Problem z zdiagnozowaniem choroby u suczki
Witam, mam problem z zdiagnozowaniem choroby u naszej 7 letniej suczki. Wszystko zaczęło się w połowie lutego po cieczce. Początkowo Pętelka nie chciała jeść ale jako że daliśmy jej nową karmę uważaliśmy że to przez to. Wróciliśmy do starej karmy ale Pętla nie chciała jej jeść. Dodatkowo zaczęła mieć kłopoty z chodzeniem, staniem na tylnych łapach. Pojechaliśmy do weterynarza, temp. 39 stopni, powiększone węzły chłonne przy tylnych łapach. Pobrana została krew na badania, nic poza jednym parametrem wątrobowym nieznacznie podwyższonym nie wyszło. Dostała przez tydzień opokan. Poprawa była niewielka, natomiast dodatkowo zaczęły pojawiać się zmiany skórne na nosie, wokół oczu i uszach. Ponowna wizyta u weta, podejrzenie grzybicy lub nużeńca. Pobrane zostały zeskrobiny, pod mikroskopem nic nie znaleziono więc wysłano zeskrobiny na badania mikologiczne, a my dostaliśmy imaverol do przemywania psa oraz dostała advocate na skóre. Po miesięcznym oczekiwaniu na wyniki, w których nic nie wyszło, ponowne pobranie zeskrobin. Znaleziono w preparacie nużeńca ale nie jakieś duże ilości więc zaczęliśmy leczyć na nużeńca. Z racji tego iż Pętelka miała 40,4 stopnia temp. weterynarz nie podał zastrzyku z iwermektyny tylko kropelki advocate. Za tydzień wizyta dostała pierwszy zastrzyk z iwermektyny, temp. psa 39 stopni. Kolejny tydzień i kolejna wizyta i tu pojawia się kolejna diagnoza. z racji tego że pies ma temp. 39,9 stopnia, dalej powiększone węzły chłonne, zmiany na skórze bz, wg weterynarza należy rozważyć tocznia. Dostaje kolejny zastrzyk z iwermektyny plus lek niesterydowy przeciwzapalny i do rozważenia przez nas badanie na tocznia (na które obecnie nas nie stać bo koszt to min 500 zł). Dodatkowo Pętla, z której zawsze śmialiśmy się iż ma ADHD, to teraz pies który ledwo co idzie na spacer. Najczęściej leży w swoim koszyku. Może ktoś też coś takiego miał ze swoim zwierzakiem i może podpowiedzieć co poza tym badaniem można zrobić.
Jak wygląda morfologia i rozmaz ? robiliście ? W toczniu ukladowym jest uogólnione powiekszenie wezlów chłonnych a nie tylko pachwinowych , Wskazane Usg brzucha obejrzeć narządy wewnętrzne ( śledzioną , watroba i nerki ) a przy okazji obejrzec macicę , temp jest objawem wielu chorób .a bez testu immunologicznego pewno się nie obejdzie niestety .Trzeba koniecznie zdiagnozowac psa aby wiedzieć jak go leczyć .
Pierwsza i jak na razie jedyna morfologia była na początku leczenia i była dobra. Ma powiększone wg weterynarza tylko węzły chłonne pachwinowe i faktycznie ma problem z tymi tylnymi łapami i wchodzeniem czy schodzeniem po schodach. USG nie było, nawet nikt nie wspominał o tym, na ostatniej wizycie mąż usłyszał tylko że do rozważenia to drogie badanie bo to ma być jakiś zabieg (podejrzewam że pobranie wycinka).
Witam miałam podobna sytuację, bo mija 5 letnia suczka nie chciała wchodzić po schodach, była smutna i osowiala, pierwszy lekarz zdiagnozował babeszjozę, leczył tydzień ,drugi wykluczył i stwierdził zapalenie pęcherz a następnie uszkodzenie wątroby .Dziś trzeci wykluczył poprzednie choroby i zrobiłam Rtg o okazało się że są to problemy neurologiczne , Jest guz po jakimś urazie= Proszę zmienić weta. Pozdrawiam
napisz tutaj wszystkie wyniki jakie macie
Witam, niestety dalej nie wiemy co psu jest. Wygląda niezbyt dobrze, dalej problem z jedzeniem, chodzeniem i skórą, dodatkowo ropieje jedno oko. W piątek ma mieć kontrolną morfologię i pewnie cukier, parametry wątrobowe bo to miała robione przedtem. Dodatkowo podpowiedziano mi na forum żeby sprawdzić tarczycę.maja2000 pisze:witam. czy coś nowego?
nie widzę co miał robione pies i jakie miał inne wyniki więc ciężko radzić co zrobić . Proces diagnozy to żmudne dochodzenie , ale muszą być drobne kroczki. Ja ich tutaj nie widzę więc ciężko wróżyć z fusów.