SEDACJA do zwyklego obcinania pazurów....
Witam . Bullterier 3 lata ,pregus ,waga 24 kg. Problemy behawioralne od poczatku . Pies nie da sobie obciąć pazurów bez sedacji . Ostatnio juz szkoda sie zrobiło mojemu lekarzowi mnie ,bo pies ma AZS, malassezia go toczy co jakiś czas , emocjonalnie nie zrównoważony ( zaproponował abym mu podała Hydroxyzinum i spróbowała ociac pazury . Pies pochłonął dawke 10 mg ,i mowy nie było o obcieciu pazurów.Mało tego aktywny był cały dzień. Czy jest cos co mozna mu podac i nie bedzie gryzienia ,czy tez jestem skazana juz na wizyty u lekarza i sedacje .
Nie wiem czy orjetujesz sie jak wygladaja siekacze u bullteriera ?! heheh , on nie piszczy on atakuje i gryzie ,takie kłapniecie w najlzejszym przypadku to jest zmiarzdzona dłoń , lekarz jak przygotówuje go do sedacji kaze ubrac mu metalowy kaganiec i uzywamy jednej z metod poskramiania psa ,do puki nie zwiotczeje.
-
- Posty:3463
- Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19
no to dlaczego pozwoliłaś na to, żeby Twój pies stał się tak skrajnie agresywny, że nawet Ciebie atakuje? Czemu nie skontaktujesz się z behawiorystą? Czekasz aż zagryzie jakiegoś psa, albo nie daj boże dziecko?
swoją drogą, jak to się dzieje że pazury Twojemu psu same się nie ścierają?
swoją drogą, jak to się dzieje że pazury Twojemu psu same się nie ścierają?
No własnie tego się obawiałam piszac post, nie chciałam opisywac jego 3 letniego żywota bo to temat rzeka ,przerobiony juz przez niejednego specjaliste . Jak chcecie poczytac ksiege to moge opisac jak to przez 3 lata było,ale nie o to chodzi . Zadałam konkretne pytanie i tylko tyle
no u mnie jeszcze dewastacja lokalu dochodzi , lekarz stwierdzil ,ze pies ,,ma mózg do wymiany" szczerze gdyby nie moja determinacja od 3 lat ,ze ja zrobie z ciebie psa to juz w wieku 6 m powinien byc unicestwiony . Są z nim wielkie problemy ale skoro tyle mu oddałam to nie potrafiłam nigdy zadecydowac o .....Walcze dalej ,no ale sa aspekty np.higieny czy te nieszczesne pazury które mu strasznie szybko rosna a tak twarde ze mało sie scieraja . W WERSJI STARTOWEJ miał być wystawowy do rozrodu,wiec wizyta co miesiac u lekarza ,uszki ,pazurki i mysle ze za którymś razem za duzo ktos chlasnął ,zeby były pieknie krótkie ...i naruszył pień pazura czy jak to sie tam zwie i rosna jak szalone .
wiesz jak byl mały to tego nie było ,a teraz uszu nie da z zewnatrz wyczyscic ,bo jak tylko zbyt długo dotykasz ucho to da takiego dyla ze nawet kiełbacha nie jest w stanie przemówic do niego,po kastracji miał sie wyciszyc ..NO ... moze adhd juz nie ma cała dobe ale rzuciło mu sie na awersje do pielegnacji i nienawisc do zwierzat jakich kolwiek ..czasami to sie zastanawiam czy on nie ma jeszcze dodatkowych jader bo testosteron z niego tryska (no zart oczywiscie) ale holera taka ,ze ze szkółki został wyrzucony tak dał popalic..ech nie miała baba kłopotu kupiła sobie ,,LWA''