podwyższony poziom leukocytów - brak punktu zaczepienia:(

Dyskusje o chorobach, ich leczeniu, oraz profilaktyce.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

Nora

04 września 2006, 09:43

Witam

Zacznę może od początku.
Mam 1,5 roczna suczkę, która była do tej pory okazem zdrowia i siły. 10 dni temu psiak zaczął trochę kasłać, po zmierzeniu temperatury (39,5) trafiła natychmiast do weterynarza. Diagnoza: lekkie zapalenie gardła, trochę podrażniona krtań. Dostała antybiotyk (Synulox) na parę dni. Już na następny dzień było znacznie lepiej, temperatura spadła, zakasłała może ze 3 razy w ciągu dnia. Cały czas była pełna energii, dopisywał apetyt, trawienie jak zwykle wzorowe. Szóstego dnia od momentu podawania antybiotyku wydarzyło się coś bardzo niepokojącego. Pies dostał ataku/wstrząsu(?) przypominającego chyba trochę atak padaczki, a więc drgawki (dość silne) całego ciała. Pies ledwo stał na łapach (ale stał), nie straciła ani na moment świadomości, cały czas reagowała na imię. Do weterynarza została dowieziona w ciągu 15 minut (drgawki nie ustawały a wręcz się nasilały, miała podwyższoną temperaturę - 39,2). Dostała m.in dożylnie relanium, potem luminal. Wyżej wspomniane objawy ustępowały bardzo powoli. Po ok. 1-2h była już w stanie iść na własnych łapach, chociaż widać było jeszcze lekkie drganie tylnych łap jak stała, ktore całkowicie ustąpiło dopiero na następny dzień. Temperatura wróciła do normy jeszcze tego samego dnia wieczorem.
Jest w tej chwili na luminalu (1/2 tabletki - 2x dziennie). Dzień później zostały zrobione pełne badania krwi i moczu. WSZYSTKO jest w normie oprócz jednego - leukocyty: 24,4. Czyli ponad normę.
Stan ogólny psa jest taki jakby się nic nie wydarzyło. Świetny jak zawsze apetyt, nadmiar energii, absolutnie żadnych kłopotów żołądkowych, temperatura normalna, nie chudnie, nie jest osowiała, śpi tyle co zawsze i tyle co zawsze pije wody. Tylko te leukocyty wskazujące na jakiś stan zapalny. Ma cały czas podawany luminal, antybiotyk i od tygodnia (od momentu problemów z gardłem) odpornościowe scanomune.

Wetka sugeruje nałożenie się kilku przyczyn: zapalenie gardła, koncówka ciąży urojonej i być może (?) "uboczne" działanie scanomune. Morfologia zostanie powtórzona za 2-3 tyg.
Czy aby nie ma powodu jednak martwić się już teraz? Jestem w stanie zrobić wszelkie możliwe badania, tylko nie wiem od jakich zacząć, bo zupełnie nie ma punktu zaczepienia.. :roll:
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty:13054
Rejestracja:29 września 2004, 14:43
Kontakt:

04 września 2006, 22:57

hmm.... Nie wiem co doradzić. Tak na prawde trzeba byłoby tego psa widzieć. Czy wraz z mlekiem nie ma krwawych wypływów z sutków, czy zwierze nie pije więcej wody, czy dalej kaszle? To takie podstawowe pytania. Na pewno trzeba byłoby ustalić przyczyne tak wysokiej!!!! leukocytozy. Odpowiedz na powyższe pytania może zrobimy krok do przodu.
Gość

05 września 2006, 20:40

Jarek pisze:hmm.... Nie wiem co doradzić. Tak na prawde trzeba byłoby tego psa widzieć. Czy wraz z mlekiem nie ma krwawych wypływów z sutków, czy zwierze nie pije więcej wody, czy dalej kaszle? To takie podstawowe pytania. Na pewno trzeba byłoby ustalić przyczyne tak wysokiej!!!! leukocytozy. Odpowiedz na powyższe pytania może zrobimy krok do przodu.
witam ponownie.

Trochę nam się już wyjaśniło, ale ciągle za mało.
Mleka była bardzo śladowa ilość. Nie jest to wypływ samoistny (lekarka sprawdzała naciskając dość mocno sutek ..szczerze mówiąc musiałam się bardzo mocno wpatrywać aby zobaczyć mleko, nie była to nawet kropla..po prostu lekko wilgotny ślad). Sutki wróciły już w zasadzie do normalnego rozmiaru (suczka jest 4 miesiące po cieczce).
Poza tym: pies nie pije więcej, nawet powiedziałabym, że nieco mniej, zakładam że to przez nieco chłodniejsze dni. Nie ma temperatury, nie kaszle już w tej chwili.
Nadal zachowuje się normalnie..żadnych niepokojących objawów.
Ale ponieważ nadal nam to spokoju nie daje zrobione zostało wczoraj USG. Macica jest w porządku, nerki, serce również.

Jedynie śledziona jest lekko powiększona. Sugerowane są jakieś sprawy żołądkowe, skurcz? który spowodował ból, a tym samym drgawki?.. A taki stan (całkowicie drganie mięśni ustąpiło dopiero po 12h) spowodował takie wyniki pobranej do analizy krwii?? (atak rozpoczął się o 19.00 pierwszego dnia..krew została pobrana o 10.00 dnia następnego).
Pies czuje się w tej chwili nadal świetnie.

Dodam jeszcze może, że pies (seter gordon) należy do tych o bardzo wrażliwym żołądku. Nie miała nigdy w życiu biegunki ale zdarzały się wcześniej wymioty kilka godzin po posiłku, kiedy dostawała kawałki gotowanego mięsa z kawałkami warzyw. Jedzenie dla niej musi być prawie że zmielone - BARDZO szybko i łapczywie jada, nie gryząc. Wagę ma normalną (28kg), rozwijała się też normalnie. Do tej pory żadnych problemów.
Gość

09 września 2006, 09:41

A jak wyglądała sprawa z AP?
Mój pies miał bardzo długo podwyższone leukocyty (mieliśmy podejrzenie min białaczki- ale rozmaz leukocytów wykluczył ją)- pewnie napisałąm mało fachowo.

U nas jakieś półtora roku temu były b silne drgawki, z charczeniem, duszeniem--- po odwiedzeniu kilku vetów (każdy bez obejrzenia psa, bez badań krwi dawał Luminal i stwerdzał padaczkę :x ) Trafiliśmy do veta który rozpoznał silną reakcję alergiczną....
Po jakimś czasie zaczął sie problem z b wysokim AP, leukocytami i mocznikiem--- walczymy ponad rok- niestety pies może jeść tylko karmę zalewajkę z wołowiną-jedynie po niej ma w miarę ok wyniki, odrobine rybnej karmy (tą jakos toleruje) i kilka produktów typu rozgotowane ziemniaki ubite, marchewka, trochę surowej ryby/wołowiny. Wszelki drób odpada. Sucha karma powoduje wymioty z krwią, kał z krwią i wydalanie z takim jakby pęcherzem...
Najprawdopodobniej u nas problemem jest b silna reakcja alergiczna jelit, dodatkowo mieliśmy problem z wątroba i mamy problemy z nerkami.

Post napisalam b chaotycznie.
W każdym razie chodzi o to że mimo wielu badań, wyników krwi, USG jamy brzusznej- nadal opieramy sie na teorii a nie mamy pewności.

A kaszel- nie wiem czy to ma związek ale poprzedni pies miał wyciętą sledzionę i vet kazał mi uważać na kaszel (teraz pewnie pokrecę ale nie wiem czy miało tu chodzić o niedokrwistość?? :oops: )
Nora

09 września 2006, 11:43

Anonymous pisze: Najprawdopodobniej u nas problemem jest b silna reakcja alergiczna jelit, dodatkowo mieliśmy problem z wątroba i mamy problemy z nerkami.

Post napisalam b chaotycznie.
W każdym razie chodzi o to że mimo wielu badań, wyników krwi, USG jamy brzusznej- nadal opieramy sie na teorii a nie mamy pewności.

Na co mogła być ta reakcja alergiczna? :roll: ..bo jak rozumiem zawsze jakieś źródło tego jest? I czy były jeszcze jakieś objawy zewnętrzne?..W przypadku naszego psa nie ma i nigdy nie było żadnych (ona nawet nigdy w życiu nie miała biegunki..nie może tylko jeść posiłków złożonych ze zbyt dużych kawałków, musi być bardzo drobno siekane. Dietę ma dość urozmaiconą..). W tej chwili pies nadal czuje się doskonale, ale nie uspokoję się dopóki nie zobaczę poprawnych wyników następnej morfologii :roll:
Gość

09 września 2006, 13:53

Sęk w tym że my możemy tylko przypuszczać. Patrząc po tym co je teraz i na jego reakcję mogę przypuszczac iż- na pewno na suche karmy reaguje b problematycznie. Ale jak powiedizał nam vet jest jakis procent psów które nie tolerują suchej karmy :(
Dodatkowo podobne problemy miał jedząc surowe kości- one również podrażnialy mu jelita (próbowaliśmy BARFowac, jako że często spotykałam ise z opinią iż pomaga to w poroblemach zdrowotnych, ale u nas przez jakiś czas było wszystko dobrze-pies przytył itd, natomiast potem zaczęły sie ponownie problemy z krwia itd)
Natomiast teraz dostaje co kilka dni karmę z łososiem i jest w miarę ok- nie iwem może chodzi tu o ilość pokarmu :?
Uczulenie na drób ma również b silne.

Jeśli chodzi o alergię to u nas były mocno zaczerwienione oczy i powieki, katar (taka woda) z nosa, zaczeriwenione pachy i przestrzenie między poduszkami.

Natomiast potem problemy z wymiotami, wymiotami z krwią, rozwolnieniem, krwia w kale występowały bez ww objawów. Zmienialiśmy karmy, próbowaliśmy diety vet (wszystko pod kontrolą veta), bylo coraz gorzej. Przez długi czas karmiliśmy malutkimi porcjami, płatki jęczmienne/owsiane rozgotowane na papkę+przemieloną wołowinę+przemielone warzywa. Dopiero potem wprowadziliśmy karmę którą zalewamy wodą. Dodatkowo co kilka dni dostaje Acanę z łososiem,oraz surowe mięso z chrząstkami


Robiliśmy morfologię w tym tygodniu i leukocyty są ok (a przedtem miał je ciagle podwyższone) natomiast ma b zawyżone AP :cry: oraz wskaźniki nerkowe. Białko w normie.


A moze suni zamiast siekać mielić? Mi na psie jelita tak doradził pewnien prof z AR.


Ania
Nora

09 września 2006, 22:18

Anonymous pisze:
Robiliśmy morfologię w tym tygodniu i leukocyty są ok (a przedtem miał je ciagle podwyższone) natomiast ma b zawyżone AP :cry: oraz wskaźniki nerkowe. Białko w normie.


A moze suni zamiast siekać mielić? Mi na psie jelita tak doradził pewnien prof z AR.


Ania
U nas nie ma żadnego punktu zaczepienia..AP i wszystkie inne w normie (wyniki oglądało dwóch niezeleżnych wetów). W ten dzień, godzinę przed "atakiem" jadła suchą karmę. Suche po tygodniu przerwy..Odstawiłam suche zupełnie na rzecz gotowanego lekko ciepłego (z powodu zapalenia gardła, którego nie chciałam podrażniać chrupkami). Normalnie jada i suche i gotowane. Napisałam o siekaniu, ale tak naprawdę jedzenie prawie, że rozcieram w dłoni przed włożeniem do miski..niestety jada tak szybko i łapczywie że trzeba.
Teraz nic nie wymyślę ..wet każe dawać luminal i stopniowo schodzić z dawki..potem morfologia raz jeszcze.
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot] i 35 gości