Pomarańczowy język u psa
Wczoraj wieczorem mój pies przyszedł z ogródka z zabarwionym na pomarańczowo językiem. Zabarwienie było tylko od góry, spód języka, dziąsła oraz zęby były normalne. Pies nie zjadł tego dnia kolacji, bo nie miał ochoty (być może dlatego, że "śniadanie" zjadł dopiero koło 15, bo wcześniej też nie był zainteresowany), ale poza tym zachowywał się normalnie. Z czasem kolor zaczął znikać, a dziś rano zabarwienia już nie było w ogóle. Pies zjadł rano i wszystko z nim w porządku. Martwię się jednak, co to mogło być. W ogrodzie nie ma dostępu do żadnych nawozów itd, może to była jakaś roślina? A może te niesławne trutki na gryzonie działające z opóźnieniem barwią? Nie mamy co prawda takiej nigdzie na terenie posesji, ale różnie to bywa i słyszałam o przypadkach, gdzie ludzie specjalnie wrzucali na posesje smakołyki nadziewane trutkami zwłaszcza, że mój pies niestety jako zabrany z ulicy ma tendencje do zjadania wszystko, co się nawinie, czasem nawet śmieci.
no niestety musi Ci pies zdradzić słodką tajemnicę co zjadł , co lizał.