Dzięki bardzo My już tydzień po zabiegu i jak dotąd jest ok. Suczka chodzi na 4 łapkach, tą operowaną oszczędza,ale staje na niej, nie to co po artrotomii - wtedy skakala na 3 przez 2 tygodnie. Cierpliwie czekamy jak będzie dalej
Może się zaloguj tutaj i napisz coś więcej o swojej suni - no chyba że gdzies są już Twoje posty - nie mam jak sprawdzic jak użytkownik nie jest zalogowany.
Może Pan Doktor też Ci coś tutaj podpowie zanim się u niego zjawisz;) pozdrawiam
Od zerwania więzadła do pectinectomii
nie moge sie zalogowac,wystepuja problemy przy kazdej probie,moze jutro. moja sunia to 6letnia dobermanka,sporo juz przeszla ; schronisko ,zaglodzenie , parwowiroze , skret jeit, wiem ze ma zmiany w kregoslupie , wyszlo przy rtg przed operacja brzucha,ale mialy sie odezwac w starszym wieku, nie jestem pewna czy one sa przyczyna,Podejrze wam, ze sunia spadla ze schodow. Moj lekaz uwaza, ze dobki tak maja i choroba ta wystepuje u nich w 4 roku zycia, a u niej spoznila sie o 2 lata, mowi ze teraz tak chodzi, potem kustyk,kustyk, az calkiem sie nie podniesie .ze nic nie zmienie .Ale ona juz 2razy miala nie zyc.2razy rokowania byly zle ,ale mu jestesmy uparci tak jak i Wy. Wierze ze bedzie ok i u Ciebie i u mnie .
A Twój lekarz nie mówił przypadkiem o zespole Wobblera? Na niego właśnie często cierpią Dobki.
Te zmiany w kręgosłupie to były stwierdzone w jakim jego odcinku?szyjnym?
Ten kuśtyk o którym piszesz, nie wygląda to trochę tak:
http://www.youtube.com/watch?v=S8piNrhIGic
Dobrze, że czekasz na wizytę u Pana Doktora Orła. Na pewno dobrze się wami zajmie! Póki co pamiętaj, żeby nie szarpać suni na smyczy - najlepiej chodzić na szelkach a nie na obroży i koniecznie stawiaj jej miskę z wodą i jedzeniem trochę wyżej, żeby nie musiała tak nisko się do niej schylać. Na pewno taka ostrożność nie zaszkodzi dopóki Pan Doktor nie zbada suni. Postaraj się ściagnąc ze swojej przychodni wszystkie wyniki badań jakie miała suńcia, dobrze byłoby pokazać to rtg sprzed lat.
Trzymam kciukasy!
Te zmiany w kręgosłupie to były stwierdzone w jakim jego odcinku?szyjnym?
Ten kuśtyk o którym piszesz, nie wygląda to trochę tak:
http://www.youtube.com/watch?v=S8piNrhIGic
Dobrze, że czekasz na wizytę u Pana Doktora Orła. Na pewno dobrze się wami zajmie! Póki co pamiętaj, żeby nie szarpać suni na smyczy - najlepiej chodzić na szelkach a nie na obroży i koniecznie stawiaj jej miskę z wodą i jedzeniem trochę wyżej, żeby nie musiała tak nisko się do niej schylać. Na pewno taka ostrożność nie zaszkodzi dopóki Pan Doktor nie zbada suni. Postaraj się ściagnąc ze swojej przychodni wszystkie wyniki badań jakie miała suńcia, dobrze byłoby pokazać to rtg sprzed lat.
Trzymam kciukasy!
A Twój lekarz nie mówił przypadkiem o zespole Wobblera? Na niego właśnie często cierpią Dobki.
Te zmiany w kręgosłupie to były stwierdzone w jakim jego odcinku?szyjnym?
Ten kuśtyk o którym piszesz, nie wygląda to trochę tak:
http://www.youtube.com/watch?v=S8piNrhIGic Dziekuje Ci za link. Nasz pan doktor chirurg wet,nie nazywal schorzenia ,powiedzial, ze u dobermanow to normalne i on nie potrzebuje do rozpoznania zadnych badan ,ani starego ani nowego rtg,mu, nie trzeba i juz.,dotykana te z nie byla/ mam na mysli badanie/ ,sugerowalam, ze mogla spasc ze schodow /mam dom pietrowy/.Nie wyglada to na zespol chwiejnosci, on tez nie to mial na mysli, wiem bo, nasladowal jak bedzie jej chod wygladal w przyszlosci,rozumialam,ze chodzi o zwapnienie kregow w tylnym odcinku kregoslupa.Mam ogrodek, wstrzymalismy spacery,Kupilam poduszke elektryczna , jak lezy wgrzewamy plecki, ma sweterki, kubrak.Obcy przechodzien, nie zauwazy zmiany w jej chodzie , ale ...[..Suczka zaczeła mieć problem ze wstawaniem, pierwsze kroki po spaniu to straszna kulwizna. Później po rozchodzeniu było lepiej,....] To cytat z Twojego watku,u nas tak to sie zaczelo, na razie jest nie najgorzej, Czekamy na wizyte,dam znac po 31.01. co wyszlo na r.t.g.Pozdrawiam.Anna.
Te zmiany w kręgosłupie to były stwierdzone w jakim jego odcinku?szyjnym?
Ten kuśtyk o którym piszesz, nie wygląda to trochę tak:
http://www.youtube.com/watch?v=S8piNrhIGic Dziekuje Ci za link. Nasz pan doktor chirurg wet,nie nazywal schorzenia ,powiedzial, ze u dobermanow to normalne i on nie potrzebuje do rozpoznania zadnych badan ,ani starego ani nowego rtg,mu, nie trzeba i juz.,dotykana te z nie byla/ mam na mysli badanie/ ,sugerowalam, ze mogla spasc ze schodow /mam dom pietrowy/.Nie wyglada to na zespol chwiejnosci, on tez nie to mial na mysli, wiem bo, nasladowal jak bedzie jej chod wygladal w przyszlosci,rozumialam,ze chodzi o zwapnienie kregow w tylnym odcinku kregoslupa.Mam ogrodek, wstrzymalismy spacery,Kupilam poduszke elektryczna , jak lezy wgrzewamy plecki, ma sweterki, kubrak.Obcy przechodzien, nie zauwazy zmiany w jej chodzie , ale ...[..Suczka zaczeła mieć problem ze wstawaniem, pierwsze kroki po spaniu to straszna kulwizna. Później po rozchodzeniu było lepiej,....] To cytat z Twojego watku,u nas tak to sie zaczelo, na razie jest nie najgorzej, Czekamy na wizyte,dam znac po 31.01. co wyszlo na r.t.g.Pozdrawiam.Anna.
No mam nadzieje, ze u was dobrze się skończy.
U nas od wczoraj komplikację, a lekarz co operował jest przez tydzień na urlopie. To 11 dzień od zabiegu i jak skończyły się leki przeciwbólowe to pies nie chce w ogóle stanąć na łapie, dwa kroki robi mocno kuśtykając po czym łapa w góre ;( na dworze to skacze na 3 łapach;( nie wiem co robić. w Klinice mówili, żeby włączyć na nowa przeciwbólowe i ogranicznyć totalnie ruch,ale po lekach nie ma poprawy, boli jak bolało. Suczka cały czas śpi, a jak wastaje jest tak samo jak było. W takim stanie msuze z nią czekać tydzień i nie wiem co robic. jestem załamana. Jak nie przechodzi po lekach to znaczy, że coś musiało się zepsuć - nie wiem czy ta blacha odpadła czy kość pękła?czy może coś z rzepką siedze i rycze, bo przez ten cały czas nie wiem co mam z psem zrobić, jak mu ulżyć. u nas nikt nie operuje takimi technkami, więc nie mam gdzie szukać pomocy ;(
U nas od wczoraj komplikację, a lekarz co operował jest przez tydzień na urlopie. To 11 dzień od zabiegu i jak skończyły się leki przeciwbólowe to pies nie chce w ogóle stanąć na łapie, dwa kroki robi mocno kuśtykając po czym łapa w góre ;( na dworze to skacze na 3 łapach;( nie wiem co robić. w Klinice mówili, żeby włączyć na nowa przeciwbólowe i ogranicznyć totalnie ruch,ale po lekach nie ma poprawy, boli jak bolało. Suczka cały czas śpi, a jak wastaje jest tak samo jak było. W takim stanie msuze z nią czekać tydzień i nie wiem co robic. jestem załamana. Jak nie przechodzi po lekach to znaczy, że coś musiało się zepsuć - nie wiem czy ta blacha odpadła czy kość pękła?czy może coś z rzepką siedze i rycze, bo przez ten cały czas nie wiem co mam z psem zrobić, jak mu ulżyć. u nas nikt nie operuje takimi technkami, więc nie mam gdzie szukać pomocy ;(
Przeczytalam,bardzo mi smutno,niewiem jak Cie podniesc na duchu.Trzy lata temu mialam wypadek,popekana lekotka w lewym kolanie ,zerwane wiazadlo poboczne ,podejrzenie zerwania w. krzyzowego.7 miesiency w ortezie .prawe kolano wysiadlo na skutek przeciazenia.pisze o tym nie po to by Cie zalamac, lecz podniesc na duchu.Pamie taj, przez nie uzywanie nogi po operacji siadaja miesnie ,nie mozna nie kulec, strach chodzic.Bylam zalamana,leki nie dzialaly /prze ciwbolowe /Teraz chodze , biegam, a nieraz niestety troche kuleje /zmiany pogody/ A co do leku,moze te leki nie dzialaja,pytalas czy mozna je j podac tramal,wiem, ze psom sie podaje , u mnie tylko poltram pomagal. Anna.
dzięki za pocieszenie. Najważniejsze teraz to żeby się nie ruszała jak nie musi ( spacer, jedzenie), bo jak nie chodzi to nie boli. a po tabletkach jakby było lepiej to chodziłaby więcej. Dostaje od dzisiaj cimalgex, chyba jest wieksza poprawa niż po tym scanodylu który brała teraz dwa dni. dostaje ziołowe leki na uspokojenie, więc grzecznie śpi. jak chce się ruszać to przywiązujemy ją do kaloryfera (wiem ze okrutne,ale dla jej dobra). I tak musimy przetrwac do poniedzialku.
Myślę, że tramal niewiele by tu zmienił - kiedyś dostała pół czopka to w zasadzie leżała, patrzyła się przed siebie i tylko co chwile było widac jak jej serce wali -wolniej ale jakby silniej, że aż nią telepało!Więc lepiej skoro i tak ma leżeć to niech to robi na tych ziołowych tabletkach i tym cimalgexie.
Przykro mi, żę sama przez to przechodziłaś. problemy ortopedyczne to jakieś badno, nie wiadomo jak z niego wyjść. za jednym sypie sie drugie...;( dobrze, że Twoje odzywają się tylko przy zmianach pogody. dużo zdrówka dla Ciebie!
Trzymaj kciuki dalej za nas, przydadzą się.
Myślę, że tramal niewiele by tu zmienił - kiedyś dostała pół czopka to w zasadzie leżała, patrzyła się przed siebie i tylko co chwile było widac jak jej serce wali -wolniej ale jakby silniej, że aż nią telepało!Więc lepiej skoro i tak ma leżeć to niech to robi na tych ziołowych tabletkach i tym cimalgexie.
Przykro mi, żę sama przez to przechodziłaś. problemy ortopedyczne to jakieś badno, nie wiadomo jak z niego wyjść. za jednym sypie sie drugie...;( dobrze, że Twoje odzywają się tylko przy zmianach pogody. dużo zdrówka dla Ciebie!
Trzymaj kciuki dalej za nas, przydadzą się.
Szarada jak tam u was?jesteście już po wizycie tak?
U nas nadal łapa boli. Na kontroli wyszło, że przez te próby podkoków Suki zwiekszyła się o 1mm szpara tam gdzie była piłowana kość. nic innego dr nie znalazła, a długo ją padał, zrobił 3 zdjęcia rtg. dostała przeciwbolowe i totalny zakaz ruchu. wczoraj minęły 4 tyg od operacji i łapa dalej boli. jestem podłamana, pies się męczy,a ja nie mam jak jej pomóc. Ale kość goi się długo i nie mamy wyboru, zaciskamy zęby i czekamy...
U nas nadal łapa boli. Na kontroli wyszło, że przez te próby podkoków Suki zwiekszyła się o 1mm szpara tam gdzie była piłowana kość. nic innego dr nie znalazła, a długo ją padał, zrobił 3 zdjęcia rtg. dostała przeciwbolowe i totalny zakaz ruchu. wczoraj minęły 4 tyg od operacji i łapa dalej boli. jestem podłamana, pies się męczy,a ja nie mam jak jej pomóc. Ale kość goi się długo i nie mamy wyboru, zaciskamy zęby i czekamy...
Witaj Ashraf,dlugo nie moglam nic napisac,mam uszkodzona klawiature w laptopie ,nie wiem jak dlugo podziala,ale sprubuje .Wczoraj bylismy w Krakvecie u dr.Orla.Warto bylo czekac ,az wroci z urlopu,w koncu moja psina jest prawidlowo zdiagnozowana, niestestety diagnoza brzmi jak wyrok SPONDYLOZA odc.piersiowo -ledzwiowego.Pies przez cale swoje zycie biegal od 2-4 godzin dziennie po lasach i lakach, teraz do konca swych dni spacery tylko na smyczy! Na dodatek brak ruchu od pazdziernika spowodowal,ze utyla 3,5kg. Teraz musi schudnac 5kg! nie biegajac.to bardzo wazne (obecnie wazy 32kg, na dobermanke zdrowa .po sterylizacji to norma,wg. wzorca) Doktor Jarek ustawil nam leczenie farmakologiczne,no a co przyniesie czas zobaczymy, zrobie wszystko ,by opozniac chorobe, jednak to wyrok odwrotu nie ma,choroba ma podloze genetyczne,operacji na to schorzenie nie da sie zrobic.Niedobrze ,tez jesli chodzi o lokalizacje,odcinek chory odpowiada za prace zoladka i jelit. Mona jest po operacji skretu jelit.Rokowania ma non stop watpliwe, przed wczoraj bylo bardzo zle z brzuchem, ogromnie cierpiala, myslalam, ze znow pojdzie pod noz,ale udalo sie kolejny raz. wiesz ja tez jestem zalamana, to juz inna jakosc zycia,kochalam te wspolne spacery po lasach ,lakach, doberman w pelnym biegu to naprawde super widok, to sie juz nie wroci nigdy.Na dodatek mam 2 psy ,jak jej smutno ,na smyczy,gdy drugi luzem,szkoda slow. A jesli chodzi o Was, to co dzien sprawdzalam forum,nie tylko ten watek,o ziolkach rowniez,przed wczoraj synowi mojemu udalo sie cos zdzialac z klawiatura dzieki czemu moge co kolwiek napisac.Martwi mnie, ze wasz psiak, musi byc unieruchomiony calkowicie, nie podoba mi sie to,bo to bledne kolo, mam na mysli zaniki miesni,ktorych odbudowa trwa bardzo dlugo! moze to konieczne!.Lecz pies wpada w depresje,a ona z koleji wywoluje choroby, a gdybys tak jeszcze raz poprosila dr,Jarka o porade w sprawie tego unieruchomiania.Mnie ortopedzi zawsze mowili ..PLACZ, ALE CHODZ. Naprawde ciezko mi bylo,ale sluchalam.Pozdrawiam goraco z Krakowa.
Ashraf , czy twoja sunia nie moglaby chodzic swobodnie uzuwajac ortezy,ja tak chodzilam ponad 6 miesiecy naga byla unieruchomiona, ale nie ja . moj syn po zlamaniu kregoslupa 2 kregi, chodzil na drugi dzien w gorsecie Jafetta, czy jakos tak sie ten gorset nazywal. Czy rozwazalas mozliwosc ortezy? Oto link ; http://www.firma-admiral.pl/orteza_tylna.html
Mimo smutnej diagnozy ciesze się, że wreszcie wiesz co dolega Twojej suni i wiesz dokladnie co wam wolno, a czego nie wolno!Dobrzem,że Pan Doktor ustawił wam leczenie. Najlepiej trzymaj się juz Pana Doktora, skoro to choroba nieuleczalna to dobrze, żeby psiak był pod opieką jednego lekarza-będzie dobrze wiedziała po czym jak pies reaguje itp.
Jeżeli chodzi o odchudzanie to mogę Ci polecić to co polecił mi na tym forum Robert A. i co u nas sie sprawdziło!Suki w sumie schudła 3kg na chrupkach Trovet :
http://www.krakvet.pl/trovet-weight-red ... -2338.html
Jak Suki domagała się czegoś wiecej to dawałam jej surową marchewkę do pochrupania i się udało. A teraz też z polecenia Roberta jesteśmy na karmie Mera Dog Pure:
http://www.krakvet.pl/mera-high-premium ... 12479.html
I na tej karmie nie mamy problemu z utrzymaniem wagi, mimo że Suki nie chodzi na normalne spacery.
Obie mogę Ci polecić jako program ochudzania i utrzymania wagi
Wiem, że ciężko się przestawić ze zdrowego psa na takiego który nie może szeregu rzeczy,ale pewnych rzeczy nie przeskoczymy,a na pewno chcesz żeby sunia jak najdłuzej z wami była i żeby ją nie bolało. A Pan Doktor mówił coś o pływaniu?czy jej mozna?może to byłoby jakieś rozwiązanie latem?
Co do Suki, to po rozmowie z moją panią doktor pierwszego kontaktu postanowiłam dać jej doksycykline,żeby zobaczyć czy to coś pomoże. Ja mam przeczucie że kurcze może to jednak znowu Anaplasmoza się odezwała, bo ciężko jej chodzić na obie łapy, oczywiście na prawą dużo gorzej,ale generalnie obie sa obolałe, podobnie jak przy ataku Anapslasmozy. O nawrotach czytałam tylko na stronach anglojezycznych.Myślę, że u nas temat tych chorób jest dość świeży, kiedys nie było badan umożliwiająych ich diagnozę. przeczytałam też bakterię uaktywniaja sterydy i faktycznie za pierwszym razem u Suki objawy pojawiły się w trakcie sterydoterapii, a ostatniego klescza miała 3 miesiące wcześniej i ja objawow nie zaobserwowawał wcześniej,może przechorowała bezobjawowo a steryd "obudził" Anaplasme... a teraz?może po zabiegu spadała odporność i znowu się zaczęło. tymbardziej że pogorszenie jej stanu nastąpiło wraz z wycofaniem Biseptolu - może ona jakomoś mimo wszystko jej pomógł,a bez niego zaczęło się pogorszenie...to są tylko moje domysły, może się mylę, ale po tym wszystkim co przeszłyśmy ja już nic nie wykluczam...także dzisiaj dam 1 dawkę, i zobaczymy jak zareaguje po paru dniach.
Orteza u Suki nie ma sensu,bo chodzi o to żeby nie obciążać pękniętej kości, nie chodzi o sam staw. No,ale zobaczymy czy to faktycznie przez to powiększenie się szczeliny, czy może znowu sabotuje nas Anaplasma ;/
Normalnie Suki ma w zaleceniu, że po 7 tygodniach mamy zaczać spacerowanie na smyczy,ale już 4tyg i jak pogorszyło się po 1 tygodniu tak nadal jest tak samo.
Proszę o kciuki, zobaczymy jak będzie
Jeżeli chodzi o odchudzanie to mogę Ci polecić to co polecił mi na tym forum Robert A. i co u nas sie sprawdziło!Suki w sumie schudła 3kg na chrupkach Trovet :
http://www.krakvet.pl/trovet-weight-red ... -2338.html
Jak Suki domagała się czegoś wiecej to dawałam jej surową marchewkę do pochrupania i się udało. A teraz też z polecenia Roberta jesteśmy na karmie Mera Dog Pure:
http://www.krakvet.pl/mera-high-premium ... 12479.html
I na tej karmie nie mamy problemu z utrzymaniem wagi, mimo że Suki nie chodzi na normalne spacery.
Obie mogę Ci polecić jako program ochudzania i utrzymania wagi
Wiem, że ciężko się przestawić ze zdrowego psa na takiego który nie może szeregu rzeczy,ale pewnych rzeczy nie przeskoczymy,a na pewno chcesz żeby sunia jak najdłuzej z wami była i żeby ją nie bolało. A Pan Doktor mówił coś o pływaniu?czy jej mozna?może to byłoby jakieś rozwiązanie latem?
Co do Suki, to po rozmowie z moją panią doktor pierwszego kontaktu postanowiłam dać jej doksycykline,żeby zobaczyć czy to coś pomoże. Ja mam przeczucie że kurcze może to jednak znowu Anaplasmoza się odezwała, bo ciężko jej chodzić na obie łapy, oczywiście na prawą dużo gorzej,ale generalnie obie sa obolałe, podobnie jak przy ataku Anapslasmozy. O nawrotach czytałam tylko na stronach anglojezycznych.Myślę, że u nas temat tych chorób jest dość świeży, kiedys nie było badan umożliwiająych ich diagnozę. przeczytałam też bakterię uaktywniaja sterydy i faktycznie za pierwszym razem u Suki objawy pojawiły się w trakcie sterydoterapii, a ostatniego klescza miała 3 miesiące wcześniej i ja objawow nie zaobserwowawał wcześniej,może przechorowała bezobjawowo a steryd "obudził" Anaplasme... a teraz?może po zabiegu spadała odporność i znowu się zaczęło. tymbardziej że pogorszenie jej stanu nastąpiło wraz z wycofaniem Biseptolu - może ona jakomoś mimo wszystko jej pomógł,a bez niego zaczęło się pogorszenie...to są tylko moje domysły, może się mylę, ale po tym wszystkim co przeszłyśmy ja już nic nie wykluczam...także dzisiaj dam 1 dawkę, i zobaczymy jak zareaguje po paru dniach.
Orteza u Suki nie ma sensu,bo chodzi o to żeby nie obciążać pękniętej kości, nie chodzi o sam staw. No,ale zobaczymy czy to faktycznie przez to powiększenie się szczeliny, czy może znowu sabotuje nas Anaplasma ;/
Normalnie Suki ma w zaleceniu, że po 7 tygodniach mamy zaczać spacerowanie na smyczy,ale już 4tyg i jak pogorszyło się po 1 tygodniu tak nadal jest tak samo.
Proszę o kciuki, zobaczymy jak będzie
Ashraf piszesz.....Orteza u Suki nie ma sensu,bo chodzi o to żeby nie obciążać pękniętej kości, nie chodzi o sam staw.. Ja nie chce sie madrzyc, ale orteza , ortezie nie rowna, mialam na mysli taka ktora calkowicie unieruchomi chora kosc, a podalam link do pierwszej lepszej, bo nie kazdy orietuje sie, ze takie ortezy istnieja, ja mialam taka z dwustronnym zegarem,do regulacji konta zgiecia konczyny, ludzie uzywaja je najczesciej po operacjach ortopedycznych,zanim konczyna,to znaczy, sciegna, miesnie,lub kosc, zrosnie sie na tyle, by przy potknieciu, upadku,itp.nie doszlo do ponownego uszkodzenia. No ale ja nie jestem lekarzem, ani ludzkim,ani psim, wiec moze pisze bzdury, porownojac do ludzkich przypadkow.To przez to, ze bardzo chcialabym Ci pomoc, Kciuki trzymam baaardzo mocno, dziekuje za linki ! /A moze Pan DOKTOR SIE WYPOWIE ?
Dzięki naprawdę doceniam,ale te zabiegi właśnie są tak robione żeby pies chodził na tej nodzę. Nie widziałam jeszcze psa po tych operacjach z usztywnieniem. kość trzyma solidny implant,ale wiadomo, że podskoki mogą zepsuć wszystko. dobrze że u nas tylko powiększyła się ta szpara,a nie poluzował się impalant czy pękła kość w innym miejscu. U ludzi zupełnie inaczeje leczy się zerwane więzadła i faktycznie często chodzi się w orteza. O tej firmie nasz chirurg wie i wiem że zaleca takie rzeczy innym swoim pacjentom w innych przypadkach ortopedycznych (sama znam takiego pacjetna).
Zobaczymy czy antybiotyk coś zdziała, jak nie to jednak kwestia samego zrostu kości. musimy czekać.
Ale dziękuję Ci bardzo, że tak chcesz nam pomóc ;* i starasz się jak możesz dzięki wielkie
Zobaczymy czy antybiotyk coś zdziała, jak nie to jednak kwestia samego zrostu kości. musimy czekać.
Ale dziękuję Ci bardzo, że tak chcesz nam pomóc ;* i starasz się jak możesz dzięki wielkie
W takim razie trzymam kciuki,na pewno bedzie dobrze, zaslugujecie na to !!! Pozdrawiam serdecznie.
Cytuje..."Czy ta egzotycznie brzmiąca choroba odkleszczowa zagraża naszym pupilom?
W Polsce występuje wiele chorób odkleszczowych, o których większość właścicieli psów i kotów na pewno słyszała, takich jak babeszjoza, borelioza, czy erlichioza. Do niedawna rzadko mówiło się w naszym kraju o anaplazmozie, która, mimo, że rozpoznawana jest od niedawna, wydaje się stanowić problem porównywalny z innymi chorobami odkleszczowymi.
Anaplazmoza może być wywołana przez dwa rodzaje mikroorganizmów zaliczanych do riketsji: Anaplasma phagocytophilum, która atakuje granulocyty oraz Anaplasma platys, która atakuje płytki krwi. Oba gatunki przenoszone są przez popularne w Polsce kleszcze z rodziny Ixodes. Choroba występować może u wielu gatunków zwierząt, m. in. psów, kotów, koni, bydła, a także u ludzi.
Objawy kliniczne:
Ostra faza infekcji: trwa od jednego do kilku dni. Objawia się gorączką, posmutnieniem, brakiem apetytu i uogólnioną bolesnością mięśni. Objawy mogą się pojawić już w 1-2 tygodnie od kontaktu z zakażonym kleszczem.
Przewlekła faza infekcji: długotrwała infekcja trwająca od jednego do kilku miesięcy.
Uwaga! Objawy kliniczne anaplazmozy częściej występują u psów ras golden i labrador retriever.
U psów najczęściej zauważanym przez właścicieli objawem jest ból stawów i kulawizna, które są spowodowane przez poliartritis, czyli zapalenie wielostawowe. Możliwe są też wymioty, biegunka i objawy ze strony układu oddechowego, takie jak kaszel i ciężki oddech. Rzadko dochodzi do zapalenia opon mózgowych.
Anaplasma platys wywołuje cykliczną małopłytkowość (płytki krwi spadają poniżej 20 tys./μl). Najczęściej objawy są łagodne, ale możliwe są spontaniczne krwawienia i pojawienie się na skórze i błonach śluzowych wybroczyn.
Rozpoznanie:
Badanie morfologiczne krwi. Dominującą zmianą w badaniach krwi jest małopłytkowość, która występuje u ok. 80% chorych psów. Inne nieprawidłowości dotyczą obniżonej lub podwyższonej liczby limfocytów. Analityk doświadczony w ocenie rozmazów krwi może czasami znaleźć w komórkach krwi charakterystyczne ciałka wtrętowe.
Testy serologiczne. Są dostępne w niektórych lecznicach weterynaryjnych* oraz w dużych laboratoriach weterynaryjnych. Dostępny w lecznicach szybki test SNAP 4Dx wykrywa anaplazmozę już w 8 dni po zakażeniu. Test wykrywa również boreliozę, erlichiozę i dirofilariozę (fot. 1).
Leczenie:
Najczęściej stosowanym i najskuteczniejszym lekiem przeciwko anaplazmozie jest antybiotyk doksycyklina. Należy ją stosować przez minimum 4 tygodnie.
Uwaga! Anaplazmoza jest zoonozą! Zarażenie ludzi może nastąpić przez te same kleszcze, które przenoszą chorobę na psy.
Badania w kierunku anaplazmozy i innych chorób odkleszczowych można wykonać w Przychodni Weterynaryjnej xxxxxxxxx
Autor: lek. wet. Maja Ingarden (2010)
W Polsce występuje wiele chorób odkleszczowych, o których większość właścicieli psów i kotów na pewno słyszała, takich jak babeszjoza, borelioza, czy erlichioza. Do niedawna rzadko mówiło się w naszym kraju o anaplazmozie, która, mimo, że rozpoznawana jest od niedawna, wydaje się stanowić problem porównywalny z innymi chorobami odkleszczowymi.
Anaplazmoza może być wywołana przez dwa rodzaje mikroorganizmów zaliczanych do riketsji: Anaplasma phagocytophilum, która atakuje granulocyty oraz Anaplasma platys, która atakuje płytki krwi. Oba gatunki przenoszone są przez popularne w Polsce kleszcze z rodziny Ixodes. Choroba występować może u wielu gatunków zwierząt, m. in. psów, kotów, koni, bydła, a także u ludzi.
Objawy kliniczne:
Ostra faza infekcji: trwa od jednego do kilku dni. Objawia się gorączką, posmutnieniem, brakiem apetytu i uogólnioną bolesnością mięśni. Objawy mogą się pojawić już w 1-2 tygodnie od kontaktu z zakażonym kleszczem.
Przewlekła faza infekcji: długotrwała infekcja trwająca od jednego do kilku miesięcy.
Uwaga! Objawy kliniczne anaplazmozy częściej występują u psów ras golden i labrador retriever.
U psów najczęściej zauważanym przez właścicieli objawem jest ból stawów i kulawizna, które są spowodowane przez poliartritis, czyli zapalenie wielostawowe. Możliwe są też wymioty, biegunka i objawy ze strony układu oddechowego, takie jak kaszel i ciężki oddech. Rzadko dochodzi do zapalenia opon mózgowych.
Anaplasma platys wywołuje cykliczną małopłytkowość (płytki krwi spadają poniżej 20 tys./μl). Najczęściej objawy są łagodne, ale możliwe są spontaniczne krwawienia i pojawienie się na skórze i błonach śluzowych wybroczyn.
Rozpoznanie:
Badanie morfologiczne krwi. Dominującą zmianą w badaniach krwi jest małopłytkowość, która występuje u ok. 80% chorych psów. Inne nieprawidłowości dotyczą obniżonej lub podwyższonej liczby limfocytów. Analityk doświadczony w ocenie rozmazów krwi może czasami znaleźć w komórkach krwi charakterystyczne ciałka wtrętowe.
Testy serologiczne. Są dostępne w niektórych lecznicach weterynaryjnych* oraz w dużych laboratoriach weterynaryjnych. Dostępny w lecznicach szybki test SNAP 4Dx wykrywa anaplazmozę już w 8 dni po zakażeniu. Test wykrywa również boreliozę, erlichiozę i dirofilariozę (fot. 1).
Leczenie:
Najczęściej stosowanym i najskuteczniejszym lekiem przeciwko anaplazmozie jest antybiotyk doksycyklina. Należy ją stosować przez minimum 4 tygodnie.
Uwaga! Anaplazmoza jest zoonozą! Zarażenie ludzi może nastąpić przez te same kleszcze, które przenoszą chorobę na psy.
Badania w kierunku anaplazmozy i innych chorób odkleszczowych można wykonać w Przychodni Weterynaryjnej xxxxxxxxx
Autor: lek. wet. Maja Ingarden (2010)