problemy z chodzeniem i oddawaniem moczu u starego psa
Smyk jest psem wielorasowym po przebytej w "dzieciństwie" nosówce (miał zaatakowany układ pokarmowy i oddechowy). Ma ponad 15 lat, jest wielkości wyżła, nosówka odbiła się na wątrobie, a aktualnie istnieje prawdopodobnie rozwijający się nowotwór i dochodzi do tego niewydolność tylnych łap spowodowana zmianami w kręgosłupie. Z uwagi na kłopoty z przewodem pokarmowym żywiony jest wyłącznie naturalnym jedzeniem (dawniej dostawał suchą karmę wterynaryjną osłaniającą wątrobę). Ma spory apetyt, ale chudnie w oczach. W dzień zwykle śpi, wieczorem staje się "nadaktywny", chciałby często wychodzić z domu (bloki, I piętro), w przerwach między spacerami chodzi w kółko po mieszkaniu nieustannie "ziejąc". W ostatnich dniach zdarza mu się zasikać pomieszczenia, mimo niedużych odstępów w czasie między spacerami. Nie jest to chyba związane tak do końca z problemem trzymania moczu - raczej udaje mu się to robić, gdy wie, że z achwilę wyjdzie to czeka cierpliwie. Niespofdziewanie sika najczęściej zaczynając w przedpokoju i dochodzi do pokoju, w którym stoi kuweta kota (sika dokoła niej). Największy kłopot polega na tym, że coraz gorzej radzi sobie z chodzeniem - tylne łapy plączą mu się, podwijają i pozdzierał sobie wierzchnią stronę łapek. Często się przewraca. Ma ogromne trudności ze wstawaniem - jednej z ostatnich w nocy skowyczał, potem bał się wstać. Postawiony po 2 godzinach, chodził chwiejniej niż zwykle. Teraz jest troszkę lepiej (sam jakoś wstaje). Zastanawiam się nad zmontowaniem wózka dla niego, ale obawiam się, że przednie, coraz słabsze łapy mogą go nie uciągnąć. Co robić w takiej sytuacji, jakie można podawać leki uśmieżające ból? Na codzień nie okazuje, że coś go boli. Zdaję sobie sprawę, że w tym wieku stan jego zdrowia raczej nie będzie się polepszał. BARDZO PROSZĘ o jakąś radę. (Lekarz znający wszystkie nasze zwierzęta w zasadzie nic mi nie poradził).
z opisu wnioskuję , że zwierzę ma spore problemy krążeniowe stąd także wtórnie ten problem wątrobowy. Ale..... nie dostawał na to chodzenie żadnych leków sterydowych, jeśli tak to dlatego tak pije i posikuje. Jeśli nie to trzeba byłoby wykoć badania cukru, mocznika. Nietrzymanie moczu wynika oczywiście z problemów neurologicznych ( kręgosłuyp). Co do leków przeciwbólowych trzeba bardzo ostożnie przy wątrobie i nerkach je stosować. Najlepiej wtedy znać wyniki aby podejmować takie decyzje.
Dziękuję bardzo za uwagi i informacje. Piesek nie dostawał sterydów. Są dni, że myślę, iż to już jego koniec się zbliża (nawet miałam wezwać do niego w nocy "pogotowie"), a innym razem biega, choć plączą mu się nogi i napastuje kota. Nigdy nie wiem, kiedy wymusza wyjście dla samego pospacerowania sobie, a kiedy naprawdę coś mu dolega. Muszę uzbroić się w cierpliwość. Udam się do lekarza, ale niewiele sobie po tej wizycie obiecuję.
A zmieniając nastrój dodam, że ostatnio Smyk nie sikał w domu, choć wczoraj był o to podejrzewany - znowu kawał podłogi był mokry. Okazało sie jednak, że to kot wpadł do wanny z wodą i wybiegł z łazienki zalewając podłogę:)
A zmieniając nastrój dodam, że ostatnio Smyk nie sikał w domu, choć wczoraj był o to podejrzewany - znowu kawał podłogi był mokry. Okazało sie jednak, że to kot wpadł do wanny z wodą i wybiegł z łazienki zalewając podłogę:)
pokazuje ucisk czyli ładniej mówiąc kompresję rdzenia kregowego, która może być na tle: złamania, zwyrodnień, zwichnięć, odczynów zapalnych, obrzęku, anomali rozwojowych, guzów neo itp.
Właśnie tak myślałam.Jarek pisze:pokazuje ucisk czyli ładniej mówiąc kompresję rdzenia kregowego, która może być na tle: złamania, zwyrodnień, zwichnięć, odczynów zapalnych, obrzęku, anomali rozwojowych, guzów neo itp.
Żeby stwierdzić zapalenie rdzenia (czy w ogóle jest coś takiego?) to pewnie trzeba zrobić punkcję i pobrać płyn mózgowo-rdzeniowy do badań?
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 94 gości