Dzień dobry,
2 tygodnie temu moja 12 letnia suczka rasy sznaucer miniaturowy przeszła operację ropomacicza. W dni zabiegi miała wykonane badania krwi, które wyszły dobrze. Szybko wybudziła się z narkozy, jadła, piła, bawiła się. Po kilku dniach dostała mocnego zapalenia gruczołów mlekowych, dostaje galastop, antybiotyk i okłady z altacetu. Od kilku dni niepokoi mnie jej bardzo przyspieszony oddech, od czasu do czasu pojawia sie suchy kaszel. Wczoraj jeden lekarz nic nie wysluchal ani w plucach ani w sercu, stwierdzil, ze to wszystko to reakcja na silny ból sutków, które cały czas są mocno obrzęknięte i pełne mleka, jednak oddech byl tak niepokojacy, ze postanowilam pojechac z nia jeszcze do innego lekarza. Pani doktor wysluchala delikatny szmer nad sercem, podala furosemid i tramal na ból sutków. W nocy była minimalna poprawa oddechu, dziś pojechałysmy do kontroli, znowu dostała furosemid i tramal. Czy taka reakcja psa, tzn szybki i plytki oddech utrzymujacy sie od kilku dni faktycznie moze byc od bólu zwiazanego z zapaleniem gruczolow mlecznych? Co robic dalej? Proszę o odpowiedź.
Powikłania po operacji ropomacicza
Nie, miała mierzoną temperaturę za każdym razem i nigdy nie miała. Zawsze była okazem zdrowia, a przez te dwa tygodnie od zabiegu tak się posypała. Brzuch jest wyraźnie bolesny, jak robię okłady z altacetu to cała się napina, zaczyna jeszcze szybciej oddychać. Lekarz stwierdził potężną ciąże urojoną ze względu na to, że operacja była przeprowadzona w nieodpowiedniej fazie cyklu, ponieważ była operacją ratującą życie.
Przykro mi, Molly. Mam nadzieję, że te dolegliwości ustąpią. Trzymam mocno za Was kciuki. Mojej, 13 letniej suczki, nie udało się uratować. Nie była poddana zabiegowi sterylizacji i z dnia na dzień stan bardzo się pogorszył. Objawy były bardzo niespecyficzne, po analizie krwi okazało się, że ma uszkodzoną wątrobę i nerki. Nie miała żadnych szans, nie można było wykonać zabiegu i musiałam ją uśpić. Mam nadzieję, że Wam się uda i wszystko skończy się dobrze. Pozdrawiam.
Niestety dziś po wykonaniu rtg klatki piersiowej okazało się, że to rak płuc. Lekarka nie daje jej więcej niż kilka tygodni. Zupełnie nie potrafie sobie z tym poradzić. W 2 tygodnie ze zdrowego, pełnego życia psa zrobił się umierający. Chyba widząc moją rekację postanowiła dać mi nadzieje i kazała za 2 tygodnie powtórzyć rtg żeby potwierdzić w 100% diagnozę. Podobno przy bardzo rozległym zapaleniu płuc może być podobny obraz, ale na 90% nie w naszym przypadku. Nie wiem jak będę dalej żyć bez niej.
masz możliwość wkleić zdjęcia? albo wysłać?
Dodam jeszcze, że wczoraj byłam z nią skonsultować się jeszcze w innej klinicie i lekarze po wykonaniu usg stwierdzili poważne zapalenie kikuta macicy (w krak-vet nawet nie sprawdzono jak goi się rana w środku), do tego zapalenie żołądka od masy leków, które były podawane w zbyt dużych dawkach oraz zapalenie listwy mlecznej. Zrobiono wszystkie badania krwi, które wyszły nawet dobrze, jest widoczny stan zapalny w organizmie, ale nic poza tym. Lekarze nie potwierdzili diagnozy raka płuc.
to proszę nie przesyłać zdjęć tylko na pw podać nazwisko i telefon obejrzę je w systemie i oddzwonię.
-
- Posty:551
- Rejestracja:16 grudnia 2020, 13:31
Cześć!
W takich sytuacjach dobrze jest skontaktować się z weterynarzem. Dzięki temu nie tylko zaopiekujesz się zwierzakiem, ale i będziesz mieć jego stan zdrowia pod kontrolą. Pamiętaj, żeby zrobić to możliwie jak najszybciej. Tylko w ten sposób pomożesz swojemu zwierzakowi.
Pamiętaj jednak, że każda wizyta w gabinecie weterynarza może wiązać się z niepotrzebną dawką stresu u zwierzęcia. Jeśli chcesz przeciwdziałać takim sytuacjom, koniecznie zajrzyj na naszego bloga! Znajdziesz tam wpis, z którego dowiesz się, jak poradzić sobie w takich sytuacjach.
https://www.krakvet.pl/artykuly/pupil-u ... w-i-kotow/
KrakVet.pl
W takich sytuacjach dobrze jest skontaktować się z weterynarzem. Dzięki temu nie tylko zaopiekujesz się zwierzakiem, ale i będziesz mieć jego stan zdrowia pod kontrolą. Pamiętaj, żeby zrobić to możliwie jak najszybciej. Tylko w ten sposób pomożesz swojemu zwierzakowi.
Pamiętaj jednak, że każda wizyta w gabinecie weterynarza może wiązać się z niepotrzebną dawką stresu u zwierzęcia. Jeśli chcesz przeciwdziałać takim sytuacjom, koniecznie zajrzyj na naszego bloga! Znajdziesz tam wpis, z którego dowiesz się, jak poradzić sobie w takich sytuacjach.
https://www.krakvet.pl/artykuly/pupil-u ... w-i-kotow/
KrakVet.pl
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 54 gości