Przewlekłe zapalenie wątroby u 2,5-letniej suni

Dyskusje o chorobach, ich leczeniu, oraz profilaktyce.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

memory1
Posty:25
Rejestracja:23 lipca 2012, 20:10

31 października 2012, 13:53

Jarek pisze:pisz najświeższe wyniki.
Wczoraj pobrano krew, dzisiaj przyszły wyniki.
Gorsze od ostatnich.

Data badania: 2012-10-31 Rodzaj próbki: Surowica

Badanie Wynik Jedn. Norma
Profil wątrobowy:

ALT (GPT) 271,7 U/l 1,00-55,0 X
AP - fosfataza alkaliczna 14,5 U/l 1,00-108,0
AST (GOT) 72,8 U/l 1,00-30,0 X
Białko całkowite 60,8 g/l 54,0-75,0
Bilirubina bezpośrednia 0,16 μmol/l 0,01-2,60
Bilirubina całkowita 2,03 μmol/l 0,01-3,40
GLDH 51,4 U/l 0,01-6,00 X
GGTP 4,98 U/l 0,01-7,00
Mocznik 5,91 mmol/l 3,30-8,30
Albuminy 27,1 g/l 25,0-44,0

Uodporniła się na Zentonil?
Gosc

01 listopada 2012, 20:55

Witam Cie przeraza mnie to co czytam. Pies jest poddany leczeniu i nic :( ? To jest chyba niemozliwe co ta psinka je? Oprocz lekow ma specjalistyczna karme?? Nic zupelnie nie powinienna dostawac do jedzenia. Sa bardzo dobre leki weterynaryjne moze Pan dotor Jarek znajdzie jakis zloty srodek.Bardzo Wam wspolczuje zycze wytrwalosci i powodzenia w leczeniu.
Gosc

01 listopada 2012, 21:19

Jeszcze raz ja chcialam powiedziec ze sunia powinna jesc tylko specjalistyczna karme i nic innego.Zadnego miesa ,przysmakow. Totalna dieta.
kasik.u
Posty:284
Rejestracja:27 czerwca 2012, 21:08

02 listopada 2012, 16:19

Widocznie nie reaguje na takie leczenie i trzeba je zmienić - jeżeli jest taka możliwość.
memory1
Posty:25
Rejestracja:23 lipca 2012, 20:10

02 listopada 2012, 18:01

Gosc pisze:Jeszcze raz ja chcialam powiedziec ze sunia powinna jesc tylko specjalistyczna karme i nic innego.Zadnego miesa ,przysmakow. Totalna dieta.
Mała przysmaki 'olewa' - nie należy do tych, do których trafia się przez żołądek.
Karmy weterynaryjne nie tknie.
Próbowałam kilku różnych, (Hills, Royal i jeszcze jakieś dwie) łyżeczką, za każdym razem zwróciła.
Może, gdyby miała umrzeć z głodu...
Ale nie mogę sobie pozwolić na eksperyment, jest zbyt chuda i nie zaryzykuję dodatkowym spadkiem wagi.

Dieta była konsultowana z lekarzem, nie widział przeszkód w takim karmieniu jakie stosuję.
Przez lipiec, sierpień i wrzesień wyniki sie poprawiały, wprawdzie między sierpniem a wrześniem zmiana nie była aż tak widoczna, ale jednak była na plus.
Przy przewlekłym zapaleniu czegokolwiek, tu wątroby, ozdrowienie raczej nie następuje błyskawicznie, nastawiłam się, że będzie to proces kilku, a nawet kilkunastu miesięcy.
Nie mam pewności, czy to leczenie nie skutkuje, czy może ja nie byłam dość rozwazna, uważna i konsekwentna.
Zastanawiałam się, co się zmieniło od września i widzę takie sprawy:

- tabletkę podawałam rozkruszoną
- przez lipiec, sierpień i wrzesień karmiłam 2 x dziennie łyżeczką, dostawała gotowane - zmiksowany ryż z kurczakiem, (lub indykiem) marchewką i selerem, rano i wieczorem, w ciagu dnia samodzielnie jadła (albo nie :( ) gotowane mięso drobiowe, czasem (nie codziennie) zjadała serek
- oprócz zabawy w ogrodzie, codziennie chodziła na jeden dłuższy spacer

Wszyscy odradzali mi karmienie łyżeczką, 'bo sama w ogóle przestanie jeść'.
No to trochę zmieniłam.

Przez pół września i październik:

- tabletkę podawałam w całości
- jedzenie zmiksowane jadła rano (łyżeczką)
- w południe i wieczór jadła samodzielnie mięso z kurczaka lub indyka - bez dodatków, bo sama niczego innego nie zje - za dużo białka, za malo węglowodanów i brak błonnika?
- miesiąc prawie bez spacerów - ochłodzenie i niepogoda, przy dniach pogodnych zabawa w ogrodzie

Co z tych zmian mogło mieć wpływ na pogorszenie stanu wątroby?
Zmiana diety - - za dużo białka, za malo węglowodanów i brak błonnika?

Nie wiem czy może to mieć znaczenie, ale możliwe, że zbliża się cieczka. Poprzednią miała w maju.
Czy zachodzące w tym czasie zmiany hormonalne mogą mieć wpływ na wyniki wątrobowe?

Rozważam jako dodatki do diety siemię lniane, ostropest, oraz zmianę Zentonilu na np. Essentiale Forte (?)

grachagc2 nie wiesz, czy z tą polecaną Panią weterynarz homeopatką dałoby się skonsultować mailowo lub telefonicznie?
Oczywiście odpłatnie, na konto :)
mme
Posty:159
Rejestracja:31 grudnia 2008, 19:12
Lokalizacja:kraków

02 listopada 2012, 20:38

Czy poza wynikami badań obserwujesz jakieś niepokojące objawy wskazujące na pogorszenie stanu wątroby suni? Pomijam brak apetytu, bo zrozumiałam, że to stały problem? Zaburzenia hormonalne mogą być skutkiem niewydolności wątroby więc może zbliżająca się cieczka suni może mieć wpływ na wyniki badań.
Zentonil o ile pamiętam ma w składzie sylimarynę, więc nie wiem czy podawanie dodatkowo ostropestu ma sens i czy jest wskazane (bo jak znowu mi się wydaje ostropest to też sylimaryna?). Zapytaj lekarza o ornipural- to podobno bardzo skuteczny lek.
memory1
Posty:25
Rejestracja:23 lipca 2012, 20:10

02 listopada 2012, 21:26

mme pisze:Czy poza wynikami badań obserwujesz jakieś niepokojące objawy wskazujące na pogorszenie stanu wątroby suni? Pomijam brak apetytu, bo zrozumiałam, że to stały problem? ...
Nie zauważyłam, a jest ze mną non stop.
Żadnych niepokojących zachowań, żadnych objawów wskazujących na pogorszenie samopoczucia.
Jedynie koo czasem brzydsza, jeśli trochę odpuszczę i nie nakarmię miksem.
Cienka, bardzo ciemna i w śluzowej otoczce.
Poza tym Indusia jak zwykle żywa i ruchliwa, radosna, zawsze gotowa do zabawy.

Ktokolwiek ją widzi - weterynarze, rodzina, znajomi i obcy - obserwując jej zachowanie, nie może uwierzyć, a raczej zaakceptować, że to chory psiak.
Ogólnie psiak z ADHD :)

edit:

Może jeszcze warto uzupełnić informacje o takie objawy, które nie wydawały mi się związane z wątrobą, ale ja wciąż za mało wiem by ocenić przydatność w diagnozie.

- czasami gdy trzymam Indusię na kolanach, pod dłońmi wyczuwam lekkie drżenie jej ciałka, rzadko i szybko mija, najczęściej rano gdy jedziemy samochodem - uświadomiłam sobie właśnie, że to może być objaw zatrucia organizmu wskutek złej pracy wątroby

- wciąż zatykające się gruczoły okołoodbytowe, wymagające częstego oczyszczania

- krztuszenie się - krótkie, najczęściej gdy w zabawie przetoczy się na plecki, zrywa się wtedy z odruchem wymiotnym i po kilku sekundach jej przechodzi
grachagc2

03 listopada 2012, 18:50

Ja przed pierwszą wizytą też najpierw przez telefon zapytałam czy może pomóc. Podam Ci numer telefonu, możesz spróbować porozmawiać, choć leczenia przez telefon wetka raczej nie poprowadzi. TYLKO PW. Nie zniechęcaj się jeśli nie odbierze od razu.
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty:13055
Rejestracja:29 września 2004, 14:43
Kontakt:

04 listopada 2012, 23:22

JA WYKONAŁBYM 2 RUCHY :
1. badanie układu krążenia
2. jeśli krążenie ok. zmiana leczenia.
memory1
Posty:25
Rejestracja:23 lipca 2012, 20:10

06 listopada 2012, 21:27

Bardzo dziękuję Panie doktorze!
Już rozważamy Pana sugestie.
memory1
Posty:25
Rejestracja:23 lipca 2012, 20:10

09 listopada 2012, 09:04

Czy ktoś zna / stosował HEPARENOL ?
Czy może być stosowany zamiast Zentonilu?

vettrade.pl/d/texts/161/ulotka%20Heparenol.pdf

Wg ulotki:

Wskazania:
Schorzenia wątroby, ostre i przewlekłe zatrucia, ochrona układu moczowego.
Zapobieganie i zwalczanie otyłości.

Ułatwia usuwanie toksyn z organizmu
Stymuluje funkcjonowanie wątroby
Ułatwia wydzielanie żółci
Poprawia pracę przewodu pokarmowego
Zwiększa strawność wszystkich substancji odżywczych
Wspomaga funkcjonowanie nerek, ochrania pęcherz i drogi moczowe
Wysoka smakowitość, wygodne formy podania
grachagc2

09 listopada 2012, 17:54

Przekonująca ulotka, treść trafia do właściciela szukającego pomocy dla swojego zwierzaka, intensywna kampania producenta u weterynarzy - tyle dobrego ja mogę napisać o tym preparacie. Stosowałam u psa i kota - nic dobrego nie zdziałał.
kasik.u
Posty:284
Rejestracja:27 czerwca 2012, 21:08

10 listopada 2012, 10:35

A troszkę z innej beczki - czy któryś z weterynarzy rozważał to, że pies może mieć problemy psychiczne? Zaburzenia łaknienia = anoreksja?
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty:13055
Rejestracja:29 września 2004, 14:43
Kontakt:

16 listopada 2012, 01:15

ja wybrałbym zentonil. Co do anoreksji potraktujmy to bardzo , bardzo z przymrużeniem oka.
xxxxyyyyyy

17 listopada 2012, 19:20

Widzę, że hodowcy dalej hodują i sprzedają psy z kokcydiozą a biedni właściciele kupują chore szczeniaki i biegają po weterynarzach. Weterynarze kombinują, cudują, wymyślają coraz to nowsze badania, podają najróżniejsze leki nie dające żadnej poprawy zdrowotnej.
Wyleczcie kokcydiozę, bo jest zaraźliwa!
Postać wątrobowa niemożliwa do zdiagnozowania.
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 51 gości