Niewydolność nerek u psa!
to jest niemożliwe , że pies z takimi wynikami się tak dobrze czuje , powtórz badania jeszcze raz , bo to są rzeczy niemożliwe. Przy takich wynikach nie da się żyć .
DzIęki tak zrobię. Pewnie zmienię też przy okazji lekarza weterynarii, bo przecież chyba powinien się zorientować, że wyniki mogą być "lekko" zafałszowane. Jutro zatem jedziemy z Maxem na badania. Mam nadzieję, że to nie jest niewydolność nerek.
Dziękuję odezwę się z nowymi wynikami
Dziękuję odezwę się z nowymi wynikami
Witam
tak jak pisalam tak zrobilam. Wyladowalismy z Maksem u innego weterynarza.
Wyniki poniżej
ALAT 56
ASPAT 32
FALK 51
KREATYNINA 3,2
MOCZNIK 104
HGB 12,9
RBC 5,03
WBC 10
HCT 36
MCV 71,5
PLT 510
Weterynarz mówi, że nie jest tak źle.
Leczenie: Ipakitine, Rubenal, Verospiron no i dieta.
Czy ktos może mi powiedziec czy mogę sie martwić mniej. Może trzecia analiza coś wyjaśni. Jakby co najbliższy plan jest taki by podleczyć Maksa przez 2 tyg. potem kontrolne badanie krwi. Dla mnie brzmi rozsadnie, ale sie nie znam
Może ktoś poradzi
tak jak pisalam tak zrobilam. Wyladowalismy z Maksem u innego weterynarza.
Wyniki poniżej
ALAT 56
ASPAT 32
FALK 51
KREATYNINA 3,2
MOCZNIK 104
HGB 12,9
RBC 5,03
WBC 10
HCT 36
MCV 71,5
PLT 510
Weterynarz mówi, że nie jest tak źle.
Leczenie: Ipakitine, Rubenal, Verospiron no i dieta.
Czy ktos może mi powiedziec czy mogę sie martwić mniej. Może trzecia analiza coś wyjaśni. Jakby co najbliższy plan jest taki by podleczyć Maksa przez 2 tyg. potem kontrolne badanie krwi. Dla mnie brzmi rozsadnie, ale sie nie znam
Może ktoś poradzi
napisz jeszcze jednostki w jakich został mocznik wykonany.
hej, dziś zrobiłam wyniki, ktore wykazały że mocznik to 422, a norma podobno to 57... nie ma szans na leczenie, a moja pusia coraz słabsza... ile dajecie jej czasu? ;(
Witam was wszystkich.....jestem zalamana,placze juz od 2 tygodni...moja sunia Szila shih-tzu zachorowala tak nagle a jest taka mlodziutka ma 4 latk,ma takie obiawy jak zescie opisywali...malo je wogole,karmie ja szczykawka....duzo pije wody,kroplowki przez 2 tygodnie myslalam ze cos sie poprawi a wyniki miala kiepskie mocznik 449,8 leukocyty wysokie i do tego anemia po dwuch tygodniach leczenia zrobilismy badania nic sie nie zmienilo...pani doktor mowila m ze to jest b.ciezka choroba i nie wie czy z tego wyjdzie....Szilunia b.schudla skura i kosci..a jamam rece zwiazane...tu nie chodzi o kase,dala bym wszystko zeby ona z tego wyszla....ale to nic nie da....Brdzo ja kocham to moja trzecia nozka,ale prasze pOradzcie mi co mam zrobic....jutro mam kupic zaszczyki ERYTROPOETYNY ale czy jej pomoga...w zeszylum roku stracilam sunie yorka...mila 6 latek,do dzis to wspominam i ja pamietam,ale nie przypuszczalam ze moja Szilunie tez strace....oplakiwalam Pusi yorke a teraz moja SZile,nie wiem dosc ze zycie jest ciezkie to jeszcze takie smutki.....mam jeszcze Bafi mame SZili..ostatniego pieska-sunie......juz nigdy nie chce i nie wezme zadnego stworka..............nie chce cierpiec i widziec jak moje zwierzatka cierpia......bardzo prosze niech ktos mi powie-napisze co mam zrobic.....nie chce aby maja sunia cierpiala jutro mam kupic to lekarstwo...Erytropetyne...czy mam dalej walczyc ......pomozcie mi...prosze....Sara i SZila
-
- Posty:3463
- Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19
erytropoetyna pobudza szpik kostny do produkcji czerwonych krwinek, nie dam sobie ręki uciąć ale jednocześnie powinno się chyba suplementować żelazo, dopytaj weta.
moja pusia ma nieco niższy mocznik, 422, weterynarz powiedział że nie ma sposobu, nie wyleczy tego, i będzie gorzej, płacze cały dzień, kreatynina 3,9 a norma to od 1,0 do 1,7 powiedział że gdyby mocznik było 200 próbowałby to wyleczyć kroplówkami, ale tak to nie ma rady... do tego ma podwyższony cukier i choresterol
dzieki za odpowiedz.....wlasnie to weterynarz mi polecil ostatnaia deska ratunku...ale mi powiedzial ze nie daje szaans czy jej sie polepszy,poprostu mi wytumaczyla zeby jejej sie podniosly krwinki..ale to nie pomoze w chorobie.....ale moze miec wiecej werwy do jedzenia i pobudzenia organizmu.......cooooo mam zrobic?bardzo kocham moja sunie...ona lezy na swoim poslanku taka biedna,a ja jak placze to podnosi glowke patrzy na mnie nawet chce wstac i i idzie pomalutku do mnie..a ja zaraz ja biore w moje ramiona i tule ja.....one chce mi powiedzdziec ze \mam nie plakac i przeprasza mnie za to co mi zrobila.....pisze to i placze ....kocham mojego pieska...kocham wszystkie zwierzatka ,ale moja niunia....mysle ze przezyje to....
-
- Posty:3463
- Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19
jak na 4 letniego psa to wyniki są tragiczne, coś się musiało stać co uszkodziło jej tak bardzo nerki... Takie rzeczy nie dzieją się bez przyczyny...
Witam......jade wlasnie do pracy,calal noc myslalam co zrobic,podjelam juz decyzje ,jest mi ciezko...nie wim czy to przezyje....ale zastanawiam sie czy dorze to przemyslalam.....co byscie zrobili na moim miejscu?tak bardzo ja kocham...
dzis wydaje mi sie ze jest gozej....jest slaba nie pije,rano sie zwymiotowala....lezy w lozeczku u mnie jak przyszlam do domu z pracy to nawet mnie dzis nie przywitala...tylko łebek podniosla......widze po niej ze jest coraz gorzej.....
-
- Posty:3463
- Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19
bardzo mi przykro... Nikt za Ciebie nie podejmie decyzji, pamiętaj że tu liczy się dobro psa. Jeśli nie ma szans na poprawę, jeśli się pogarsza to trzeba jej pomóc. Natomiast jak istnieje cień nadziei to trzeba walczyć, o ile nie spowoduje to cierpienia pieska.