Nagłe osłabnięcie psa.

Dyskusje o chorobach, ich leczeniu, oraz profilaktyce.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

SleepingSun
Posty:3463
Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19

05 września 2013, 11:13

tylko, że polskie prawo jest nadrzędne nad badaniami naukowymi. masz szczepić co rok i koniec.
isabelle30
Posty:3475
Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36

05 września 2013, 11:30

...
Ostatnio zmieniony 17 listopada 2013, 21:28 przez isabelle30, łącznie zmieniany 1 raz.
Ciapa_Oli
Posty:124
Rejestracja:31 lipca 2013, 13:52

05 września 2013, 18:05

A niech się upierają, bo pies zarejestrowany jest na dziadka :P Na pewno nie zaszczepię teraz psa. Niekoniecznie wygra sprawę. Rozmawiałam z prawnikiem ;)
isabelle30
Posty:3475
Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36

05 września 2013, 20:09

...
Ostatnio zmieniony 17 listopada 2013, 21:29 przez isabelle30, łącznie zmieniany 1 raz.
ania005

05 września 2013, 20:44

[quote="Ciapa_Oli"]A niech się upierają, bo pies zarejestrowany jest na dziadka :P Na pewno nie zaszczepię teraz psa. Niekoniecznie wygra sprawę. Rozmawiałam z prawnikiem ;)Na ulotce szczepionki przeciwko wściekliźnie jest napisane ze dawka przypominająca ma być podana co 3 lata z zaznaczeniem ze należy stosować się do przepisów obowiązujących w danym kraju .Dla ciekawostki podaję ze np.,.fretkę trzeba szczepić co rok /Czyli odporność u psa wynosi 3 lata ale jak to w Pl bywa trzeba bulić co rok .
ania005

05 września 2013, 20:47

A no i oczywiście to ze pies jest zaszczepiony nie świadczy o tym że nie jest chory ,czyli musi być poddany kwarantannie jak kogoś dziabnie .Więc po co szczepić co roku ?Wiem że wściklizna jest śmiertelną chorobą ale czy to nie przesada ?
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty:13055
Rejestracja:29 września 2004, 14:43
Kontakt:

08 września 2013, 10:49

O szczepieniu przeciwko wścieklizne decyduje nie producent tylko przepisy wewnętrzne danego państwa. U nas obowiązuje ustawa o zwalczaniu chorób zakaźnych , która nakazuje szczepienia psa co roku. Rzeczywiście postępowanie w przypadku pogryzienia człowieka przez psa szczepionego czy nie szczepionego jest takie samo, ale jeśli jest szczepionego właściciel unika kary za nie szczczepienie, drugi właściciel może taka karę pońiesc a i poszkodowany może wtedy wiecej, bo jest to niedopełnienie obowiązku ze strony właściciela
Ciapa_Oli
Posty:124
Rejestracja:31 lipca 2013, 13:52

16 września 2013, 14:00

Ciapa znowu zaczęła dyszeć. Pierwszy raz od 1 sierpnia (od powrotu ze szpitala). Dostaje sam karsivan i suplementy dla starszego psa. Ma gorący nos i dyszy. Tak samo jak kiedyś. Epizod trwał z 2 minuty. Zaraz potem wstała, bo coś ją zainteresowało, zaczęła szczekać i machać ogonem (emocje) i nie dyszała.

Szukam gdzieś w okolicy lekarza, który wykona echo serca, bo nie wiadomo czy to serce. Dlaczego ona nie dyszy jak biega a potrafi biegać po domu przez cały dzień, bo ma dobry humor i się bawi? Nie dyszy na spacerze, nie dyszy podczas/po zabawie a teraz zaczęła dyszeć śpiąc (obudziła się) a potem zaraz wstała i szczeka i się cieszy i ma już zimny nos i nie dyszy. Jej lekarz obstaje przy sercu, ale tylko na podstawie obserwacji, bo nie wykonał żadnego innego badania poza RTG.
Ostatnio zmieniony 16 września 2013, 16:35 przez Ciapa_Oli, łącznie zmieniany 1 raz.
Ciapa_Oli
Posty:124
Rejestracja:31 lipca 2013, 13:52

16 września 2013, 16:24

Z echem serca jest problem, ale byłam u innego weterynarza, który ją osłuchał i zgodził się z tamtym, że to serce, chociaż powiedział, że nie ma się czym martwić, bo osłuchowo bardzo dobrze pracuje, nie ma szmerów. Nie ma się czym martwić a Ciapa prawie zdechła wtedy... Powiedział, że karsivan nic nie pomoże tu i mam dawać ramipryl dożywotnio. Najlepsze jest to, że na http://www.petpoisonhelpline.com piszą, że ramipryl może powodować zasłabnięcia u psów, zawroty, słabość i uszkadzać nerki. Niby jak każdy lek. "Significant effects of ramipril included a delay in clinical signs of heart failure" (u psów). No co, no będę podawać, bo czekanie może skończyć się jak wtedy pod koniec lipca.
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty:13055
Rejestracja:29 września 2004, 14:43
Kontakt:

18 września 2013, 11:42

Oj psu jest potrzebne porządne badanie kardiologiczne . Można się tak bawić , ale to niebezpieczne igranie z ogniem.
Ciapa_Oli
Posty:124
Rejestracja:31 lipca 2013, 13:52

18 września 2013, 13:30

No właśnie. Najlepsze jest to, że tam gdzie Ciapa była w szpitalu przyjmuje kardiolog, ale nigdy jakoś mnie do niego nie skierowano (jakieś wewnętrzne gry w personelu z tego, co słyszałam od koleżanki). Pies był prowadzony przez lekarza z zupełnie inną specjalizacją. Nie wnikam. Szukam teraz jakiegoś kardiologa, bo tu gdzie dali mi ramipryl nie mają echa, powiedzieli, że jedynie RTG klatki mogą zrobić, ale ja takie RTG mam już i jest ok. A ramipryl musiałam odstawić Ciapie, bo... tak jej zbił ciśnienie, że pies leżał potem cały dzień. Czytałam, że jeżeli u psa pojawi się taka reakcja to należy lek odstawić i kiedy dojdzie do formy podawać 50% dawki wyjściowej. Ciapa wróciła już do formy i znowu szaleje, ale nie chcę na niej eksperymentować. Jakich badań mam szukać? Ekg, echo?
Ciapa_Oli
Posty:124
Rejestracja:31 lipca 2013, 13:52

18 września 2013, 18:38

Ok, znalazłam lecznicę nr 100, ale ze sprzętem. Zrobiono Ciapie ekg i echo serca i... Weterynarz powiedziała po badaniach, że to, co się Ciapie stało na przełomie lipca i sierpnia nie wskazuje na zaburzenia kardiologiczne. Powiedziała, że oczywiście różnie psy mogą reagować, ale to że miała skurcze przed tym jak osłabła nie wskazuje raczej na serce, tym bardziej, że ekg nie wykazał zaburzeń rytmu a w echu serca wyszło powiększenie lewego przedsionka (komora ok), ale że u tak starych psów to normalne. Kurczliwość serca prawidłowa. Kazała mi sprawdzić czy Ciapa ma wyniki ft4, bo od tarczycy też mogą być różne podobne zaburzenia i przepisała aspargin, spironolacton, furosemid i enarenal (karsivan też dalej ma Ciapa brać). Powiedziała, że skoro jest przedsionek powiększony to trzeba spowolnić proces, żeby komora też się nie powiększyła, ale jak dla niej to to zasłabnięcie nie było kardiologiczne. To mogło być coś neurologicznego. Wkurzyli mnie tamci lekarze, bo wciskają po prostu kity podparte obserwacją i stetoskopem a badań żadnych nie zrobili. Do tego wyszło, że z RTG stawów też kłamali, żeby kasę wyciągnąć (dr Jarek to potwierdził). Ciapa po 1.5 miesiąca na karsivanie prawie w ogóle nie kuleje a dostawała scanodyl u jednego, jak nic nie dało to encorton, catrophen, cuda niewidy.
isabelle30
Posty:3475
Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36

18 września 2013, 18:42

...
Ostatnio zmieniony 17 listopada 2013, 21:29 przez isabelle30, łącznie zmieniany 1 raz.
Ciapa_Oli
Posty:124
Rejestracja:31 lipca 2013, 13:52

18 września 2013, 18:52

Nie, właśnie patrzyłam w wyniki, że nie. Będzie trzeba dorobić.
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty:13055
Rejestracja:29 września 2004, 14:43
Kontakt:

18 września 2013, 23:14

zaczyna mi się ta diagnostyka podobać i ma ręce i nogi. Pisz co się dzieje.
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 65 gości