Witam serdecznie. Pytanie kieruje głównie do Pana Doktora. Moja 6letnia suczka beagle zerwała w kwietniu więzadło krzyżowe w kolanie tylnej lewej łapy. Chirurg wykonał test szufladowy i zdjęcie RTg. Nie znam dokładnej nazwy tej metody,ale więzadło zastąpiono jakąś sztuczną nicią. Zabieg był przeprowadzony dzień po zerwaniu więzadła, także rokowania były jak najbardziej dobre. Suczka nie miała nadwagi. W trakcie rekonwalescencji suczka upadła z materaca na ziemie - z ok 30 cm na prawą tylną łapkę. Już myślałam, że zerwała drugie więzadło, bo zapiszczała, i podniosła tą łapkę do góry. ale po drzemce wstała i szła normalnie. W trakcie kolejnych tygodni kiedy doszła już do siebie po operacji i zaczeła stawać na zoperowanej nodze zauważyłam, że dziwnie stawia prawą. Patrząc na nią od tyłu widać było,że noga w takcie chodzenia wpada jakby do wewnątrz, a nie w lini prostej w przód i w tył. Suczka zaczeła mieć problem ze wstawaniem, pierwsze kroki po spaniu to straszna kulwizna. Później po rozchodzeniu było lepiej,ale już na spacerze widać było, że suczka ograniczna tą prawą nogę, i wyglądało to jakby coś się działo w biodrze. w dodatku lewa noga-ta operowana-zaczeła "strzykać" w biodrze przy każdym wstwaniu z pozycji siedzącej. Przy siadaniu, siusianiu i staniu suczka odciązała prawą noge.
Wykonano kolejne RTG, stawów kolanowych oraz bioder. Kolana czyste, nawet to z zerwanym więzadłem wyglądało super przez to że tak szybko wykonano zabieg. RTG bioder : brak cech zwyrodnienia główki okrągłe, głęboko osadzone w panewkach. W badaniu ortopedycznym Ortolani (+), staw biodrowy "luźny". Zapytałam czy to dyspazja,ale doktor powiedział że nie, ale że u niej główy kościn udowej są nieco większe i mogą inaczej chodzić w stawie. dostałyśmy Gelacan Fast i Reumaherb na to "strzykanie", po 2 tyg kontrola. W tym czasie nic się nie zmieniło. Kolejna kontrola, suczka dostała leki przeciwbólowe i skierowanie na rehabilitacje - laser i magnetoterapie. Leki przeciwbólowe działały super, przy dokładnym przyglądnięciu się jej chodowi widać było, że ta prawa noga nie wykonuje takich samych ruchów jak lewa,ale było lepiej. Jednak jak tylko skończyły się tabletki to suczke tak bolała łapa, że noga do góry i nie chciała na niej stawać. Pojechaliśmy na kolejną wizytę. Po oględzinach bez leków wyraźny ból przy wyproście prawej łapy, doktor ją trochę pomęczył i stwiedził, że boli ją pectineus i musiała go nadwyrężyć ( może wtedy jak mi spadła z materaca??ale doktor mówił, że wystarczyło, że rozjechały jej się łapy i już mogła go naderwać)i dlatego tak stawia nogę, bo sama ogranicza sobie ruch w tym miejscu gdzie boli. Dalej tabletki przeciwbólowe i rehabilitacja i dodatkowo kotonal w żelu na ten mięsień. Wszystko wydawało się iść w dobrą strone do czasu jak znowu skończyły się tabletki. stan psa jak sprzed całej terapii. łapa boli, kulawizna przy wstawaniu, i ten dziwny ruch łapy w trakcie chodzenia. widać, że ją boli. Doktor chce jeszcze raz powtórzyć RTG i jeżeli nic nowego nie wyjdzie to wykonać pectinectomię.
Nigdzie nie znalazłam takiego przypadku jak nasz, ten zabieg jest mniej lub bardziej zalecany przy dysplazji. Nie wiem czy u nas ból tego mięśnia ma powiązanie z tymi luźnymi stawami biodrowymi, czy jest to przewlekłe naderwanie w wyniku tego skoku?? czy faktycznie wtedy usuwa się ten mięsień? no i czy to wszystko ma jakieś powiązanie z tym "strzykaniem" tego lewego stawu?czy może on tak "strzyka" dlatego że suczka obciąża głównie lewą noge?
jakie mogą być powikłania po pectinectomii?
Niestety nie posiadam zdjęć RTG a jedynie ten opis.
Pozdrawiam i dziękuję
Od zerwania więzadła do pectinectomii
Brak szczegółowej diagnozy , leczenie na pałę. Odruch ortolaniego (+) = dysplazja. Pectineus to tylko sprawa wtórna a pierwotna dalej pozostaje nierospoznana. Należy wykonać dokładną diagnostykę ortopedyczną kończyn tylnych. Więcej nie komentuje.
A czy może Pan Doktor polecić jakiegoś ortopede z trójmiasta lub okolic? wstrzymać się z zabiegiem i skonsultować się z drugim specjalistą?
tak skonsultować się z ortopedą . Nie znam nikogo z Trójmiasta.
A jednak to nic innego jak drugie więzadło. Czeka nas znowu ta sama ciezka droga do przejscia. Dziękuję za pomoc i ukierunkowanie Panie Doktorze.
Witam po przerwie. Niestety nasz problem nie zakończył się wraz z zabiegiem. Po otwarciu stawu okazało się, że nie ma tam nic poza widocznymi zwyrodnieniami. W związku z tym, a także z bólami w okolicy stawu biodrowego - prawy bardziej, a na lewy kuleje zaraz po wstaniu, jest podejrzenie idiopatycznego zapalenia stawów. Wszystko to wydarzyło się w przeciagu 5 miesięcy u zdrowego psa. RTG też są póki co ok, a jednak boli i się pogarsza. Teraz pies jest na encortonie, już 3 tydzień, dostaje też omeprazol osłonowo. czy można jeszcze jakoś ją wspomóc?z tego co czytałam to nie ma innego sposobu leczenia tego typy schorzenia i że jest bardzo rzadkie. Co z taką psią bidą począć?boje się, że od sterydów będzie mieć Cushinga i cukrzyce,ale chyba nie ma innej możliwości?bez sterydu pies się ledwo rusza ;/
Zauważyłam też ostatnio, że nie domyka oczu śpiąc,czy to może mieć jakiś związek z lekami jakie dostaje czy przypadek?
Zauważyłam też ostatnio, że nie domyka oczu śpiąc,czy to może mieć jakiś związek z lekami jakie dostaje czy przypadek?
biodra nie są idealne,ale nie powinny dawać takich objawów jakie dają,a zaczęły się ujawniać pare miesiecy po tym prawym kolanie, stąd diagnoza w kierunku idiopatycznego zapalenia stawów, brak tu pierwotnej przyczyny tego zapalenia. i ten szybkie zajęcie kolejnych stawów ma to potwierdzać. Na początku właśnie próbowaliśmy szukać jednego powodu dlaczego pies kuleje,ale jak zbierze do kupy objawy i spojrzy całościowo to właśnie w tą stronę trzeba iść z diagnozą. Z tego co czytałam to takie objawy mogą być też w początkach reumatoidalnego zapalenia stawów-oby nie!!!
no a reaguje na leki?
po 2 dniach 10mg encortonu na dobę pies ożył,bo po zabiegu otwarcia stawu kolanowego bardzo źle się czuła, nałożyły się na siebie te wszystkie problemy i trauma pooperacyjna.pies tylko leżał i się patrzył przed siebie, a każdy ruch dużo ją kosztował. jak encorton zaczął działać to efekt był super,ale nie pozwalałam jej się forsować, żeby sobie krzywdy nie zrobiła. po 7 dniach zaczęliśmy schodzić z dawką (5mg na dobę) i niestety było gorzej niż kiedykolwiek, pies potykał się o swoje nogi, nawet w domu musiałam jej pomagać w każdej czynności, ciągle łapa w górę. wróciliśmy do 10mg i efekt był dopiero po 3 dniach i nie był aż tak spektakularny jak za pierwszym razem,ale pies chodził, po leżeniu nie było kulawizny. wczoraj był 7 dzień tej dawki i tak od 2 dni jest trochę gorzej, bo czasami podnosi tą łapkę do góry i stojąc stara się jej nie obciążać, na dworze czasami robi duży krok tą łapa, tak ją przerzuca do przodu. póki co ma być na tej dawcę do końca tygodnia.
jeżeli dotyczy to jednej nogi i nie zmienia się noga na inną to coś nie tak z idiopatycznym zapaleniem stawów. Trzeba byłoby powrócić jeszcze raz do diagnostyki.
więc ja powtórzę BRAK DIAGNOSTYKI albo DIAGNOSTYKA NIEWYSTARCZAJĄCA.
dziękuję Panie Doktorze za tego "kopa", bo nie odpuściłam i drążyłam sama temat, aż dzisiaj razem z naszą dr ogólną zdecydowałyśmy zrobić test na choroby odkleszczowe SNAP 4Dx, żeby chociaż to wykluczyć. wyszła anaplazmoza. już włączyłyśmy doksycyklinę. nie wiem na ile stan suki to wynik działalności tej anaplasmy,ale mam nadzieje,że wraz z nią pozbędziemy się całego problemu.
no i nareszcie konkrety jak mio to czytać.