spuchnięta nóżka po operacji kolanka
Moja 13-letnia sunieczka miała 2 dni temu wykonany zabieg "rekonstrukcja więzadła krzyżowego metodą Meutstege, sulkoplastyka recesywna, przemieszczenie guzowatości o 5 mm na stronę boczną, założono szwy marszczące na torebkę oraz powięź". Nóżka jest w sztywnym opatrunku, ale nie w gipsie. Cały czas ma bardzo opuchniętą część nóżki wystającą spod opatrunku. Dwukrotna wizyta w klinice wykonującej zabieg skutkowała niewielkim skróceniem (podcięciem) opatrunku i "uspokajającym" tekstem "to pani nie widziała mocno spuchniętej nóżki", ale według mnie nózia jest bardzo spuchnięta w dalszym ciągu. Czy mam to tak zostawić aż do planowanego zdjęcia opatrunku i szwów za 2 tygodnie, jak jest planowane? Czy domagać się zmiany całego opatrunku? Bardzo mnie to niepokoi, sunia nie dość, że nie staje na operowanej nóżce, to w ogóle właściwie nie wstaje, nawet w domu.
Na pewno opatrunek jest zbyt silne założony. Moja sunia miała zerwane więzadło robione metodą TTArapid i opatrunek należało zdjąć po 2 dniach. Od razu po operacji obciążała operowaną kończynę .Takie dostałem zalecenia " w przypadku pojawienia sie opuchlizny , konieczne masowanie kończyny 4-5 razy dziennie po 8-10 minut. Zimne okłady z zastosowaniem ręcznika np mrozony wkład żelowy " tzn ręcznik a na nim zimny okład .
Dziwne podejście do pacjenta , bo ja dostałem wypis i zalecenia na piśmie i w razie czegoś niepokojącego miałem sie kontaktować z ortopedą . Na szczęście wszystko dobrze przebiegało i sunia odzyskała pełna sprawność.
Dziwne podejście do pacjenta , bo ja dostałem wypis i zalecenia na piśmie i w razie czegoś niepokojącego miałem sie kontaktować z ortopedą . Na szczęście wszystko dobrze przebiegało i sunia odzyskała pełna sprawność.
Wróć do lekarza wykonującego zabieg niech on oceni stan nogi i stopień opuchlizny. Nie powinien nikt inny przy tym grzebać. Nie porównujcie też 2 różnych zabiegów gdyż czasookres założenia opatrunków jest całkowicie inny.