Witam,
Mój 10 letni Beagle miał przepukline 3 tyg temu, operacja przebiegła dobrze i wszystko było OK przez ok 2 tyg. Przepuklina znów się pojawiła więc wróciliśmy do tego samego weterynaża na kolejny zabieg który według niego przebiegł OK w zeszły czwartek. Timon w zeszły czwartek płakał całą noc, nie mógł się położyć cały czas chciał stać pomimio tabletek przeciw bólowych i zastrzyku po który pojechalićmy ok 22.00 w ten sam dzień. Na drógi dzień pojechałem na wizyte i piesek został żeby sprawdzić co mu jest. Odebrałem go w sobote całego napuchniętego w okolicach rany pozabiegowej. Po ok 5 godz od powrotu do domu po jednej stronie pojawiło sie zaczerwienienie i siny kolor oraz sączyła sie jakaś ciecz ale pies juz czuł się lepiej więc myśałem że to część powrotu do zdrowia. Niedziela przebiegła normalnie i w poniedziałek powróciliśmy znów do weterynarza aby skonultować ranę. Co się okazało zaczęły obumierać komórki po prawej stronie rany, Timon przeszedł ponowna operacje w ten sam dzeń. Od tego czasu podobno bardzo napuchł i starają się zbić opuchlizne lekami oraz laseroterapią. W opuchliznie tej podobno jest jakaś czerwona ciecz ale wiecej szczegółów nie znam bo nie wiem o co pytać. Piesek przebywa w szpitalu weteranyjnym od poniedziałku rano i po operacji już przez 2 dni nie ma poprawy co do opuchlizny.
Czy jest coś co moge zrobic o coś zapytać by dostać więcej konkretów. Co może być nie tak? Będę wdzięczny za każdą poradę.
Dziękuję,
Sebastian
Powikłania po operacji przepukliny
tak na pierwszy rzut myśli po przeczytaniu posta piesek ma problem z ukrwieniem tkanek lub zakażeniem . Czy to , czy to drugie mimo zawirowania powinno sie wszystko dobrze skończyć
tak na pierwszy rzut myśli po przeczytaniu posta piesek ma problem z ukrwieniem tkanek lub zakażeniem . Czy to , czy to drugie mimo zawirowania powinno się wszystko dobrze skończyć