Panie doktorze moje pytanie związane jest właśnie z tym, co zamieściłam w tytule. Mam psa z hodowli (10 mieś sunia) który przyszedł na świat razem z 5 innymi pieskami. W drugiej dobie po porodzie 3 szczenięta odeszły. Hodowca oczywiście wezwał weterynarza, który stwierdził że przyczyną był wirus. Pies którym była kryta suka pochodził z innej hodowli i to właśnie jego hodowca obarcza winą za śmierć szczeniąt (chodzi o to, że wg hodowcy to pies przekazał tego wirusa suce, a hodowca tłumaczył to tym, że w hodowli z której "wypożyczany" był pies było brudno). Piszę o tym, kto komu mógł co przekazać nie po to, żeby kogokolwiek o coś obwiniać, ale nie wiem jak ten wirus się nazywa i pomyślałam że jak napisze więcej będzie Panu łatwiej odpowiedzieć. Jak już pisałam mam psa z tej hodowli, jest jednym z 3 szczeniąt które udało się uratować, hodowca bardzo walczył o maluchy, były systematycznie dostawiane do sutków, ogrzewane (przez kilka dni były trzymane w temp 35stopni). Moje pytanie dotyczy zdrowia mojego psa. Czy wirus który zaatakował tuż po urodzeniu nie będzie miał wpływu na jej życie? Czy to że pokonała wirusa oznacza, że już nic jej nie grozi?
pozdrawiam
Śmierć szczeniąt zaraz po urodzeniu
Wydaje mi się, że chodzi o brucellozę. Przekazywana jest ona np. przez nasienie psa. Szczenięta mogą zarazić się poprzez kontakt z łożyskiem. Twoja sunia może być nosicielem.
Iga to prawdopodobnie wirus herpes. Bardzo dużo suk go ma, jego odpowiednikiem u ludzi jest wirus opryszczki. Jedyną skuteczną i najprostszą metodą działania jest trzymanie szczeniąt przez 2 pierwsze tygodnie w cieple . I nie ma tu nic do winy pies, tylko hodowca, który nie zapewnił suce właściwych warunków.
trudno powiedzieć co zabiło szczenięta. Hodowca jednak idzie po najmniejszej lini obrony. Brucelloza na szczęcie nie jest tak powszechna. Jeśli to był herpes Twojemu psu nic nie grozi.