Niewydolność nerek u psa!

Dyskusje o chorobach, ich leczeniu, oraz profilaktyce.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

Aga24

26 grudnia 2014, 11:11

A z nasza psinka jest jeszcze gorzej:(:(:( zawraca sie jak chodzi, leci jej z pyszczka żółty smierdzacy glut i ledwo oddycha:(:(:( Dzis w swieta nie mamy jak, ale jutro trzeba bedzie skonczyc jej meki:(:(:( a ja tego nie zniose:(
Gość

26 grudnia 2014, 11:55

o jejku, jak mi przykro,tak bardzo chciałabym aby wyszła z tego, żeby wet dobrał inne lepsze leki :( Trzymaj się kochana :(
gość01

26 grudnia 2014, 12:06

Gość pisze:na podkarpaciu w Xxxxxxxxxxma 24 godzinne pogotowie weterynaryjne
zrób coś ! jak możesz patrzeć na męczarnie psa
Gość

26 grudnia 2014, 12:10

gość01 pisze:
Gość pisze:na podkarpaciu w Xxxxxxxma 24 godzinne pogotowie weterynaryjne
zrób coś ! jak możesz patrzeć na męczarnie psa

Myślisz że już nie ma nadziei? :( Trzeba pożegnać psa? :cry:
gość01

26 grudnia 2014, 12:24

Jeśli jest nadzieja , to trzeba ją już wykorzystać , a nie czekać do jutra . Od tego jest pogotowie wet., które dysponuje samochodem !!! A jutro , to co ? do tej samej wetki ? która nic nie pomogła !
Retriver
Posty:1130
Rejestracja:26 czerwca 2014, 08:43

26 grudnia 2014, 12:28

Aga24 pisze:A z nasza psinka jest jeszcze gorzej:(:(:( zawraca sie jak chodzi, leci jej z pyszczka żółty smierdzacy glut i ledwo oddycha:(:(:( Dzis w swieta nie mamy jak, ale jutro trzeba bedzie skonczyc jej meki:(:(:( a ja tego nie zniose:(
Zrób coś dla swojego psa, nie skazuj go na dłuższe cierpienie to jest okrutne , masz samochód, może ktoś z bliskich Cię podwiezie jeżeli nie najmij taxi, Święta nie zwalniają Cie z ostatniego obowiązku wobec cierpiącego bardzo zwierzęcia. poszukaj w inernecie lecznicy dyżurującej w święta. Nie skazuj psa na śmierć w przeokrutnym bólu. Zapytaj swojego przez telefon veta lub innych vetów w okolicy zapytaj czy zgodzą się przyjechać do domu uśpić psa, okaż mu serce na koniec. jedno jest pewne nie czekaj do jutra to będzie męczarnia dla psa wręcz barbarzyństwo.
Przykro mi z powodu psa ale nie zwlekaj dzwoń natychmiast, szukaj może ktoś się zgodzi przyjechać i zakończyć BÓL .....
Retriver
Posty:1130
Rejestracja:26 czerwca 2014, 08:43

26 grudnia 2014, 14:33

Aga24, to nie są chamskie komentarze, gdybyś to Ty odczuwała ból który w tej chwili musi znosić pies to byłabyś już dawno u lekarza i nieważne czy masz daleko czy blisko gdziekolwiek. Nie masz nikogo znajomego :?: , przyjaciół, koleżanki która zrozumie ciężką sytuację w której znajduje się pies i zawiezie go gdzieś dalej, w większych miejscowościach znajdziesz czynną lecznicę.

Chodzi tylko o to, że pies umrze może dziś może jutro ale cierpienie jego się wydłuża, może vet który mieszka w Twojej miejscowości chociaż przyjedzie i poda suce bardzo mocny lek przeciwbólowy, działaj chociaż aby zmniejszyć cierpienie.
Aga24

26 grudnia 2014, 14:51

Ok, a co wy w takim razie myslicie ze ja boli? bo ja widze ze jest bardzo słaba. Nie mam pojecia czy ja cos boli. jeszcze jak pies byl w lepszym stanie ( troche lepszym) to pytalismy weta czy bola ja te nerki, czy ona cierpi a na to lekarz: nie cierpi, jest jedynie bardzo słaba. wiec ja juz sama nie wiem, wrozka nie jestem, ani lekarzem ani Bogiem nie wiem czy ona odczuwa bol fizyczny.
kazdy z was udaje teraz najmadrzejszego, jakby wszystkie rozumy pozjadał i znał dokładnie stan mojego psa.
prosze juz nie dawac mi w komentarzach ZADNYCH zlotych mysli. zadnych odpowiedzi prosze
Gość

26 grudnia 2014, 15:00

W takim razie czego oczekujesz pisząc na forum o stanie twojego psa ?!
Retriver
Posty:1130
Rejestracja:26 czerwca 2014, 08:43

26 grudnia 2014, 15:05

odpowiem wbrew twojej woli, zarzucasz nam, że jesteśmy najmądrzejsi teraz dopiero, wiele osób próbowało podpowiedzieć Ci abyś poszła do innego veta, teraz już jest na to za późno i być może nawet wtedy jak napisałaś pierwszy post 19 grudnia już mogło być za późno na uratowanie psa, być może tylko wydłużyłabyś sama nawet nie wiem o ile psi żywot i chyba nikt tego nie będzie potrafił określić, psa wyniki były bardzo złe.

Ok, a co wy w takim razie myslicie ze ja boli? bo ja widze ze jest bardzo słaba. Nie mam pojecia czy ja cos boli.

Boli to mało powiedziane, nie da się określić bólu w którym ten pies jest skali brakuje na to. pod koniec choroby wszędzie pies ma nadżerki wewnętrzne, mocz zatruwa cały organizm (stąd ten zapach amoniaku z pyska), dojdzie do krwawień, to wszystko to cholerny ból. Przechodziłam przez to ze swoim psem więc wiem co się z nim działo świadomie podjęłam decyzję o uśpieniu nie chciałam męczyć go ani sekundy dłużej.
Gość

26 grudnia 2014, 21:47

szkoda psa :cry:
jedz z nim do tej całodobowej
nie chrzań że nie mieszkasz na bezludnej wyspie
Gosć

26 grudnia 2014, 23:47

Brawo!
Gratuluję podejścia !
Jak mniemam pies nadal zwija się z bólu?
Gość!

27 grudnia 2014, 06:46

Mam nadzieję, że pies jest już za tęczowym mostem i nie czuje tego strasznego bólu. Żadne zwierze nie zasługuje na świadome przedłużanie mu agonii. Aga24 nie bierz już psa do domu tak będzie dla ciebie ŁATWIEJ i dla psa lepiej, skoro masz wszędzie daleko a lekarz vet po 5 latach studiów nie potrafi nawet wykonać poprawnie iniekcji "to nie rób sobie kłopotu i daj psom szanse na godziwe życie w innych domach".
Gość

27 grudnia 2014, 08:50

Gdybym mieszkała bliżej,sama bym zawiozła tego psiejca do kliniki. O swojego walczyłam i marzyłam by znalazł się choć jeden wet co da nadzieję,nie powie: proszę uśpić.
Aga nie oburzaj się tylko ciesz, że dziewczyny tak walczą o Twego psa i nie chcą by cierpiał.Medal im się należy, nie przekleństwo, a niektórzy ludzie nie powinni mieć psa, problem w tym że każdy taboret może iść i kupić nową kupkę miłości... :(
Gość

27 grudnia 2014, 21:51

gość01 pisze:
Gość pisze:na podkarpaciu w Xxxxxxxxxxma 24 godzinne pogotowie weterynaryjne
zrób coś ! jak możesz patrzeć na męczarnie psa
Bez przesady z tymi xxxxxxx, co miała jechać do Krakvetu ?!!
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot], Google [Bot] i 26 gości