Cześć!
Jestem tu nowa, ale potrzebuje pomocy. Mój psiak ma coś na wardze. Jest to koło miejsca, w którym jak przygryza wargę znajdują się zęby, ale nie jest to bezpośrednio to miejsce (mogłoby być to miejsce, gdyby np. leżał)
Jest to takie zgrubienie, ale jest też taka malutka dziurka z której jak zdusiłam to poleciało trochę krwi, ale widać, że psa to nie boli. Tak jakby go coś ukąsiło, ale o tej porze roku? Nie wiem co z tym. Zdezynfekowałam, posmarowałam maścią na afty itp. Pies zachowuje się normalnie. Proszę, uspokójcie mnie. Jestem straszną panikarą. Czy mam się martwić. Podobno mama zauważyła to kilka dni temu