Witam!mój piesek od lipca drapał się , zwłaszcza po brzuchu i bokach.lekarz zarządził kurację kroplami na pchły i kleszcze choć poinformowałam go że pcheł pies nie ma oraz nakazał podawać psu więcej witamin.przez kolejne miesiące Pyza traciła mnóstwo sierści i nadal drapała sie tam gdzie poprzednio.Wczoraj weterynarz po opisaniu przezemnie objawów stwierdził ze jest to nużyca.nie pobierał próbki ani nie oglądnął psa tylko zarządził kurację: podał mu dwa zastrzyki złożone z: vecord, dexamethason, depomycyna, vetamectin. dodatkowo kazał rozcieńczyć 10 ml pularylu w 1 litrze wody i przez 3 dni nacierać psu nie więcej niż 1/3 ciała przez 3 dni i po 4 dniach powtórzyc takie same zastrzyki.czy jest to słuszna decyzja?pies rzeczywiście po zastrzykach przestał się drapać.
kolejne pytanie: pies podczas całej choroby spał na łóżku u mnie, czasem się przytulał.jaka jest szansa że się zaraziłam?nie zaobserwowałam żadnych objawów, ale we wczesnych stadiach choroby podobno tego nie widać.jak mogę to sprawdzić?proszę o szybką pomoc ponieważ w poniedziałek mam wybrać z pieskiem kolejne zastrzyki.pozdrawiam, magda