Czy ktoś może mi pomóc i podpowiedzieć jak i gdzie mogę szukać pomocy dla mojej dobermanki, która rok temu przeszła zabieg sterylizacji i już po kilku dniach zaczęła posikiwać... najpierw troszkę podczas snu, a teraz sika bezwiednie siedząc na kanapie, lub podczas zabawy...
Proszę o rady. Pozdrawiam!
Nietrzymanie moczu po sterylizacji!
to w ogóle nie wiąże się ze stresem, bo posikiwanie zaczyna się na śnie, zgłoś się do lecznicy po leki bardzo łatwo to zatrzymać.
-
- Posty:3
- Rejestracja:26 lipca 2007, 17:50
- Lokalizacja:Suwałki
O to chodzi, że suczka do tej pory miała podawany PROPALIN, jednak lek ten już nie pomaga... Posikiwanie nasiliło się coraz bardziej.
Proszę o radę.
Proszę o radę.
-
- Posty:3
- Rejestracja:26 lipca 2007, 17:50
- Lokalizacja:Suwałki
Dodam jeszcze, ze pies nie jest w żaden sposób stresowany. Jest bardzo kochana przez nas i chcemy jej pomóc.
Obserwowałem od ostatniego postu. Posłanie suche, kłaczki koło też. Pozytywny stres (witanie się nic, sucho). Widok błyszczącego gresu pod łapami, po którym ma przejść popuszcza kilka kropel (przed sterylizacją rok temu przez parę lat nic takiego się nie zdarzało). Nie zauważyłem też żadnej przykrej okoliczności związanej z tą posadzką (klatka schodowa). Lekarz stwierdził, że nie wymaga leczenia. Dlatego pisałem o stresie. I dlatego, że przed sterylizacją nic takiego się nie działo. Może nie mam racji, ale takie sa fakty.to w ogóle nie wiąże się ze stresem, bo posikiwanie zaczyna się na śnie
są psy i najczęściej to suczki , które rzeczywiście w momentach ekscytacji posikują tzn. jak przyjdzie ktoś do domu, jak się bawi , jak dostaje jeść , jak czeka na wyjście na spacer itd. Ale nie ma to żadnego związku z hormonalnym nietrzymaniem moczu. Zauważyłem także , że propalin po kastracji suczki nie u każdej suczki działa z tak dobrym skutkiem. Czasem sztucznie suplementowane hormony w bardzo niskich dawkach przynoszą rewelacyjną poprawę. Ale dokładnie trzeba ustalić pory gdy zwierzę popuszcza.
Moja też jest po sterylizacji i jak pisałam popuszcza tylko w jednej sytuacji, kiedy wpadam na moment po pieczywo do sklepu. Zdarzyło sie tez kiedy lekarz próbował obejrzeć jej gardło. Pytałam lekarza i jak u Big-22 nie wymaga to leczenia. A wiązałam to ze sterylizacją, tyle, że przedtem nie chodziła do tego sklepiku, a do innego. Dzieki P. Jarku - SPRAWDZIŁAM - przy sklepie który zna i do którego sie przyzwyczaiła nic takiego sie nie dzieje, nie ma plam.
No cóż uczymy sie całe życie (ze sterylizacją miałam do czynienia pierwszy raz i dziwiłam sie, że tak gładko poszło, szew był nieduży, nie płakała, jadła normalnie, ubranko pooperacyjne na noc przyjęła do wiadomości, nic się nie paprało, itd...itp...)
No cóż uczymy sie całe życie (ze sterylizacją miałam do czynienia pierwszy raz i dziwiłam sie, że tak gładko poszło, szew był nieduży, nie płakała, jadła normalnie, ubranko pooperacyjne na noc przyjęła do wiadomości, nic się nie paprało, itd...itp...)
Wracam do tematu
Moja 12 letnia suczka 3 lata temu była sterylizowana. Do tej pory było wszystko ok. Dwa dni temu podczas snu (w ciągu dnia) pojawiła się pod nią kałuża moczu. Dzisiaj rano zauważyłam, że gdy spała na podłodze, to zaczęło z niej kapać.
Jakie badania muszę wykonać aby stwierdzić, że jest to posterylkowe nietrzymanie moczu?
Jakie leki podaje się w takiej sytuacji?
Moja 12 letnia suczka 3 lata temu była sterylizowana. Do tej pory było wszystko ok. Dwa dni temu podczas snu (w ciągu dnia) pojawiła się pod nią kałuża moczu. Dzisiaj rano zauważyłam, że gdy spała na podłodze, to zaczęło z niej kapać.
Jakie badania muszę wykonać aby stwierdzić, że jest to posterylkowe nietrzymanie moczu?
Jakie leki podaje się w takiej sytuacji?
-
- Posty:3463
- Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19
najpierw zbadaj mocz, żeby wykluczyć zapalenie pęcherza.
co to za pies?
Moja suczka to amstaffka. A to puszczanie moczu zdarzyło jej się tylko przez te dwa dni, o których pisałam...
Teraz doszłam do wniosku, że była to wina upałów, jakie wówczas panowały i stąd może jakieś zaburzenia, od tamtego czasu ani razu nie zdarzyło jej się popuścić Oczywiście mocz zbadałam - wszystko było w normie
Teraz doszłam do wniosku, że była to wina upałów, jakie wówczas panowały i stąd może jakieś zaburzenia, od tamtego czasu ani razu nie zdarzyło jej się popuścić Oczywiście mocz zbadałam - wszystko było w normie