Moj pies (adoptowany okolo roku temu - nie znamy historii psa, ale prawdopodobnie byl bity lub kopany - ma polamane niektore przednie zeby), wiek okolo 4 lat, kundelek 20 kg, w niedziele podczas wieczornego spaceru zaczal wolniej spacerowac i powoli wchodzic po schodach (zazwyczaj biega).
W nocy piszczal i nie mogl sobie znalezc miejsca. Od poniedzialku jest na lekach przeciwzapalnych, lekarz vet nie znalazl nieprawidlowosci w ruchomosci stawow czy postawie (badanie dotykowe, bez zdjec). Prawdopodnie nadciagnal miesien - z tym ze dluzszy niz zazwyczaj spacer mielismy dzien przed pojawienie sie objawow.
Z uplywem dni, pies czuje sie gorzej jak jest w domu - podniesnienie sie po dluzszym spoczynku, szczegolnie rano, zauwazylam ze lezy na boku (ktorymkolwiek) ale nie ma plecach jak do zabawy.
Na spacerze zachowuje sie normalnie, czasem pisknie jakby zle stanal ale natychmiast kontuuje spacer bez problemu.
Czasem skakuje na kanape ale mniej niz zazwyczaj.
Dodam ze pies od zawsze siedzi "na szczeniaka" a nie prosto, nie wiemy niestety czy to takie zaniedbania od szczeniaka czy przeszedl jakas traume.
Z waszego doswiadczenia powinnam kontynuowac leki przeciwzapalne do piatku jak przepisane i zaoobserwowac czy od razu zglosic sie do ortopedy.
Dodam ze pies zawsze bardzo stresuje sie wizytami u lekarza (a ostatnio mial ich wiele, bo 2 miesiace temu jak zatrucie pokarmowe/ grype zoladkowa), wiec chcialabym mu oszczedzic stresu jesli to mozliwe.
Pozdrawiam!