NOWOTWÓR ???
Witam. Właśnie wróciłam z wizyty u weterynarza z moim nie rasowym owczarkiem, który od jakiegoś czasu zle się czuł. Wymiotował, chwiał się na nogach. Objawy minęły i wszystko było ok po podaniu leku YPOZANE ponieważ było podejrzenie że to właśnie przez prostate.. niestety wczoraj wieczorem zaczął strasznie dyszeć, widać było że go coś boli,był nie spokojny. Pojechaliśmy rano do weterynarza i na usg wyszło ,że na miejscu gdzie powinien być żołądek jest jakieś ciało (raczej nie jest to żołądek ponieważ w ogole się to nie ruszało, nie pracowało) ok 5 cm średnicy.. nie wiadomo czy to w żołądku czy na wątrobie.. co mam robić? Mam go operować? pies ma 13 lat.. Znacie jakaś dobrą klinikę która się tym zajmie? czy ktoś miał coś podobnego u swojego pisaka?
Jeszcze raz porządne usg , badani krwi psa i decyzja.
Jasne. Zapewnie mu wszystko czego będzie teraz potrzebował.. I dam mu ogroooom miłości której i tak mu nigdy nie brakowało.. Weterynarz powiedział że przepisze jakieś leki spowalniające rozwijanie się tego świństwa i będzie żył dopóki będzie dobrze się miał. Ciężko mi o tym mówić, czuje się jakby pękło mi serce.. Chyba jeszcze to do mnie nie dochodzi,ale powoli zaczyna i jest coraz gorzej.. ból okropny. Oczywiście nie pokazuje tego przy nim
______
http://imgup.pl/di/OW10/opis-usg.jpg tu jest opis usg..
______
http://imgup.pl/di/OW10/opis-usg.jpg tu jest opis usg..
Pojechałam do Nowogardu, Pan doktor powiedział że widzi jakaś zmiane ,ale nie wie co to jest a może to być tylko np. torbiel, lepiej to sprawdzić. Więc wysłał nas do szczecina no usg z Doplerem, czyli takie kolorowe alby zobaczyć czy jest to unaczynione. No i wyszło jak wyszło. Na szczęście w nieszczęściu wet. powiedział że to nie powinno szybko postępować więc zostało nam jeszcze troche czasu, może to być pare miesięcy. Piesek jest szczęsliwy, czuje się dobrze i dostaje swoje ukochane smakołyki ,których ostatnimi czasy nie mógł bo miał dietę wątrobową. Trochę chce mu urozmaicić życie, ale oczywiście z umiarem ,zeby mu nie zaszkodzić pozdrawiamy machającym ogonkiem
O to chodzi,niech będzie szczęśliwy jeszcze długo a Ty razem z nim. Mocno przytulam*
( z tą dietą bym uważała, moja sunia z rakiem wątroby do końca zycia była na diecie by ograniczyć wszelkie dolegliwości,ale to juz lekarz pewnie Cię poinformował)
( z tą dietą bym uważała, moja sunia z rakiem wątroby do końca zycia była na diecie by ograniczyć wszelkie dolegliwości,ale to juz lekarz pewnie Cię poinformował)
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 47 gości