Harold, masz rację być może inne osoby z braku funduszy lub z innych przyczyn poddaliby się już dawno, śledzę Wasz temat, szkoda psiaka, szkoda Was, nie da się nie analizować tego przypadku na sucho bez emocji, jesteście Wielcy, życzę aby w końcu los zaczął sprzyjać pieskowi.
Miałam problemy z moim psem, dysplazja, udana operacja, przeszczep kości (daroplastyka) pies sprawny, biega, bez oznak bólu, skacze i tego i Wam życzę.
Rzepka-kulawizna
Czasem jest tak, że psy radzą sobie lepiej niż my Czują bardzo dużo i dla nich najważniejsza jest nasza miłość do nich. Życzę zdrowia i powodzenia w dalszej walce.Harold pisze:Ja też! Ale on jest pogodny i wesoły. Nam też współczuję bo nasze życie kręci się tylko wokół psa i jego choroby.Koszty jakie ponieśliśmy są przeogromne,a wróciliśmy do punktu wyjścia. A w zasadzie to jest gorzej niż na początku, bo kość nie jest cała. Pies jest cudowny,wspaniały,kochany i mądry. Jakoś sobie radzi z tym wszystkim. Dobrze,że trafił do nas bo nie wiem czy ktoś by jeszcze o niego walczył.