego całego organizmu jest szkodliwa, musi się bardzo napracować żeby to przerobić
Panie Jarku Tosi zwiększyliśmy ilość ziół (dostawała 1 kapsułkę teraz dostaje 2) i poprawił się jej apetyt i sierść zaczyna lepiej wyglądać. Chcemy zrobić w przyszłym tyg badania krwi i zastanawiamy się nad endoskopowym badanem żołądka. Na USG wątroba, śledziona i jedna nerka wyglądają źle ale martwi nas wzdety żołądek z rozciagniętą jedna ścianą. Tak samo wyglądał na USG w marcu ale wtedy nie było szans na badanie ze względu na jej stan.
Co do karmy dla kotów Tosia jej nie je, zbojkotowała także puszki dla wątrobowców z kilku firm, sprawdzałam tez pasztety kupowane w lecznicy więc poddałam się. Najbardziej smakuje jej mleko bez laktozy (takie dla dzieci) z kaszką manną, ksylitolem i odrobiną oliwy z oliwek. Jest to hit, który od dwóch tygodni "wciąga" w ilości dodatkowego talerza między posiłkami.
Jak będą wyniki kolejnych badań dam znać. Zastanawiam się tylko czy dać jej już spokój i pozwolić w dobrym humorze z pomoca leków żyć spokojnie czy jeszcze próbować szukać przyczyny i męczyć ją np. endoskopią itp.
Panie doktorze mam jeszcze jedno pytanie. Mam 9 letniego psa Lulka, który ma cukrzycę zdiagnozowana kilka miesięcy temu. Insulina pozwoliła zapanowac nad cukrem, Lulek przytył natomiast zaczął łysieć. Stracił sierść z jednej strony na brzuchu, zaczyna gubić na łokciach. Lulek jest rudzielcem ale zaczął "tracić kolor". Sierść robi się szara i matowa. Za kilka dni kolejne badanie krwi i sprawdzimy przy okazji poziom hormonów. Czy mysli Pan, że utrata sierści jest związana z cukrzycą czy jest inna przyczyna.
Co do karmy dla kotów Tosia jej nie je, zbojkotowała także puszki dla wątrobowców z kilku firm, sprawdzałam tez pasztety kupowane w lecznicy więc poddałam się. Najbardziej smakuje jej mleko bez laktozy (takie dla dzieci) z kaszką manną, ksylitolem i odrobiną oliwy z oliwek. Jest to hit, który od dwóch tygodni "wciąga" w ilości dodatkowego talerza między posiłkami.
Jak będą wyniki kolejnych badań dam znać. Zastanawiam się tylko czy dać jej już spokój i pozwolić w dobrym humorze z pomoca leków żyć spokojnie czy jeszcze próbować szukać przyczyny i męczyć ją np. endoskopią itp.
Panie doktorze mam jeszcze jedno pytanie. Mam 9 letniego psa Lulka, który ma cukrzycę zdiagnozowana kilka miesięcy temu. Insulina pozwoliła zapanowac nad cukrem, Lulek przytył natomiast zaczął łysieć. Stracił sierść z jednej strony na brzuchu, zaczyna gubić na łokciach. Lulek jest rudzielcem ale zaczął "tracić kolor". Sierść robi się szara i matowa. Za kilka dni kolejne badanie krwi i sprawdzimy przy okazji poziom hormonów. Czy mysli Pan, że utrata sierści jest związana z cukrzycą czy jest inna przyczyna.