Pies trafił do schroniska, nie znana jest w ogóle jego przeszłość. W schronisku okazało się, że nie widzi. Po konsultacji z okulistą zostało stwierdzone, iż ma uszkodzony układ nerwowy, w związku z czym znacznie niedowidzi. Występowały też inne zachowania jak ciągłe chodzenie w kółko, dziwne podnoszenie tylnich nóg.
Weterynarz zalecił podawanie Nootropilu, Hydroksyzyny i encortonu.
Po 5 dniach od początku podawnia leków pojawił sie pierwszy "atak". Kolejne 3 wystąpiły w odstępie mniej więcej co 2 dni.
Mówiąc "atak" mam na myśli stan, który zaczyna się, jakby od czagoś, co Gibsona bardzo wystraszyło. Wpada w przerażenie, zaczyna się miotać wpadając na meble i inne przedmioty. Strasznie przy tym krzyczy, jeszcze bardziej przy próbach przytrzymania go, a przytrzymać go muszę, bo inaczej z całym impetem wbiega np. w szafę, robiąc sobie krzywdę. Po takim uderzeniu często się przewraca i przez chwilę "wierzga" nogami, nie mogąc się podnieść. Podczas tych ataków bezwolnie oddaje kał.
Czy te ataki mogą być spowodowne podawaniem leków?
W schronisku był trochę ponad dwa miesiące, nie zaobserwowano wtedy takich zachowań. Kiedy wzięłam go do siebie, to praktycznie z dnia na dzień było coraz lepiej, zaczynał być już bardzo kontaktowy, okazywał radość, czasem złość, entuzjazm. Po tygodniu pobytu u mnie zaczął dostwać leki. Po 5 dniach wystąpił pierwszy atak, po którym zachowanie znowu zupełnie się zmieniło. Gibson zaczął być albo apatyczny albo nadmiernie pobudzony (zwykle po spacerach), przestał lubić głaskanie, nieco stracił apetyt.
Czy to mogą być ataki padaczkowe? Dodam, że Gibson nie traci przytomności.
Leki przyjmuje prawie 3 tygodnie
PILNE, pies z uszkodzonym układem nerwowym
Ja bym odstawiła Nootropil i obserwowała przez kilka dni, czy będzie poprawa.
Rzadko się to zdarza, ale jednak się zdarza. Może to być reakcja właśnie na nootropil. Mój syn tak na niego zareagował (ataki furii, ataki paniki, ogólne pobudzenie na zmianę z apatią). Po odstawieniu leku wszystko się uspokoiło w ciągu 2-3 dni. Psia reakcja może być podobna.
Rzadko się to zdarza, ale jednak się zdarza. Może to być reakcja właśnie na nootropil. Mój syn tak na niego zareagował (ataki furii, ataki paniki, ogólne pobudzenie na zmianę z apatią). Po odstawieniu leku wszystko się uspokoiło w ciągu 2-3 dni. Psia reakcja może być podobna.
Można odstawić od razu.
A jak pies miał dobraną dawkę nootropilu? Bo jego wprowadza sie bardzo stopniowo. Zaczyna się od bardzo małej dawki i stopniowo w odstępach kilkudniowych zwiększa się dawkę, aż do osiągniącia tej wlaściwej dla wieku i wagi.
Jeśli dostał od razu pełna dawkę, to mógł właśnie tak gwałtownie zareagować.
Odstaw nootropil, zobacz, czy będzie poprawa w zachowaniu psa.
Po jakimś czasie można próbować ponownie go wprowadzić, ale naprawdę ostrożnie i stopniowo.
Jeśli jednak upewnisz się, że obecny stan jest wywołany przez nootropil, nie wracałabym już do niego. Zwłaszcza, że nie jest on lekiem "leczącym", a jedynie wspomagającym.
A jak pies miał dobraną dawkę nootropilu? Bo jego wprowadza sie bardzo stopniowo. Zaczyna się od bardzo małej dawki i stopniowo w odstępach kilkudniowych zwiększa się dawkę, aż do osiągniącia tej wlaściwej dla wieku i wagi.
Jeśli dostał od razu pełna dawkę, to mógł właśnie tak gwałtownie zareagować.
Odstaw nootropil, zobacz, czy będzie poprawa w zachowaniu psa.
Po jakimś czasie można próbować ponownie go wprowadzić, ale naprawdę ostrożnie i stopniowo.
Jeśli jednak upewnisz się, że obecny stan jest wywołany przez nootropil, nie wracałabym już do niego. Zwłaszcza, że nie jest on lekiem "leczącym", a jedynie wspomagającym.
dokładnie tak jak pisze Gasparo wygląda to na skutki uboczne działa nootropilu. Odstaw go gwałtownie i zobacz czy uzyskasz poprawę w samozachowaniu zwierzaka. Jeśli tak to nie upierałbym się przy jego stosowaniu. Może ew. nikie dawki. Jełi nie uzyskasz poprawy zrób też ogólne badania krwi zwierzaka.
czasami przy bardzo duzych zaburzeniach wątroby, nerek, serca dochodzi do zaburzeń w pracy mózgu.