Nagła śmierć psa - jaka przyczyna?
Wczoraj odszedł mój pies. Miał 13 lat, był dość duży - mieszaniec owczarka z labradorem. Nie miał nigdy większych problemów ze zdrowiem. Wczoraj zachowywał się normalnie, zjadł, pił wodę, chodził po podwórku, tarzał się jak zawsze w trawie. Koło południa położył się i obserwował okolicę z podniesioną głową. Nagle usłyszałem skowyt, podbiegłem do niego, głowa leżała bezwładnie, oczy miał otwarte i język wypadł mu z pyska. Podniosłem głowę delikatnie bo myślałem, że coś ma w pysku ale nic nie miał. Zęby miał zaciśnięte. Po kilkunastu sekundach zaczerpnął gwałtownie powietrze ale oczami nie ruszył i języka nie wciągnął do pyska. Przestał oddychać i serce przestało bić. Wszystko trwało może minutę - dwie. Po kilkunastu minutach poleciał mocz. Co to mogło być???