Ostre rozszerzenie żołądka!
No to cudnie!
Dorota, mój też zostaje sam w domu, ale ja wychodzę przed 8 rano, a jedzenie dostaje o 6, po czym zmuszam go go leżenia (teraz mam taki sposob,że po prostu nie zwracam na niego uwagi po tym jak zje, więc się obraża i idzie do siebie poleżeć). Nie mam - na szczęście- doświadczenia, jaki czas po jedzeniu to cholerstwo może się stać, ale wierzę w to, że tak jak robimy jest dobrze.Grunt, to pozytywne myśli
Na pewno wiecie to, że psy są cholernie wytrzymałe, więc trzeba być dobrej myśli i odsuwać od siebie lęk.
Robert,toczeń to coś,z czym Ty sobie na pewno dobrze poradzisz.
Zresztą, Wasze psy mają cudnych właścicieli, więc nie pozostaje im nic innego jak być zdrowymi
Ślę miziania dla nich od siebie i od mojego schroniskowego i nierasowego,ale najlepszego na świecie Nero.
Dorota, mój też zostaje sam w domu, ale ja wychodzę przed 8 rano, a jedzenie dostaje o 6, po czym zmuszam go go leżenia (teraz mam taki sposob,że po prostu nie zwracam na niego uwagi po tym jak zje, więc się obraża i idzie do siebie poleżeć). Nie mam - na szczęście- doświadczenia, jaki czas po jedzeniu to cholerstwo może się stać, ale wierzę w to, że tak jak robimy jest dobrze.Grunt, to pozytywne myśli
Na pewno wiecie to, że psy są cholernie wytrzymałe, więc trzeba być dobrej myśli i odsuwać od siebie lęk.
Robert,toczeń to coś,z czym Ty sobie na pewno dobrze poradzisz.
Zresztą, Wasze psy mają cudnych właścicieli, więc nie pozostaje im nic innego jak być zdrowymi
Ślę miziania dla nich od siebie i od mojego schroniskowego i nierasowego,ale najlepszego na świecie Nero.
U Merlina ten horror zaczął się dziać zaraz po jedzeniu. Najważniejsze to te 30 min odpoczynku po jedzeniu. Nauczylam Merlina odpoczywać wykorzystując jego stan pooperacyjny i muzykę relaksującą. Po godzinie leżenia mniej więcej , Merlin zaczyna się rozciągać i otrzepywać no i to jest chyba ten komunikat , że jedzenie przeszło i nic złego nie może się wydarzyć. Szafirko pozdrawiam i całuję w pysio Twoje 4 Łapeczki
Dziękuję za pocałunki, Nero będzie wniebowzięty
Czy Merlin to labrador? (tak mi się skojarzyło z filmem"Merlin i ja" )
Tak na marginesie, to jaki ten świat jest pełen skrajności... Z jednej strony ludzie gotowi zrobić wszystko, by pomóc swemu psiemu kumplowi, z drugiej strony tysiące wyrzucanych, głodzonych itp itd psów oraz przepełnione schroniska...Ech...
Czy Merlin to labrador? (tak mi się skojarzyło z filmem"Merlin i ja" )
Tak na marginesie, to jaki ten świat jest pełen skrajności... Z jednej strony ludzie gotowi zrobić wszystko, by pomóc swemu psiemu kumplowi, z drugiej strony tysiące wyrzucanych, głodzonych itp itd psów oraz przepełnione schroniska...Ech...
Owczarki to przemądre i wierne psy. Bardzo je lubię. Byłby dobrym kompanem dla mojego Nera, który w schronisku miał swojego kumpla tej rasy. Obaj na szczęście trafili na dobre domy.
Trzymam zatem kciuki za naszych czterołapów
P.S.
Jeśli możesz wkleić fotkę Merlina to byłoby super, chętnie go zobaczę
Trzymam zatem kciuki za naszych czterołapów
P.S.
Jeśli możesz wkleić fotkę Merlina to byłoby super, chętnie go zobaczę
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 97 gości