Witam Serdecznie,
Mam problem ze zdiagnozowaniem mojego psa, byliśmy już u trzech weterynarzy i nadal nie wiemy konkretnie co się dzieje. Opisze sytuacje:
Pies samiec 4 lata
7.06 zauważyłem, że pies przestał sikać strumieniem pod ciśnieniem, siuśki leciały ciurkiem wąskim, nieprzerywanym, długo trzeba było na psa czekać. Ok 24 h później na spacerze tragedia: pisk przeraźliwy przy sikaniu, kropelkowanie w kuckach. Od razu zawiozłem psa do mojego weterynarza- zrobił usg- stwierdzono jeden mały kamień w pęcherzu moczowym oraz zapalenie pęcherza moczowego, lekarz stwierdził, że pies tak sika bo ma kamień w cewce moczowej i powinien próbować sam go wysikać. Codziennie dostawał antybiotyk do tego Buscopan i jeszcze coś rozkurczowego na cewkę moczową, pobrano mocz i krew- w moczu nieliczne kryształki krew idealna. Pies był cewnikowany- lekarz wyczuł lekki opór, ale udało się przejść do pęcherza. Pies przestał piszczeć przy sikaniu, ale nadal strumień moczu był wąski i bez ciśnienia jak dotychczas. Badania moczu powtórzono 3 razy- w kolejnych badaniach nie wykazały kryształków. Po dwóch dniach powtórzono usg- brak kamieni w pęcherzu. Dwa tygodnie później czyli 21.06 powrót- przeraźliwy pisk przy sikaniu na spacerze popołudniu ok 15 oddał ostatnie kropelki, spacer wieczorem o 21- nie podejmował prób sikania, był osowiały nie chciał nawet chodzić. Pojechaliśmy na dyżur 24 h do innego lekarza niż dotychczas, ponieważ mój był na urlopie. Lekarz zbadał psa- cewnikowanie- pęcherz nie był całkowicie zapełniony- bez żadnego oporu cewnik przeszedł do pęcherza- pobrano 250 ml brzydkiego, brudnożółtego moczu- od razu oddany do badania- wyszło ph 9 (koniec skali paska) i żadnych kryształów w moczu, bez krwi, prostata bez zmian, pies dostał antybiotyk SYNULOX, melovem, cyclonamina. Następnego dnia mieliśmy umówione rtg pęcherza i cewki oraz usg- na rtg nie ma żadnych kamieni, na usg również nic, nerki w porządku, ich parametry również. Pies znów cewnikowany- bez oporu- pobrano mocz (15 godzin od ostatniego badania ph 9) wyszło ph 6,5, brak glukozy. Minął kolejny tydzień od podawania Synuloxu- zero poprawy, jest wręcz gorzej niż było bo tylko kropelki na przemian z krwią na spacerze. Przyszedł wynik posiewu i antybiogram- nie wykazał żadnych bakterii. Nie wiemy co mu jest, lekarz zmienił antybiotyk- dostał silnej reakcji uczuleniowej. Jutro pies będzie miał robioną cytologie.
Jeszcze coś wzbudza moje wątpliwości- usg pęcherza. Na zdjęciu widać dziwny 'gejzer' lekarz stwierdził że to na pewno nie mineralizacja, nic konkretnego nie powiedział na ten temat, nie zareagował w żaden sposób, tak jak by nie miało to znaczenia.
Mam te zdjęcia na laptopie, tylko nie wiem jak tu je załączyć. Proszę o rady i opinie, czy leczenie przebiega prawidłowo? Co jeszcze możemy zrobić, pies strasznie się męczy.
Problemy z diagnozą, proszę o opinie
potrzebne byłyby wszystkie wyniki jakie robiliście od badania moczu po usg i rtg . Jak się da zdjęcia wyślij na maila jarek@krakvet.pl
Przesyłam wyniki moczu pierwsze i ostatnie.
wyniki z dnia 8.6.17
gęstość 1,042
barwa żółta
przejrzystość dość mętny
odczyn kwaśny
białko 44,0
glukoza -
ketony -
barwniki krwi ++
barwniki żółciowe ślad
urobilinogen w normie
osad moczu D.obfity,żółty,st
nabłonki wielokątne nieliczne
nabłonki okrągłe dość liczne
nabłonki nerkowe kilka
leukocyty 3-4
erytrocyty 20-30
Opis: świeże zmienione wyługowane
wałeczki drobnoziarniste dość liczne
kryszt. szczawiany wapnia pojedyncze
flora bakteryjna mierna
3.7.17
gęstość 1,022
barwa ciemno-żółta
przejrzystość lekko mętny
odczyn kwaśny
białko 282,0
glukoza -
ketony -
barwniki krwi ++++
barwniki żółciowe ++
urobilinogen w normie
osad moczu obfity,ciemny,st
nabłonki wielokątne nieliczne
nabłonki okrągłe pojedyncze
leukocyty 10-15
erytrocyty zaleg.gesto pw
Opis: wyługowane
wałeczki drobnoziarniste nieliczne
kryształy bilirubiny nieliczne
flora bakteryjna mierna
wyniki krwi:
Leukocyty 11,50
Erytrocyty 6,84
Hemoglobina 9,31
Hematokryt 0,46
MCV 67
MCH 1,36
MCHC 20,2
RDW 16
Płytki krwi 422
MPV 8
Rozmaz manualny wg Schillinga
Kwasochłonne 3
Pałeczkowate 1
Segmentowane 75
Limfocyty 17
Monocyty 4
Obraz krwinek czerwonych
Anizocytoza nieznaczna
Polichromazja nieznaczna
Oznaczenia biochemiczne:
AST 40,0
ALT 50,0
ALP 26,0
Glukoza 43,0
Kreatynina 1,6
Mocznik 28,0
Białko całkowite 67,0
Cytologia:
W rozmazach widoczne erytrocyty umiarkowanie liczne, cienie komórkowe, żółty barwnik (prawdopodobnie hematoidyna). Elementy jądrzaste pojedyncze- komórki nabłonka przejściowego i granulocyty obojętnochłonne, obecne plemniki.
Rtg opis:
Cień pęcherza moczowego, jednolicie wysycony, kształt gruszkowaty, niewidoczne złogi cieniujące
Zdjęcia usg i opis przesyłam na maila.
wyniki z dnia 8.6.17
gęstość 1,042
barwa żółta
przejrzystość dość mętny
odczyn kwaśny
białko 44,0
glukoza -
ketony -
barwniki krwi ++
barwniki żółciowe ślad
urobilinogen w normie
osad moczu D.obfity,żółty,st
nabłonki wielokątne nieliczne
nabłonki okrągłe dość liczne
nabłonki nerkowe kilka
leukocyty 3-4
erytrocyty 20-30
Opis: świeże zmienione wyługowane
wałeczki drobnoziarniste dość liczne
kryszt. szczawiany wapnia pojedyncze
flora bakteryjna mierna
3.7.17
gęstość 1,022
barwa ciemno-żółta
przejrzystość lekko mętny
odczyn kwaśny
białko 282,0
glukoza -
ketony -
barwniki krwi ++++
barwniki żółciowe ++
urobilinogen w normie
osad moczu obfity,ciemny,st
nabłonki wielokątne nieliczne
nabłonki okrągłe pojedyncze
leukocyty 10-15
erytrocyty zaleg.gesto pw
Opis: wyługowane
wałeczki drobnoziarniste nieliczne
kryształy bilirubiny nieliczne
flora bakteryjna mierna
wyniki krwi:
Leukocyty 11,50
Erytrocyty 6,84
Hemoglobina 9,31
Hematokryt 0,46
MCV 67
MCH 1,36
MCHC 20,2
RDW 16
Płytki krwi 422
MPV 8
Rozmaz manualny wg Schillinga
Kwasochłonne 3
Pałeczkowate 1
Segmentowane 75
Limfocyty 17
Monocyty 4
Obraz krwinek czerwonych
Anizocytoza nieznaczna
Polichromazja nieznaczna
Oznaczenia biochemiczne:
AST 40,0
ALT 50,0
ALP 26,0
Glukoza 43,0
Kreatynina 1,6
Mocznik 28,0
Białko całkowite 67,0
Cytologia:
W rozmazach widoczne erytrocyty umiarkowanie liczne, cienie komórkowe, żółty barwnik (prawdopodobnie hematoidyna). Elementy jądrzaste pojedyncze- komórki nabłonka przejściowego i granulocyty obojętnochłonne, obecne plemniki.
Rtg opis:
Cień pęcherza moczowego, jednolicie wysycony, kształt gruszkowaty, niewidoczne złogi cieniujące
Zdjęcia usg i opis przesyłam na maila.
proszę bardzo dokładnie przegłodzić psa i powtórzyć usg . Niestety jeśli w badaniu powtórzą się zmiany prawdopodobnie bedzie konieczne usuniecie zmiany z pęcherza i badanie histopatologiczne po usunięciu.
Bardzo dokładnie przegłodzić, tzn jak długo?
U nas sytuacja trochę się zmieniła- weterynarz stwierdził (kiedy pies codziennie był cewnikowany dwa razy) że czuje lekki opór na cewce moczowej ok 5 cm od początku i ten opór też się powtarzał, dlatego zdecydował, że będzie miał operację otwarcia samej cewki bez pęcherza, żeby usunąć to co prawdopodobnie przeszkadza przy normalnym sikaniu psa. Zabieg miał być w poniedziałek w tym tygodniu, jednak pies zaczął od soboty wieczór sam z siebie prawie normalnie sikać, w niedzielę jak spał z siusiaczka poleciała mu krew, jak wyszedł na spacer ok 15 minut po tym pierwszy sik była krew, a potem strumień moczu ładny, nawet z lekkim ciśnieniem, nieprzerywany. Lekarz stwierdził, że nie ma teraz sensu go ciąć. Pies jest teraz wesoły, ale lekko osowiały przypuszczamy że od tych wszystkich leków. Sika ładnie i już się tak nie męczy więc cieszę się, a w piątek będzie cewnikowany żeby sprawdzić, czy ten opór zniknął.
Czy to mozliwe że 'to coś' co blokowało cewkę pękło lub złuszczyło się i stąd ta krew?
Od czasu tej krewki jest lepiej sika ładnie.
Dostaje Urinovet, Urosept i cyclonamine jak była ta krew.
U nas sytuacja trochę się zmieniła- weterynarz stwierdził (kiedy pies codziennie był cewnikowany dwa razy) że czuje lekki opór na cewce moczowej ok 5 cm od początku i ten opór też się powtarzał, dlatego zdecydował, że będzie miał operację otwarcia samej cewki bez pęcherza, żeby usunąć to co prawdopodobnie przeszkadza przy normalnym sikaniu psa. Zabieg miał być w poniedziałek w tym tygodniu, jednak pies zaczął od soboty wieczór sam z siebie prawie normalnie sikać, w niedzielę jak spał z siusiaczka poleciała mu krew, jak wyszedł na spacer ok 15 minut po tym pierwszy sik była krew, a potem strumień moczu ładny, nawet z lekkim ciśnieniem, nieprzerywany. Lekarz stwierdził, że nie ma teraz sensu go ciąć. Pies jest teraz wesoły, ale lekko osowiały przypuszczamy że od tych wszystkich leków. Sika ładnie i już się tak nie męczy więc cieszę się, a w piątek będzie cewnikowany żeby sprawdzić, czy ten opór zniknął.
Czy to mozliwe że 'to coś' co blokowało cewkę pękło lub złuszczyło się i stąd ta krew?
Od czasu tej krewki jest lepiej sika ładnie.
Dostaje Urinovet, Urosept i cyclonamine jak była ta krew.
Mamy jeszcze jedną niewiadomą jeśli chodzi o jego mocz. Pierwszy raz lekarz zauważył to w czasie, kiedy pies był codziennie cewnikowany, jednego dnia po nocy przez cewnik zeszło mu 500 ml moczu, ale lekarz wziął jeszcze strzykawki i drugie tyle moczu wyciągnął strzykawkami, wyszło 1 litr moczu jednorazowo!
Mam do tego pytanie. Czy jest możliwe, że podczas cewnikowania wcześniejszego lekarz mógł źle ściągać mu ten mocz (bez użycia strzykawki) że zawsze było mniej a pies nadal miał parcie na pęcherz bo coś tam zostało?
Czy to prawidłowo żeby tak trzeba było mocz odsysać strzykawką? Możliwe że on sam przez cewnik nie wyleci z pęcherza?
Kontynuując.. Kiedy lekarz ściągnął ten mocz, przelał do słoika litrowego który był pełny, zostawił ten mocz u siebie i go obserwował. Jak przyjechaliśmy na drugi dzień pokazał mi ten słoik.. Na dnie bardzo dużo osadu? Nie wiem jak to nazwać, pływających farfocli (porównywalne do soku 100%- trzeba go wstrząsnąć przed wypiciem bo na dnie są takie kawałki, albo jak sok z kawałkami miąższu). Po wstrząśnięciu tego zrobiła się w środku słoika jakby kula z tych wszystkich pływających kawałków. Wczoraj czyli ok tydzień później zebraliśmy psu mocz sami przy sikaniu na spacerze porannym- nie z zamiarem badania tylko własnie żeby zobaczyć jak to teraz wygląda. Mamy go w szklanej butelce, przestał już 24 h i jest to samo. Na dnie ok 8 mm tego własnie osadu, po wstrząśnięciu to wszystko pływa, jest tego bardzo gęsto, nie znika.
Nie wiemy skąd się to bierze, co jest powodem? Co nie funkcjonuje prawidłowo? Obawiamy się że właśnie ten osad jest powodem dlaczego psa od czasu do czasu "przytyka". Pies miesiąc termu dostał karmę RC Urinary SO. Powinien jeść to dalej? Co mamy dalej robić? Bardzo proszę Pana o wskazówki.
Mam do tego pytanie. Czy jest możliwe, że podczas cewnikowania wcześniejszego lekarz mógł źle ściągać mu ten mocz (bez użycia strzykawki) że zawsze było mniej a pies nadal miał parcie na pęcherz bo coś tam zostało?
Czy to prawidłowo żeby tak trzeba było mocz odsysać strzykawką? Możliwe że on sam przez cewnik nie wyleci z pęcherza?
Kontynuując.. Kiedy lekarz ściągnął ten mocz, przelał do słoika litrowego który był pełny, zostawił ten mocz u siebie i go obserwował. Jak przyjechaliśmy na drugi dzień pokazał mi ten słoik.. Na dnie bardzo dużo osadu? Nie wiem jak to nazwać, pływających farfocli (porównywalne do soku 100%- trzeba go wstrząsnąć przed wypiciem bo na dnie są takie kawałki, albo jak sok z kawałkami miąższu). Po wstrząśnięciu tego zrobiła się w środku słoika jakby kula z tych wszystkich pływających kawałków. Wczoraj czyli ok tydzień później zebraliśmy psu mocz sami przy sikaniu na spacerze porannym- nie z zamiarem badania tylko własnie żeby zobaczyć jak to teraz wygląda. Mamy go w szklanej butelce, przestał już 24 h i jest to samo. Na dnie ok 8 mm tego własnie osadu, po wstrząśnięciu to wszystko pływa, jest tego bardzo gęsto, nie znika.
Nie wiemy skąd się to bierze, co jest powodem? Co nie funkcjonuje prawidłowo? Obawiamy się że właśnie ten osad jest powodem dlaczego psa od czasu do czasu "przytyka". Pies miesiąc termu dostał karmę RC Urinary SO. Powinien jeść to dalej? Co mamy dalej robić? Bardzo proszę Pana o wskazówki.
powodem na 99 % jest choroba pęcherza . Zrób co napisałm wcześniej może być to zmiana nowotworowa.
Zrobiliśmy usg pęcherza powtórnie- nie widać żadnych zmian.
No i właśnie nadal wielka niewiadoma.. z sikaniem u psa nadal średnio, ale najważniejsze że sam jest w stanie sikać na spacerze.
Proszę o pomoc co mu może być? On nadal nie jest zdrowy- często przy niektórych sikach pojawia się na początku strumienia pomarańcz lub krew, kropki są też w domu, nigdy nie miał problemu z nietrzymaniem. Robimy co tydzień badanie moczu, są pewne odchylenia od normy ,ale ogólnie coraz lepiej wyglądają te wyniki z tygodnia na tydzień.
Dodatkowo od wczoraj rano pies zaczął kaszleć.. miał kiedyś kaszel kennelowy, został wyleczony i zaszczepiony. Czy kaszel może wrócić nawet po szczepieniu? Boję się, że mogą to być np przerzuty do płuc, tylko skąd skoro w pęcherzu nie ma żadnych zmian. Czy to może być na tle nerwowym? Przedwczoraj niefortunnie rozciął jeszcze opuszkę i chodzi w skarpecie, ma przy tym wyraźny dyskomfort.
Dodam, że pies do wczoraj był w super formie- bardzo dużo chce biegać i energia go rozpiera. :)
No i właśnie nadal wielka niewiadoma.. z sikaniem u psa nadal średnio, ale najważniejsze że sam jest w stanie sikać na spacerze.
Proszę o pomoc co mu może być? On nadal nie jest zdrowy- często przy niektórych sikach pojawia się na początku strumienia pomarańcz lub krew, kropki są też w domu, nigdy nie miał problemu z nietrzymaniem. Robimy co tydzień badanie moczu, są pewne odchylenia od normy ,ale ogólnie coraz lepiej wyglądają te wyniki z tygodnia na tydzień.
Dodatkowo od wczoraj rano pies zaczął kaszleć.. miał kiedyś kaszel kennelowy, został wyleczony i zaszczepiony. Czy kaszel może wrócić nawet po szczepieniu? Boję się, że mogą to być np przerzuty do płuc, tylko skąd skoro w pęcherzu nie ma żadnych zmian. Czy to może być na tle nerwowym? Przedwczoraj niefortunnie rozciął jeszcze opuszkę i chodzi w skarpecie, ma przy tym wyraźny dyskomfort.
Dodam, że pies do wczoraj był w super formie- bardzo dużo chce biegać i energia go rozpiera. :)
przez neta niewiele pomogę , coś tam jest nie tak, trzeba byłoby to ustalić . Można zbadać 2 x mocz raz normalnie pobrany raz przez cystocentezę.
Robiliśmy już badanie w taki sposób, nie wykazało żadnych bakterii, a zbierany do kubka przy normalnym sikaniu wykazuje bakterie, ale nieliczne. Myślę o rtg cewki z kontrastem, może pokazałoby jakieś zwężenie lub narośl. Czy będzie to skuteczne? Bo nie chce psa znów usypiać niepotrzebnie do badania, nie da rady położyć go nawet na boku. Z kolei nasz lekarz uważa, że może to być ziarnicowe czy ziarnikowate (nie pamiętam nazwy dokładnie) zapalenie, ale nie jest pewien. To straszne, że pies jest leczony już tak długo, a przyczyna nie zdiagnozowana. Już prawie dwa miesiące jest na antybiotykach i aż strach odstawić. Teraz pies je Farmine Ossalatti.
To niewiarygodne, ale wczoraj czyli 31.07 na ostatnim spacerze o 21 serce mi się cieszyło, pies sikał prawie jak za starych dobrych czasów, dużo, równo, pod ciśnieniem. Tymczasem właśnie wróciliśmy z porannego spaceru ok 10 godzin później. Pies nie jest w stanie oddać 2 cm moczu, meczy się w kuckach :-( tylko kropelkuje. Brak już nam powoli sił, a przede wszystkim pomysłów na kolejne antybiotyki.. błagam może ktoś miał podobną sytuację co to może być? Jak pomóc tej biduli.
przypadek jest na prawdę ciężki i wymaga konsultacji z psem. Trzeba się przyłożyć do psa godzinę czy ile trzeba i ustalić powód. Przez neta nie ma szansy ustalić co się dzieje .
Napisz mi wynik z cystocentezy i z normalnego pobrania w tym samym dniu.
Napisz mi wynik z cystocentezy i z normalnego pobrania w tym samym dniu.
Niestety.. I nie wierzę do tej pory że to piszę, ale to koniec. Zdecydowaliśmy się na sekcje i wiemy że był nieuleczalnie chory, całkowicie zniszczony pęcherz i cewka moczowa.
i na usg nie było widać ????? W wynikach nic nie wychodziło???? Niemożliwe .