Witam,
mam problem z moim 1,5 letnim Bereńczykiem. W ciągu ostatniego miesiąca miał już 2 (wcześniej nic takiego mu się nie zdarzało)napady jakby duszności(nie był po spacerze ani się nie cieszył poprostu sobie leżal po czym wstaje i się dzieją). Pies najpierw wymiotuje, potem wygląda jakby się dusił i nie mógł zwymiotować dalej (patrzyłam mu do pyska ale nic nie miał w nim ), wygląda to jkaby się krztusił ale stoi na nogach. następnie chyba traci przytomność i upada na ziemie - sztywnieje cały. jakby zemdlał ale nie ma drgawek tylko usztywnione ciało a pysk ma szeroko otwarty. po chwili zaczyna harczeć (odgłos dochodzi z gardła) jakby rozpoczol oddychanie znowu, wtedy się rozluźnia i sika pod siebie, zaczyna się ślinić(ala piana) lecz powolutku dochodzi do siebie. zaczyna poznawać nas. trwa to wszystko ok 3 -4 minutki. po czym wstaje i jest ok. jest pobudzony przez chwilke ale jakby mu się nic nie stało. idzie sie napic itd. zrobiliśmy mu badania ogólne krwi, jeden weterynarz stwierdził niedoczynność tarczycy, natomiast po badaniu konkretnie na tarczycę drugi wet zaprzeczył(wg niego niemożliwe że miał tak dobre wyniki po braniu tabletek tylko przez 5 dni - wtedy nastąpiło badanie krwi na tarczycę). więc przestaliśmy mu podawać leki na tarczycę (po paru dniach odstawienia nastąpił 2 atak).niewiem czy to padaczka bo na necie znalazlam filmiki psów podczas padaczki i u mojego pasiaka wyglądało to jednak inaczej, gdyż on nie miał drgawek i nie "kłapał"pyskiem a raczej szeroko otwierał jakby nabierał powietrza. serce ma nawet zdrowe (po ekg) choć podobno troszkę za wolno mu bije. robimy dalsze badania (idziemy na ponowne ekg, mocz i krew) i czekamy na wyniki. Psa karmimy jedną z najlepszych karm od małego, często spaceruje. wagę ma odpowiednią. Zastanawiam się czy nie zlecić mu badania tchawicy - bardzo chrapie i czasami wydaje świsty jak pije wodę (wcześniej nie łączyłam to z problemem z oddychaniem). Jakie badania mogłabym jeszcze zrobić by upewnić się co to jest? Może jakaś porada co mogło by mu dolegać?
padaczka?
wg. mnie opisujesz ataki epileptyczne. Potrzebujesz dokładnych badań krwi. Jak je zrobisz napisz wyniki. Na temat padaczki już wiele tutaj napisaliśmy więc poczytaj archiwa.
Witam,
Czytałam inne posty ale wolę się upewnić
robiłam już pieskowi jakieś badania, oto wyniki (choć mnie za wiele nie mówią):
Leu 17,6
Er 5,24
Ho 12,9
Ht 37,8
Pt 86
Kreatyna 0,9
Moczniak 50,0
ASPAT 30,0
ALAT 38,0
AP 88,0
D.C. 6,1
Sód 151,0
Potas 4,6
Chlorki 119,0
Mocz jest w porządku (przebył niedawno lekkie zapalenie pęcherza ale już jest wyleczony) - miał 2 razy robione badania. (jedynie duża ilość plemników )
Mogę zrobić jeszcze jakieś dodatkowe badania tylko potrzebuję ich nazwy.
Pozdrawiam
Czytałam inne posty ale wolę się upewnić
robiłam już pieskowi jakieś badania, oto wyniki (choć mnie za wiele nie mówią):
Leu 17,6
Er 5,24
Ho 12,9
Ht 37,8
Pt 86
Kreatyna 0,9
Moczniak 50,0
ASPAT 30,0
ALAT 38,0
AP 88,0
D.C. 6,1
Sód 151,0
Potas 4,6
Chlorki 119,0
Mocz jest w porządku (przebył niedawno lekkie zapalenie pęcherza ale już jest wyleczony) - miał 2 razy robione badania. (jedynie duża ilość plemników )
Mogę zrobić jeszcze jakieś dodatkowe badania tylko potrzebuję ich nazwy.
Pozdrawiam
mocznik w jakich jest jednostkach?
Witam, niestety z wielkim bólem serca zawiadamiam u mojego berneńczyka zdiagnozowano chorobę o nazwie Histiocytoza złośliwa, na którą umarł w sierpniu. Miał 2 lata. Podejrzewamy, że napady mogły się z tym wiązać. Obecnie zakupiłam nowego, tym razem z mam nadzieje lepszej hodowli. Pozdrawiam i dziękuje za troskę.
-
- Posty:3463
- Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19
Bardzo mi przykro! Mam nadzieję, że kolejny psiak będzie okazem zdrowia!
edit: tak z ciekawości, pies był z rodowodem? Poinformowałaś właścicieli o tym rozpoznaniu?
edit: tak z ciekawości, pies był z rodowodem? Poinformowałaś właścicieli o tym rozpoznaniu?
Witam, na razie nowy psiak jest zdrowy i mam nadzieje, że tak pozostanie. Poprzedni nie był psem rodowodowym, po rodowodowych rodzicach lecz nie byli wystawiani, więc nie mogło uzyskać go również szczenie. Niestety nie mam już kontaktu z hodowcami, u których zakupiłam psa. Mogę jedynie przestrzec, że było to w miejscowości z tego co pamiętam Wygoda pod Częstochową, a nazwiska nie potrafię odczytać z książeczki bo nabazgrane jest.
Obecny za to posiada rodowód i jest z poleconej hodowli.
Już drugi raz nie popełniła bym tego błędu i kupowała z ogłoszenia. Przynajmniej nie tą rasę, bo psiak był wspaniały i był członkiem rodziny i do dzisiaj za nim tęsknimy. Przeżyliśmy bardzo jego śmierć.
Jeśli ktoś również trafi na tę chorobę to służę dobrym słowem.
Obecny za to posiada rodowód i jest z poleconej hodowli.
Już drugi raz nie popełniła bym tego błędu i kupowała z ogłoszenia. Przynajmniej nie tą rasę, bo psiak był wspaniały i był członkiem rodziny i do dzisiaj za nim tęsknimy. Przeżyliśmy bardzo jego śmierć.
Jeśli ktoś również trafi na tę chorobę to służę dobrym słowem.
yoeanna pisze:Witam, na razie nowy psiak jest zdrowy i mam nadzieje, że tak pozostanie. Poprzedni nie był psem rodowodowym, po rodowodowych rodzicach lecz nie byli wystawiani, więc nie mogło uzyskać go również szczenie. Niestety nie mam już kontaktu z hodowcami, u których zakupiłam psa. Mogę jedynie przestrzec, że było to w miejscowości z tego co pamiętam Wygoda pod Częstochową, a nazwiska nie potrafię odczytać z książeczki bo nabazgrane jest.
Obecny za to posiada rodowód i jest z poleconej hodowli.
Już drugi raz nie popełniła bym tego błędu i kupowała z ogłoszenia. Przynajmniej nie tą rasę, bo psiak był wspaniały i był członkiem rodziny i do dzisiaj za nim tęsknimy. Przeżyliśmy bardzo jego śmierć.
Jeśli ktoś również trafi na tę chorobę to służę dobrym słowem.
Życzę dużo zdrowia psiakowi i powodzenia, jednak zdaj sobie sprawę, że berneńczyki mają skłonność do powyższego schorzenia.
-
- Posty:3463
- Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19
to może zmień tytuł tematu na nazwę choroby? Będzie łatwiej znaleźć zainteresowanym osobom.