spondyloza

Dyskusje o chorobach, ich leczeniu, oraz profilaktyce.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

Szarada

19 lipca 2013, 15:07

Pisze jako laik.Jak podam suce duza dawke sterydu, albo pokaze kota na ogrodzie, terz pobiegnie na czterech łapach, chodz tydzien dzis po operacji, Rozwali noge, puszcza szwy.W kocim amoku, albo pod wpływem sterydów nie poczuje bólu,ale to nie lek na spondyloze. Ostatnio miałam do czynienia, ze specjalistami z najwyzszej pólki, którzy praktykowali u sław w zagranicznych znanych klinikach.Sa zgodni NIE ma leku na zatrzymanie spondylozy, indywidualna,osobnicza sprawa jak pójdzie, Wazne sa przeciwzapalne,przeciwbolowe,smycz, rechabilitacja, dieta waga, suplenenty,witaminy, sory za pisownie nie mam czasu, nie pisze dobrze, nie mam wprawy.
marzena55
Posty:23
Rejestracja:23 lipca 2013, 17:21

23 lipca 2013, 20:55

moja sunia ma stwierdzoną spondylozę, na razie tylko 2- razy steryd, ale widzę ,ze ją boli ,po tramalu jest nie do życia i chyba nie bardzo na niego reaguje. chcę podawać suplementy Cotavet inflamet i corta vet HA
Szarada

24 lipca 2013, 00:48

marzena55 pisze:moja sunia ma stwierdzoną spondylozę, na razie tylko 2- razy steryd,
Marzena55,czy możesz napisać coś wiecej o suni/, od kiedy ma stwierdzoną, jakie były objawy, w jakim jest wieku?
Mówiono mi,że sterydy, to najgorsze co nas czeka, by się przed nimi bronić,słuchałam się i odchudziłam sunie 5 kg,jeszcze musi zrzucić 2kg., nie miała nadwagi wcześniej. Długo Twoja sunia brała leki przeciwzapalne,zanim przeszłyście na sterydy?
marzena55
Posty:23
Rejestracja:23 lipca 2013, 17:21

24 lipca 2013, 09:51

Spondyloza stwuerdzona w maju, dostawała nlp,nigdy nie była gruba.Vika ma 10 lat ,jest psem wybieganym, wytrenowanym, kopiącym od dzieciństwa, nigdy nie chorowała/ni biegunek żadnych wymiotów,itp.Zaczęło się od kaszlu---- pierwsza myśl serce/wyeliminowane miaa echo/atybiotyki,pomogły na krótko.PO NLP wymioty,brak całkowity apetytu.zapalenie śluzówki żołądka + refluks- mógł być wcześniej niezauwazony/RTG kręgosłupa + kontrast = rozszerzenie przełyku.Leczenie zoładka Lugastran,helicid, gasprid,.Odezwał się kręgosłup i to ostro nie było co podac.Nie pamiętam co jej podała ale jakis słaby steryd + przeciwbólowe, wit b12 zastrzyki/rezultat na te chwilę mierny/a jeszcze badał ja ortopdeda + dołozył tramal ale wg. mni nie pomagał tylko ja ogłupiał,na tę chwile zaczęła jeśc/papki/refluks się odzywa jak dochodzą wymioty to kaszle/podraznina krtań/ utyka na lewą łapę/boli ją /jest mało ruchliwa/.Wet kazał podawać wspomagacze z kwasem hialur. Chcę podać ostroznie CORTAFLEX *i Cortaflex Inflamamex. Trochę tu chaosu ale jestem jeden wielki stres /chyba jeszcze ją skonsultuję u innego ortopedy, /W listpoadzie straciła swoją i MOJĄ największą przyjaciólkę TESIĘ, myślę że stres zrobił swoje jestem załaman ale i uparta Ona była taka zdrowa i pełna życia !!!
marzena55
Posty:23
Rejestracja:23 lipca 2013, 17:21

24 lipca 2013, 10:01

Jeszcze Ja,Szarada moje dziewczynki były i są moją radością,przyjaciókami Tesia typowy ciekawski kanapowiec, wszyko ja interesowało, nie odstepowała mnie na krok , pilnowała Viki,kochały sie bardzo i uzupełniały,Strata TESI bardzo boli do TEJ PORY/MIAŁA DOBRE ŻYCIE/ ODESZŁA W CIĄGU 2- DNI NAGLE/ KRWOTOK WEWNĘTZNY ratowaliśmy lekarz dawał 15% mimo to operacja, nie wiele znalazł/miał mało czasu, wybudziła się dostała krew, było w miarę, reagowała, noc przespała spokojnie po południu sie pogorszyło i nie dała rady , Myślę że za TM jest jej dobrze tak jak w domu.
marzena55
Posty:23
Rejestracja:23 lipca 2013, 17:21

24 lipca 2013, 10:03

Ne stwiedzono,żadnej psiej choroby odkleszczowej ani zakażnej, myślę że to była trucizna
szarada

24 lipca 2013, 10:44

Marzena: bardzo mi smutno,z powodu tego co Cie spotkało.Wiem coś o tym, bo w sierpniu 2012, musiałam po raz pierwszy w życiu uśpic sunie,nie było moja ,podrzutek,ale opiekowałam się nią prawie rok,,pół roku intensywnego leczenia,na nic, rak śledziony.Do dziś wszystko jeszcze jest tak świeże, wraca ciągle we wspomnieniach.Mam 2 pieski,są dla nas jak ukochane dzieci.U nas wszystko stało się nagle. Dobermanka wulkan energii,po obudzeniu się, nie mogła się podnieść, kulała mocno na lewą tylną łapę.Od razu do lecznicy wet. Lekarz prowadzący ją,przez 6,5 roku ,był tak pewny swojej diagnozy,że nawet nie chciał słyszeć o rentgenie,był głuchy i poirytowany moim uporem, że stało się coś w noge. Uważał,że te psy tak mają i już.Według niego "poszedł kręgosłup,nic już nie pomoże i nie ma sensu". Swoją droga, specjalista chirurg i dobry fachowiec.
Wiec odczekałam jak wróci z urlopu lekarz któremu ufam, był robiony r.t.g. wyszła spondyloza znaczna,prosiłam uparcie o zbadanie łapy, została zbadana i padło:kuleje od zaawansowanej spondylozy.W pachwinie suni w jednym czasie z kuleniem narósł guz, myślałam, ze krwiak od uderzenia, lub guz po zastrzykach.Od tego czasu zaczęła sie cała polka z leczeniem.Jednak kulenie nie dawało mi spokoju,cierpienie suni ,było naszym cierpieniem,miało być coraz lepie, a do lata miałyśmy wyjść z leków,a było coraz gorzej, do tego finanse masze fatalne, a koszty diagnozowania b. duże.Jednak, nie ustawałam,wyznaczyłam sobie priorytety,co najważniejsze musimy zrobić i tak działałam Bardzo pomogła mi we wszystkim ambitna pani doktor, która w pobliżu otworzyła lecznice, bez niej sunia nadal by cierpiała.Bo to nic,że ja chciałam działać,trzeba jeszcze posiadać wiedzę jak. Tak dotarłyśmy do ortopedy.okazało się ,że miałam racje,spondyloza owszem,ale przyczyna kulenia ZERWANE WIĘZADŁO KRZYZOWE DOGŁOWE !mój biedny psiak,chodząc,uszkadzał kolano coraz mocniej,Jesteśmy 12 dzień po operacji,sunia chodzi na 4 łapkach,obcy nie rozpozna, zdradza ja tylko wygolony bok i łapka.
szarada

24 lipca 2013, 11:19

Pisząc robię sporo byków,Ale to wszystko,skutek ostatnich przeżyć,półtorej tygodnia po zabiegu,jeśli mi sie udało przespać na dobę 1,5-2 godz. na wyrywki,to było dobrze.Dzwigąć dobermana i tak by go nie urazić,to makabra,sama nie jestem zdrowa,dzwiganie mam cąłkiem zabronione, no ale... siła wyższa,jak mus to mus.Najgorsze za nami, doktor wczoraj był b. zadowolony,byłyśmy zdać szwy.Nadal musi byc w domu przykuta do ściany,na krótkiej smyczy, jeszcze do 2 miesiecy,wiec łatwo sobie to wyobrazic,jak nam sie w domku żyje teraz,pies nie człowiek i nie rozumie, ze jednemu wolno biegac ,skakac,gonic ptactwo po ogrodzie, a ona musi lezec.Jamnis tez jest tym wystraszony, oni sa nie rozłaczni i nie wie dlaczego tak jej robie,czemu juz nie pozwalam do niej dobiegac by mogli szalec chocby na materacu.Nie chce bez niej wychodzic na spacer, zapiera sie łapkami i nie pójdzie.Wracajac do leków sunia dostaje: Carprodyl F 100 (1/4tabl. co 12 godz.) Raningast,Hepato forte 3x kapsułka.Polfilin 400 2x tabletka w celu poprawy krązenia,witaminy+glukozamine z chondroityną.Na staw kolanowy wskazane by były zastrzyki z kwasu chialuronowego, niestety nie mogę z przyczyn finansowych , jeden zastrzyk,koszt ok 160zł., a trzeba wziąśc serie. W tabletkach , bezsens, bo nie działa do ustnie, tylko bezpośrednio do stawu, a komórki macierzyste jeden zabieg=g koszt ok. 2,5 tys. zl. i też bywa róznie u jegnego psiaka skutkowało miesakiem :(. Do jedzenia pieskom dodaje sparzone siemie lniane, krew sprawdzamy regularnie wyniki super. Ach, jeszcze kupuje w aptece drożdże piwne,naturalne zżródło wit z grupy B, do tego mam dawac wszelkie chrząstki galarete z kurzych łapek, gicz cielęca chcrzastki, tchawice wolowe,wieprzowe.
isabelle30
Posty:3475
Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36

24 lipca 2013, 11:53

....
Ostatnio zmieniony 18 listopada 2013, 13:40 przez isabelle30, łącznie zmieniany 1 raz.
Szarada

24 lipca 2013, 12:04

Doktor Jarosław Orzeł, mówił nam, by robić wszystko by nie była na sterydach, a u nas spondyloza zaawansowana, odcinek zarówno piersiowy jak i lędzwiowy, więc robimy, Stosuję diete gotowana,sunia jest po operacji niedroznosci jelit,mimo prawidłowej wagi, została odchudzona,non stop na diecie wysoko strawnej, wątrobowej, spacery tylko smycz ! ( oj było trudno)
Pomyśl o dodatku siemienia działa cuda,przy refluksie warto dawac wiecej posiłków, a małe porcje. Jesli tylko możesz uciekaj od sterydów,niszcza kości powoduja zwiekszenie masy ciała ,olbrzymi apetyt, sa teraz dobre leki nowej generacji. Mnie leczono sterydami do żylnie,pożniej do ustnie, nie chciałam mowili naprawde przesadza pani, nie zaszkodza, miałam ledwo 40 lat,jak dokonały olbrzymiego spustoszenia w moim organiżmie, lekkie potkniecie i juz połamane kosci,musze b.uważac,mam zaawansowana osteoporoze po sterydowa!.Teraz Ci sami lekarze mowia ,ze to sterydy tak mnie załatwiły, ale jak jestem przeziębiona to nadal pisza mi recepty na sterydy i mowia ,ze nie mam racji, ze nie chce ,bo zażywając przez 5 dni i przerwa, nie zaszkodza. Nic już sie nie odzywam,biore te recepty i wyrzucam myślac, ze na pewno nie zaszkodza, ale im podczas wypisywania, a nie mnie.Jak w tym kawale: Pacjęt : panie doktorze bardzo boli mnie glowa, Doktor: ja bym sie tym tak nie martwił, Pacjent: ja tez bym sie tym tak nie martwił, jakby to pana doktora bolała głowa.
Marzena ,czy mieszkasz w Krakowie ?
Najnowsze badania dowiodły, że Spondyloza,może miec podłoże nie tylko genetyczne, lecz może byc skutkiem przebyej choroby, jakiś stanów zapalnych w organiżmie.To tak jak i z kardiomiopatia rostrzeniowa, dawniej uwazana za chorobe genetyczną, a wystarczy chorowac np. na grype z powikłaniami, czy angine, nie doleczone skutkują zapaleniem mięśnia sercowego i.t.d.
szarada

24 lipca 2013, 12:21

[quote="isabelle30"]Daj spokój z galaretkami - w ten sposób ograniczasz psu w diecie ilości niezbędnych egzogennych aminokwasów oraz substratów do produkcji aminokwasó endogennych. Chrząstki wszelakie to źródło jedynie dwóch aminokwasów - w postaci dla psa niedostępnej. Podając same takie skłądniki powodujesz znaczne braki i niedożywienie organizmu. ......"

Isabelle, znam Twoja opinie, ortopeda który mi zalecił ,praktykował za granica w u boku wybitnych ortopedów wet. zalecaja też inni weci, zalecają też ortopedzi -traumatolodzy, ja też kilka lat temu (4) miałam zerwane krzyzowe=poboczne kolana, tak mi na łace niechcacy przyłożył rozpędzony labrador (uwazajcie, te psy nie hamują na widok przeszkody, człowiek ,dziecko)Moja suka zatrzymuje sie w miejscu,lub wykonuje lot nad.
No coś w tym musi być,pies znajomych był operowany tydzień wcześniej, poza Krakowem, ni i ma takie same zalecenia, ale napisz mi coś wiecej na temat: wysokowartościowych białek - czyli takich które zawierają komplet 20 aminowkasów potrzebnych do zycia. .Jesteś wykształcona w tym kierunku,wiec, wiesz co piszesz, ale ja nie wiem, jakie jedzonko, kryje sie pod tymi nazwami, tylko pamietaj moja sunia, nie mo,ze jeśc kosci, żadnych, nie ma dobrych rokowan(jelita, zbyt duzo zrostów.) spondyloza ledżwiowa,powoduje zła prace jelit, leżenie rowniez, ja juz chwilani wariuje naprawde.
Szarada

24 lipca 2013, 12:52

Do Marzeny: przy spondylozie bardzo dobrze robia nagrzewania lampom na podczerwien, tylko nie mozna z rozgrzanym psem wyjśc na chłód, najlepiej przed snem, równiez pływanie,ale w ciepłych zbiornikach wodnych,staw jezioro, a wersja dla bogatszych opiekunów:lasery, bieznia wodna, W Krakowie dostępne, ale nie na moja kieszeń, Po zabiegu naprawczym więzadła mamy jeszcze zalecenie,spacer po wysokiej trawie, by sama podnosiła łapki jak najwyżej,myśle,że przy spondylozie to też dobre, trochę przypomina pływanie, tylko w wodzie jest odciażenie,a na trawie nie.
marzena55
Posty:23
Rejestracja:23 lipca 2013, 17:21

24 lipca 2013, 13:02

oj ja tez chyba zwariuję,mieszkam w Warszawie.refluks wiadomo mniej posiłków a częśćiej, a co robić jak ta p-p zółć czasami podrażnia rozszerzony przełyk i kaszel gotowy/z krtani/
SleepingSun
Posty:3463
Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19

24 lipca 2013, 13:04

można podawać preparaty obniżające kwasowość żołądka (inhibitory pompy protonowej).
marzena55
Posty:23
Rejestracja:23 lipca 2013, 17:21

24 lipca 2013, 13:29

to znaczy coooo mkonkretnie,dostaje lugastran,helicid i gastrid /poamaga ale średnio/
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 82 gości