Podwyższony Alat

Dyskusje o chorobach, ich leczeniu, oraz profilaktyce.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

megan
Posty:436
Rejestracja:22 marca 2007, 16:19

22 września 2014, 19:21

Mam pytanie dotyczące wyników badań krwi u naszej Rudej. Właśnie je dostałam mailem. Prawie wszystko jest w normie oprócz Alatu: Alat 84,1 ( norma od 3-60). Oprócz tego ma podwyższony cholesterol: 406 (127-360). I "nieznaczna aminocytoza erytrocytów. Jutro idziemy do weta, ale już teraz się martwię tym Alatem i resztą. O czym to może świadczyć??
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty:13055
Rejestracja:29 września 2004, 14:43
Kontakt:

23 września 2014, 07:56

to jest niewielkie podniesienie alatu więc poza regulacją diety i jakimiś ziołowymi preparatami nie robiłbym nic specjalnego. Zaś cholesterol ....... co ta za pies , w jakim wieku . Starajcie się więcej danych umieszczać , nie jestem w stanie domyślać się ich. To tak jak ktoś powie , że coś w kole stuka w samochodzie jeśli to auto ma przejechane 1000 km to źle jeśli 100 000 to dopuszczalne , ale trzeba i tak się temu przyjrzeć. To samo dotyczy chorób taki alat u 10-14 psa można nazwać normą, a u 1-5 letniego to podniesiony alat to już zmienia podejście choć nie jest to katastrofa.
megan
Posty:436
Rejestracja:22 marca 2007, 16:19

23 września 2014, 19:10

Już dopowiadam:) Ruda ma obecnie osiem lat, seter irlandzki (34 kg). Już jesteśmy po wizycie u weta, który też stwierdził, że to wynik zapewne niewielkiego podrażnienia. Musiała coś zjeść zakazanego. Zalecił o połowę mniejszą dawkę codziennej porcji jedzenia przez dwa dni i Hepatiale Forte na wszelki wypadek.

Z tego wszystkiego nie dopytalismy się jednak o ten cholesterol i ową aminocytozę. Panie Jarku, co z tym?
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty:13055
Rejestracja:29 września 2004, 14:43
Kontakt:

23 września 2014, 19:12

sprawdź tarczycę u psa.
megan
Posty:436
Rejestracja:22 marca 2007, 16:19

23 września 2014, 21:50

Czekamy na wyniki tarczycy. Powinny być jutro lub pojutrze. M.
megan
Posty:436
Rejestracja:22 marca 2007, 16:19

26 września 2014, 16:26

Mamy wyniki fT4: 0.87 (norma 1-4). Inne wyniki, które odbiegaja od normy, to:

Cholesterol: 406 (127-360)
Alat: 84,1 (3-60)
GGTP: 4.6 (5-25)

Granulocyty segmentowane: 86 (60-77)
Limfocyty: 12 (12-30)
Nieznaczna anizocytoza erytrocytów.

Oprócz niestrawności (która przeszła), wyszła nam więc niedoczynnosć tarczycy. Nasz wet powiedział, że trzeba będzie podawać Rudej hormony tarczycy, być może do końca życia. Ruda żadnych objawów tej niedoczynności (oprócz badań krwi oczywiście) nie ma: energia ok, sierść i skóra też, ostatnio nawet schudła, bo szaleje po lesie, no nic, co by wskazywało na niedoczynność, w porównaniu z okresem sprzed czterech lat, kiedy miała robione badania tarczycy, jest mniej ruchliwa tak ogólnie, ale cztery lata to kawał życia psiego.

Nie wiem, cieszyć się, że wyłapalismy tę tarczycę, zanim pojawiły się objawy? Czy to duża niedoczynność? Czy szukać jej przyczyny? Dalsza diagnostyka? Echo serca? Mnóstwo pytań do p. Jarka i do wszystkich, którzy zetknęli się z problemem niedoczynności. Bedę wdzięczna za wszystkie odpowiedzi i uwagi. M.
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty:13055
Rejestracja:29 września 2004, 14:43
Kontakt:

27 września 2014, 09:23

po wynikach widać , że zwierzę przeszło jakieś problemy z przewodem pokarmowym, dolecz to do zera i zacznij suplementować hormony tarczycy. Po kilku tygodzniach podawania hormonów znowu trzeba sprawdzić poziom hormonów tarczycy.
megan
Posty:436
Rejestracja:22 marca 2007, 16:19

27 września 2014, 10:27

Bardzo dziękuję za odpowiedź. Tak do końca nie wiadomo, czym ta niestrawność była. Wygladało to, jak nagły atak bólu. Zero wymiotów, zero biegunki, ogólnie ok i nagle w nocy na dwór, Ruda oblizywała się, jakby jeża połknęła, w panice, na dworze rzuciła się na trawę, nie skubała, jak to psy czasami robią, ale pożerała ją w tempie szalonym. Po trzech minutach przestała i wyglądało to tak, jakby się zdziwiła, że jest na dworze, a nie w łóżku. I po tej akcji jakby nigdy nic. Do domu i śpi jakby nigdy nic. Zero wymiotów (trawa wyszła następnego dnia drugą stroną), pies na oko zdrowy jak rydz. Ale wyglądało to strasznie i dlatego pognaliśmy do weta na badania krwi. Po śledztwie stanęlo na wylizanym talerzu u rodziców po smażonej kaszance.

Teraz mamy (po awanturze, kto psa nie upilnował itd.) Hepatiale forte i dietę lekkostrawną.

Czy na doleczenie, o którym Pan mówi, przy tych wynikach Hepatiale Forte wystarczy?
Czy szukać przyczyn tej niedoczynności?

I pytanie dodatkowe: Czy oprócz hormonów jest coś (ziołowe, np), co wspiera tarczycę? Robercie?
Gość

27 września 2014, 13:37

Megan,co do nie strawności Rudej,to moja Mona, ma problem i kosi wtedy trawnik,szybciej ,niż kosiarka,(jakby jej życie od tego zależało) po psich przysmakach,takich jak na przykład suszona tchawica.Wcale,pies nie musi,jeść kości,by coś się zablokowało w przewodzie pokarmowym.Twoja seterka,mając niedoczynność t. ,ma wolniejsze trawienie.Nie podawaj,takiego jedzenia, jak nie musisz.Dawaj żarcie dobrze strawne.
Ja dziele,te tchawice,na małe kawałki,by w jeden dzień,nie zjadła za dużo i dodatkowo,dodaje wtedy do jedzenia,olej parafinowy na poślizg.Wtedy nie ma problemu.Musze mojej od czasu,do czasu podać ,coś twardszego do gryzienia,dlatego robię takie cuda,z kawałkami i parafiną,by wilk był syty i owca cała.
Co do wątroby chorej,lepsze są leki weterynaryjne dla psów.Ja takie dawałam,niby drogie,ale po porównaniu z "ludzkimi" w skali miesiąca,nie wyszło drożej.W sklepie ze zdrową żywnością kupisz mielony Ostropest-nasiona.można dodać do jedzenia.
http://www.cyberbaba.pl/zdrowie/35-lecz ... Pozdrawiam. Ps. dopiero jak by wczoraj,miałyśmy obie szczeniaki, dobermana i setera :(
megan
Posty:436
Rejestracja:22 marca 2007, 16:19

27 września 2014, 20:18

Nasze sunie to kumpele z forum:). Gdybym tylko mogła zatrzymać czas... wszystko bym zrobiła. Ruda miała tak z siedem miesięcy, kiedy pierwszy raz coś tu napisałam. Teraz Ruda jest na diecie indykowej, żadnych gryzaków (ale to już od dawna), no i szlaban na kuchnię, żeby się sama nie obsłużyła tak jak ostatnio. We wtorek idziemy do weta z tą tarczycą. Dzięki za przypomnienie o ostropeście. Będziemy dosypywać do żarełka. To Hepatiale Forte, które teraz dajemy, to jest weterynaryjny lek, tabletki do rozkruszenia do jedzenia. Martwię się tak ogólnie, ale nic.. działamy:).
Serdecznie pozdrawiamy i głaski dla Mony!
M.
Gość

28 września 2014, 00:18

Mogę zacytować za Tobą pierwsze dwa zdania :)
Nasze sunie to kumpele z forum:). Gdybym tylko mogła zatrzymać czas... wszystko bym zrobiła. Mona miała tak z siedem miesięcy, kiedy pierwszy raz coś tu napisałam.
Megan,wybacz coś mi się na oczy rzuciło,oczywiście o ten lek na wątrobę mi chodziło, u nas działał. Trzymajcie się zdrowo !
Ps. Nasze sunie,mają szczęście,że są nasze ! Życie jest,jak los na loterii, nigdy nie wiesz co trafisz.
isabelle30
Posty:3475
Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36

28 września 2014, 17:19

Megan - zacznijmy od tego, ze te wyniki wcle nie sa zle... i ta wtrobę da sie ladnie podciagnąć. Jednak nie zalecanym cudownym lekiem produkowanym z soi.
Objawy które opisałaś byly zwyklym refluksem - popularna zgagą. Po prostu pies najadl się mocno przyprawionego sosu, zoladek sie zbuntował i zarzucił trescia. Nie ma to żadnego związku z watrobą. Ani z niedoczynnościa tarczycy.
Jakas bzdura tu sie wkradla gdzies po drodze... pies z niedoczynnością ma zwolniony metbolizm, ale to akurat nie o trawienie chodzi.
Teraz juz wiecie ze nic nie ma prawa spaść ze stołu pod kara ciemnego lochu dozywotnio. Lub spacerki o 3 w nocy na trawiastą łączke zdarzać sie beda cześciej.
Odnosnie wynikow watrobowych. Cudowny lek ma w skladzie fofatydylocholiny oraz ornityne z soi. Przyswajalnośc i dzialanie marne a koszt leku wysoki. Przy Twoim psie ponad 70 zeta miesiecznie. Zamień to na jajka - naturalne xródlo ornityny i fosfatydylocholin pochodzenia zwierzecego w bardzo duzych dawkach i pieknie przyswajalnych... i duzo smaczniejszych oraz co wazne - kosztujacych mniej niz połowe kosztow cudownego leku. Do tego zakup ostropest plamisty w ziarnach. Miel na 2-4 dni i trzymaj w sloiczku w lodówce. Codziennie rano dwie plaskie łyzki ostropestu zmielonego wybeltane z jajkiem i gwarantuję ci za miesiac kryształowe wyniki.
Odnosnie tarczycy... mozesz napisac jaki dostliscie lek i w jakiej dawce?
Gość

28 września 2014, 18:32

Dla wygodnych - ostropest jest w symilarolu, wychodzi drożej i fakt, że to nie takie naturalne jak same ziarna, ale też działa. ładnie obniżył parametry wątrobowe u mojego psa :)
isabelle30
Posty:3475
Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36

28 września 2014, 18:39

Wszak ostropest zawiera sylimarynę... ktora jest czynnikiem aktywnym sylimarolu.
Natomiast napewno taniej wychodzi ostropest. I zdrowiej ... dla watroby bo roślina nie zawiera substancji zbrylajacych, przeciwutleniaczy, oraz paru innych.
Gość

28 września 2014, 18:47

Wiem o tym Isabelle, ale czasem łatwiej jest po prostu podać tabletkę. Jak ktoś ma zrezygnować z podawania sylimaryny z powodu mielenia na przykład, to niech wie, że jest jeszcze taka tabletka która działa :) Przecież nie zabije od razu, a pomoże, no nie?
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 38 gości