Witam, Moje szczęście w czwartek przeszło operację usunięcia guzów w gruczołach mlekowych. Cały płat po prawej stronie oraz nie związanego z tym niewiadomego pochodzenia guza z boku. Sunia ma 10 lat, operacje przeszła dobrze, ekg w normie, krew też. Problem się zaczął dzisiaj zauważyłam dziwną maź wypływającą z dziury która prawdopodobnie miała być na dren i lekką opuchliznę rany. W sobotę dostała antybiotyk. Chodzi ładnie, dzisiaj zaczęła skuczeć przy siadaniu i kładzeniu się. Apetyt jest i pragnienie moze trochę większe niż normalnie. Nie zauważyłam, żeby to gryzła czy jak tylko zaczęła się do tego dobierać z językiem założony ma kaftanik i siedzi zadowolona. Martwi mnie ten wysięk z rany, jak jej mogę pomóc? umyć to czymś? zasypałam takim żółtym proszkiem za rany, zobaczymy rano. Piszę tutaj, bo nie mogę się do Pani doktor dodzwonić i liczę na szybką odpowiedź obecnego tutaj Pana doktora.
Pozdrawiam.
operacja i stan pooperacyjny.
-
- Posty:3475
- Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36
powinnas jutro isc do weta zeby to obejrzal. nie powinno sie chyba nic z rany saczyc....
pilnie do lekarza nie konsultuj takich rzeczy internetem.
Żeby do Weterynarza jechać, mam ponad 60 km i brak własnego samochodu. Rozmawiałam telefonicznie z panią doktor i stwierdziła, że skoro Sucz nie pogryzła szwów (nie miała takiej możliwości nawet) to podać jej aescin, na opuchliznę i przemywać rany rivanolem. Jak nie przejdzie do piątku to przyjechać, ale nic nie powinno się dziać. A jednak, spuchła jej nóżka po stronie wycięcia, może to być winą tego, że staram się żeby ona jak najmniej chodziła? jakoś po prostu noga się zastała?
-
- Posty:3475
- Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36
masz prosty wybor, znajdziesz transport i pojdziesz do weta ale napewno nie tego z ktorym sie konsultujesz przez tel bo juz stracil uznanie pewnie nie tylko u mnie
albo
za kilka dni wezmiesz w reke lopate i wykopiesz suni grob....
albo
za kilka dni wezmiesz w reke lopate i wykopiesz suni grob....
Uważam, że ta lekarka jest nieodpowiedzialna, co to za powiedzenie ' nic nie powinno się dziać" ale się dzieje i to jest powód do niepokoju. Nie czekaj z tym bo może się okazać za późno i wtedy nic już nie zrobisz, prócz tego co napisała przedmówczyni. Ja też zmieniłabym weta bo ta swoim podejściem do problemu zdradza brak zainteresowania zdrowiem pieska.