Nagłe osłabnięcie psa.

Dyskusje o chorobach, ich leczeniu, oraz profilaktyce.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

Ciapa_Oli
Posty:124
Rejestracja:31 lipca 2013, 13:52

29 października 2013, 22:15

Obrazek
SleepingSun
Posty:3463
Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19

29 października 2013, 23:53

jaka piękna dziewczyna!
Ciapa_Oli
Posty:124
Rejestracja:31 lipca 2013, 13:52

25 września 2014, 15:48

Chciałabym wam powiedzieć, co mogło być przyczyną tego stanu sprzed roku, bo dzisiaj mamy powtórkę i co ciekawe zbiegło się to tak samo z Wakacjami na wschodzie Polski. W zeszłym roku trafiła do szpitala właśnie po Wakacjach tam spędzonych i w tym roku (dzisiaj) znowu zasłabła bardzo podobnie. To być może wcale nie udar (serce zostało wykluczone badaniami kardiologicznymi) a... choroba odkleszczowa. W tym roku, jeszcze na Wakacjach babeszjozą załatwił się nasz drugi pies a jak wiadomo każdy organizm jest inny i inkubacja może trwać nawet do 3 miesięcy. Parę dni po wyjęciu ostatniego kleszcza z Ciapy (przywieźliśmy z rzeczami, bo u nas na północy, w mieście, psy nigdy nie miały kleszcza), ona zaczęła mieć podobne objawy do tych sprzed roku: splątanie (stawała po złej stronie drzwi, chcąc się napić wody raz piła a raz łapę wstawiała do miski, była nieobecna), kiedy zasnęła i ją obudziłam do weterynarza do nie była w stanie sama iść, siedziała i patrzyła niewidzącym wzrokiem. Jutro będę mieć wynik rozmazu i dowiem się czy to także babeszjoza, ale gorączka (41 stopni), która pojawiła się wskazuje najprawdopodobniej na chorobę odkleszczową. Czy te dwie sprawy są związane czy to tylko zbieg okoliczności, i tak uważajcie na kleszcze. Nasze psy były zabezpieczone preparatami a mimo to chorują. Bądźcie wyczuleni nawet w kilka miesięcy po ostatnim kleszczu, bo czytałam o przypadku, kiedy pies odszedł w styczniu, kiedy nikt nie myślał o kleszczach.
Gość

25 września 2014, 16:46

Zabezpieczamy, zabezpieczamy - ale co zrobić jak te wszystkie środki są nieskuteczne :mrgreen: Mylisz się , że w styczniu nie ma kleszczy, tak ! właśnie w styczniu mój pies złapał kleszcza.
Ciapa_Oli
Posty:124
Rejestracja:31 lipca 2013, 13:52

25 września 2014, 17:46

Nie napisałam, że w styczniu nie ma a że nikt (większość ok) nie podejrzewa zimą kleszcza o problemu zdrowotne swojego pupila. Mój kolega polecał mi obrożę Bayeru. Mówi, że jako jedyna u jego psa zmniejsza liczbę kleszczy, które go łapią z kilkunastu do kilku.
Gość

25 września 2014, 18:06

Ciapa_Oli pisze: Mój kolega polecał mi obrożę Bayeru. Mówi, że jako jedyna u jego psa zmniejsza liczbę kleszczy, które go łapią z kilkunastu do kilku.
Kogo urządza mniejsza ilość kleszczy ? Przecież środki przeciwkleszczowe powinny sprawiać, że pies nie złapie żadnego kleszcza. Cóż z tego , że złapie tylko jednego i ten właśnie kleszcz będzie nosicielem chorób.Nie można też się kierować tym, że u danego psa dany preparat się sprawdza , bo u innego psa może się nie sprawdzić. Przerabiałam już takie niby 100% pewne preparaty.
Retriver
Posty:1130
Rejestracja:26 czerwca 2014, 08:43

25 września 2014, 18:18

Ja również jestem zdania, że nie ma środka który działa w 100%, pies nosi obrożę Foresto i w poprzedni poniedziałek okazało się że jest chory na babesziozę. :( Uzywałam rózne preparaty, tańsze droższe i zawsze to samo kleszcze się wpinają.
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 51 gości