Witam. Mam psa rasy kundel ma 6 lat. Babeszjozę miał 5 razy- co roku oprócz pierwszego roku życia.
Na początku zabezpieczałam psa samymi kroplami. Nie pomogło. Później zmieniłam krople - dalej to samo. Później była sama obroża - to samo. Obroża + krople - dalej to samo. Ostatnio - tabletka bravecto + obroża foresto - BABESZJOZA!!!! Mam dość - dlaczego do cholery nic nie działa????? Wydałam kupę kasy na zabezpieczenie i pies zachorował!!! Babeszjoza stwierdzona z rozmazie i morfologii + objawy typowe. Mieszkamy pod Warszawą. Kleszczy jest masa. Pies zbiera kleszcze, niektóre zdychają szybciej, jedne wolniej, z reguły zdychają zawsze wcześniej czy później ale jak widać zarazić tak czy inaczej mogą. Czy istnieje środek zabezpieczający psa w 100% przed tą chorobą??? Jakaś szczepionka??? Pies oprócz babeszjozy nigdy nie był chory. Nerki i wątroba na usg i we krwi ok. Czy mam trzymać psa w domu nie wypuszczać na dwór i nie wychodzić na spacery???? Jestem załamana!!!!!!!!!!!
Czy mam się liczyć że pies długo nie pożyje skoro tyle razy chorował?? po ostatniej babeszjozie badałam krew i nerki i wątroba ok ale czy na pewno??
Dziękuję
POMOCY babeszjoza co roku!!!!!
niestety nie ma 100% metod zabezpieczenia. Mieszkasz w okolicy , gdzie choroba szaleje.Jeżeli narządy wewnętrzne watoba i nerki pracują ok. to na razie nie powinno skrócić jego życia , ale rękę musisz trzymać na pulsie.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 39 gości