Witam!
Mam 4 mc. buldożke fr. uszy nie chca jej stanąć. Czy można coś z tymi uszkami zrobić?
nie stojące uszy buldozki fr. (4mc.)
Możesz podawać fosforan wapnia, gotować kurze łapki i ewentualnie podklejać (ale z tym ostrożnie, można uszkodzić ucho). Jeśli wszystko zawiedzie to niestety będziesz miała buldożka kłapciatego.misia123456 pisze:Witam!
Mam 4 mc. buldożke fr. uszy nie chca jej stanąć. Czy można coś z tymi uszkami zrobić?
-
- Posty:26
- Rejestracja:16 czerwca 2009, 14:10
lapki daje dzisiaj zakupie ten fosforan wapnia. Podklejac nie bede..to straszne..
Powodów może być kilka, niektóre to :
- pies jeżeli jest bez metryki może być (a tak jest w 99.99% przypadków) potomkiem psów nie rasowych - wtedy wygląd uszu dziedziczy po osobnikach NN, wtedy nic nie pomoże - genetyki czyli pochodzenia nie oszukasz
- wada osobnicza polegająca na złym osadzeniu ucha lub za dużym i za ciężkim płacie - ale to widać w momencie zakupu po kupując 2 msc rasowego buldożera uszy już stoją, w przypadki częściowego opadania w momencie wzrostu uszy same stają - dobrze jest jednak podawać preparaty i wspomóc dietą (kurze łapki tak - ale kości zmielić ! bo są w postaci całej niebezpieczne i nieprzyswajalne, gotować łapki, gicze, ogony, skórki i podawać taką mocną galaretę wraz z mięsem)
- problemem z złą gospodarką wapnowo-fosforową, preparaty należy podawać zgodnie z zaleceniami weterynarza - dokładnie dobrane do wagi, predyspozycji. Zła gospodarka jest bardzo problematyczna bo uderza w wszystkie stawy (!!!) a nei tylko zewnętrzny wygląd uszu. W przypadku suk jest jest jeszcze bardziej problematyczny - często obserwuję powikłania okołoporodowe (tężyczki) właśnie u suk które mają problemy z miękkimi chrząstkami uszu (rasy o stojącym uchu) i wymianie zębów. Jest to dziedziczne i przekazywane zarówno przez samce jak i samice.
- pies jeżeli jest bez metryki może być (a tak jest w 99.99% przypadków) potomkiem psów nie rasowych - wtedy wygląd uszu dziedziczy po osobnikach NN, wtedy nic nie pomoże - genetyki czyli pochodzenia nie oszukasz
- wada osobnicza polegająca na złym osadzeniu ucha lub za dużym i za ciężkim płacie - ale to widać w momencie zakupu po kupując 2 msc rasowego buldożera uszy już stoją, w przypadki częściowego opadania w momencie wzrostu uszy same stają - dobrze jest jednak podawać preparaty i wspomóc dietą (kurze łapki tak - ale kości zmielić ! bo są w postaci całej niebezpieczne i nieprzyswajalne, gotować łapki, gicze, ogony, skórki i podawać taką mocną galaretę wraz z mięsem)
- problemem z złą gospodarką wapnowo-fosforową, preparaty należy podawać zgodnie z zaleceniami weterynarza - dokładnie dobrane do wagi, predyspozycji. Zła gospodarka jest bardzo problematyczna bo uderza w wszystkie stawy (!!!) a nei tylko zewnętrzny wygląd uszu. W przypadku suk jest jest jeszcze bardziej problematyczny - często obserwuję powikłania okołoporodowe (tężyczki) właśnie u suk które mają problemy z miękkimi chrząstkami uszu (rasy o stojącym uchu) i wymianie zębów. Jest to dziedziczne i przekazywane zarówno przez samce jak i samice.
-
- Posty:26
- Rejestracja:16 czerwca 2009, 14:10
Mała jest wykupiona(!) z pseudo hodowli (domowej), byla zaglodzona, brudna, chora. Jest po operacji oka czeka ją 2..nie widzialam rodziców..te uszy czasami stają..
Wiec powodów może być wiele ...
Ważne ze jest w rekach gdzie się o nią dba .
Gorzej, ze taki d....l będzie dalej mnożył
W tym wypadku dałabym spokój temu ze uszka nie stoją tylko jedzonko dobre żeby psina wychodziła szybko z zaniedbań.
Ważne ze jest w rekach gdzie się o nią dba .
Gorzej, ze taki d....l będzie dalej mnożył
W tym wypadku dałabym spokój temu ze uszka nie stoją tylko jedzonko dobre żeby psina wychodziła szybko z zaniedbań.
-
- Posty:26
- Rejestracja:16 czerwca 2009, 14:10
Uszy to nie problem..
jak wziełam Coco była wychudzona i wystraszona..kości, skóra i duza głowka. Przez pierwsze 3 dni nie odstępowała mnie na krok. Jest juz ze mna 2 miesiące ponad. Teraz jest tłuściutka i zadowolona. Na początku jadła tak łapczywie, ze az się bałam ze pęknie Nagorzej było z oczkiem miała skórzaki i narośl z wlosami na oczku. Zostało to wycietę, ścięte itp.. Już doszła do siebie i uprawia w domu terroryzm Jest mega pocieszna i bystra..jestem z Niej bardzo dumna
jak wziełam Coco była wychudzona i wystraszona..kości, skóra i duza głowka. Przez pierwsze 3 dni nie odstępowała mnie na krok. Jest juz ze mna 2 miesiące ponad. Teraz jest tłuściutka i zadowolona. Na początku jadła tak łapczywie, ze az się bałam ze pęknie Nagorzej było z oczkiem miała skórzaki i narośl z wlosami na oczku. Zostało to wycietę, ścięte itp.. Już doszła do siebie i uprawia w domu terroryzm Jest mega pocieszna i bystra..jestem z Niej bardzo dumna
I znowu wychodzi najgorszy z najgorszych problemów - rasa obecnie modna wiec mnoży się co się da -( byle zbyć ...
Coco miała wielkie szczęście, ale strach pomyśleć co z jej rodzeństwem - tym co było i tym co na pewno zostanie wyprodukowane
Niech mała się dobrze chowa
Coco miała wielkie szczęście, ale strach pomyśleć co z jej rodzeństwem - tym co było i tym co na pewno zostanie wyprodukowane
Niech mała się dobrze chowa
-
- Posty:26
- Rejestracja:16 czerwca 2009, 14:10
Czasami myśle co z Jej rodzeństwem..straszne krzywdzic tak psiaki dla kasy..czasami wstyd być człowiekiem
Mojemu psiakowi uszka oklapły jak zaczeła się wymiana mleczaków .Myślałam że już będzie taki klapouszek ale ku mojemu zdziwieniu po pewnym czasie staneło jedno a potem drugie . Może u ciebie też tak będzie.Pozdrawiam