STERYLIZACJA jest POTRZEBNA !
"Sterylizacja (właść. kastracja) to zabieg operacyjny polegający na usunięciu jajników, jajowodów i macicy u suki/kotki lub jąder u psa/kocura. Wykonuje się go przy znieczuleniu ogólnym. Czas od dnia zabiegu do pełnego zagojenia (wyjęcia szwów) to około 10 dni.
Sterylizacja niesie ze sobą wiele zalet:
1. Pierwszy i najważniejszy powód, to walka z bezdomnością wśród zwierząt. Dzięki zabiegowi sterylizacji mamy pewność, że zwierzę nie doczeka się potomstwa, tzn. że nie przyjdą na świat kolejne, potencjalnie niechciane czworonogi, podczas gdy tysiące innych wegetuje i umiera w schroniskach.
2. Spokój dla właściciela i dla zwierzęcia. Wysterylizowana suczka/kotka nie ma cieczki, nie odczuwa ani chęci połączenia się z psem/kocurem ani chęci zostania mamą, nie spotka ją także tzw. ciąża urojona. Pies po kastracji nie będzie uciekał, podkopywał się pod ogrodzeniem ani wył pod drzwiami w okresie gdy suki mają cieczkę. Zabieg wykonany u psa ze skłonnością do dominacji/agresji ograniczy jego wybryki, nie likwidując jednak potrzeby obrony własnego terenu. Wykastrowany kocur nie będzie znaczył terytorium, uciekał w okresie tzw. „marcowania”.
3. Aspekty zdrowotne. Zabieg sterylizacji zapobiega ropomaciczu (bardzo poważna choroba zagrażająca samicom), obniża też ryzyko zachorowania na raka sutka/jąder oraz schorzenia prostaty. Udowodniono, ze wysterylizowane zwierzęta żyją dłużej i w lepszym zdrowiu.
Mity:
1. To nieprawda, że każda suczka/kotka musi przynajmniej raz w życiu mieć młode „dla zdrowia”. Mit ten został obalony już dawno, jednak niestety nadal jest dość powszechny i wynika z przypisywania zwierzętom cech ludzkich, takich jak np. potrzeba zostania rodzicem, co oczywiście jest błędne.
2. Zwierzę po zabiegu sterylizacji nie musi wcale przytyć. Jego waga zależy od diety i możliwości ruchu jaką zapewni mu jego właściciel.
Zanim dopuścisz swoje zwierzę, przejdź się do schroniska dla bezdomnych zwierząt i popatrz w oczy setkom niechcianych, bezdomnych czworonogów, które żyją i umierają na betonie, w ciasnych boksach, za kratami, pozbawione kontaktu z człowiekiem. Szczenięta/kocięta urodzone w twoim domu zabiorą im szansę na dom, szansę na życie."
informacje ze strony: http://www.niechcianeizapomniane.org/
Forumowicze błagam uświadamiajmy kogo możemy, wtrącajmy racje gdzie możemy, róbmy wszystko by zwierzętom zapewnić godne życie, a większość nie ma nawet godnego "łoża śmierci"... :(:(
Wszystko świetnie, intencja przede wszystkim, dlaczego jednak autor artykułu nie mówi o negatywnych skutkach tych zabiegów? Bo takie nie istnieją? Istnieją. Nie jestem oczywiście przeciwna zabiegom, jestem za pełnym uświadomiem właścicieli jakie są plusy i minusy. Nie rozumiem mówienia tylko o pozytywach.
Nie do końca. Jednym z negatywnych skutków sterylizacji jest nietrzymanie moczu głównie u suk ras dużych, u małych rzadziej. Zdarza się, niezawsze. Kastracji i psów, i suk, zwiększa ryzyko zerwania więzadła krzyżowego przedniego w stawie kolanowym, zwiększa też ryzyko wystąpienia niedoczynności tarczycy. Sprzyja powstawaniu nowotworów - głównie naczyniakomięsak śledziony, sercrca oraz mięsak kości - to ostatnie u psów ważacych powyżej 40 kg. Największe zagrożenie dla zdrowia wykastrowanych samców stanowi rak prostaty ( występuje czterokrotnie częściej, niżu niekastrowanych ) - nie mówię o przeroście prostaty, któremu zapobiega. Tyle w skrócie. Jak dla mnie kastracja i sterylizacja powinna być podyktowana tylko i wyłącznie wzgledami zdrowotnymi.
Myślę, że na forum zagląda Pan Doktor Jarek. Jeśli to nie problem, prosiłabym Pana Doktora o zabranie głosu.
Myślę, że na forum zagląda Pan Doktor Jarek. Jeśli to nie problem, prosiłabym Pana Doktora o zabranie głosu.
Ze dwa tygodnie temu na dużych [i wydawało by się – poważnych] portalach przewinęła się informacja, że właśnie naukowo udowodniono, iż bite dzieci lepiej się uczą i ogólnie lepiej funkcjonują społecznie. Poguglałem trochę w tym temacie. Uczelnia – oczywiście katolicka. Pani naukowiec – żadnego dorobku. Badania – nie spełniające żadnych kryteriów naukowych. O tym już w polskich mediach nie napisano. Ale informacja poszła w lud.
W związku z powyższym, skoro już w kraju ogromnej zwierzęcej bezdomności przepisujesz skądś takie informacje [one pojawiają się ciągle w tego typu dyskusjach, tylko nigdy nie są poparte żadnym linkiem], poproszę o linki do wyników poważnych, spełniających wszelkie naukowe zasady badań.
Nie do artykułów, forów itp., do wyników badań naukowych, sprawdzonych i opublikowanych w renomowanych, branżowych periodykach.
Być może masz absolutną rację co do złych stron kastracji. Nie wiem.
Musiałem się czepnąć, bo jeśli już ktoś występuje z tak poważnymi zarzutami co do zabiegu kastracji, to powinien umieć to uzasadnić. No i wkurzyła mnie manipulacja – nietrzymanie moczu występuje „niezawsze”. W ten sam sposób można napisać o każdej chorobie – że u kastrowanych zwierząt zdarza się, występuje, choć może nie zawsze. I nosówka się może nawet przydarzyć kastrowanemu psu... Konkrety proszę!
Panie Jarku, a co Pan myśli?
W związku z powyższym, skoro już w kraju ogromnej zwierzęcej bezdomności przepisujesz skądś takie informacje [one pojawiają się ciągle w tego typu dyskusjach, tylko nigdy nie są poparte żadnym linkiem], poproszę o linki do wyników poważnych, spełniających wszelkie naukowe zasady badań.
Nie do artykułów, forów itp., do wyników badań naukowych, sprawdzonych i opublikowanych w renomowanych, branżowych periodykach.
Być może masz absolutną rację co do złych stron kastracji. Nie wiem.
Musiałem się czepnąć, bo jeśli już ktoś występuje z tak poważnymi zarzutami co do zabiegu kastracji, to powinien umieć to uzasadnić. No i wkurzyła mnie manipulacja – nietrzymanie moczu występuje „niezawsze”. W ten sam sposób można napisać o każdej chorobie – że u kastrowanych zwierząt zdarza się, występuje, choć może nie zawsze. I nosówka się może nawet przydarzyć kastrowanemu psu... Konkrety proszę!
Panie Jarku, a co Pan myśli?
To nie jest z żadnego linku. Korzystam z art i książek dostępnych mi. Co do nietrzymania moczu - oczywiście, że niezawsze, ponieważ wystepuje to znacznie częściej u suk ras duzych i to 2-3 lata po zabiegu. Tak samo jak wystąpić to może u suczek sterylizowanych zbyt wcześne. (tak chyba robi się w Stanach ) To jest wg Ciebie manipulacja? Manipulacja to pisanie tylko o dobrych stronach. Nie wiem czy zauważyłeś, ale celowo pominęłam fakt przybrania na wadze zwierząt kastrowanych. Uważam to za mało znaczące w tym przypadku oraz jestem pewne, iż można temu odpowiednią dietą i ruchem zapobiec. Podobnie rzecz ma się z nowotworem sutka po sterylizacji: zapobiega, owszem, ale im później wykonany zabieg tym zależność ta maleje. Moja wypowiedź nie miała na celu zasugerowania wszystkim - nie sterylizujcie, nie kastrujcie itp. Uważam, że każdy właściciel ma prawo do podjęcia decyzji świadomej, czyli takiej gdzie znamy i pozytywy i negatywy danego zabiegu.
W każdym razie również proszę Pana Doktora o zbranie głosu.
W każdym razie również proszę Pana Doktora o zbranie głosu.
Oto forum, gdzie gani się kogoś kto swobodnie wypowiada swoje racje.
Naprawdę miło. Ramzes, nie chcesz? nie kastruj/sterylizuj. To jest twoje zdanie. Zawsze są ludzie za i przeciw.
Moją sukę trzeba było uśpić, właśnie przez powikłania związane z ropomaciczem. Wiem co to za ból, utrudnienia i znam te smutne cierpiące oczy, które były ze mną przez 15 lat mego życia... Gdybym wcześniej o tym czytała i ją wysterylizowała (z góry było przewidziane, że małych mieć nie będzie) może byłoby inaczej.
Gdyby sterylizacja/kastracja miała więcej minusów niż plusów nikt nie zdecydowałby się na podjęcie się zabiegu, nikt przy zdrowych zmysłach nie oddałby psa w ręce takiego człowieka, więc nie mydl ludziom w głowach, chyba, że ty weźmiesz do domu wszystkie te szczeniaki/kociaki spłodzone przez czworonogi nieodpowiedzialnych właścicieli.
Naprawdę miło. Ramzes, nie chcesz? nie kastruj/sterylizuj. To jest twoje zdanie. Zawsze są ludzie za i przeciw.
Moją sukę trzeba było uśpić, właśnie przez powikłania związane z ropomaciczem. Wiem co to za ból, utrudnienia i znam te smutne cierpiące oczy, które były ze mną przez 15 lat mego życia... Gdybym wcześniej o tym czytała i ją wysterylizowała (z góry było przewidziane, że małych mieć nie będzie) może byłoby inaczej.
Gdyby sterylizacja/kastracja miała więcej minusów niż plusów nikt nie zdecydowałby się na podjęcie się zabiegu, nikt przy zdrowych zmysłach nie oddałby psa w ręce takiego człowieka, więc nie mydl ludziom w głowach, chyba, że ty weźmiesz do domu wszystkie te szczeniaki/kociaki spłodzone przez czworonogi nieodpowiedzialnych właścicieli.
„Korzystam z art i książek dostępnych mi. „
Czyli po prostu gdzieś coś sobie wyczytasz i nie sprawdzając jakości tych informacji podajesz je dalej... Polecam dział „Weterynarz radzi” w „Claudii” czy czymś podobnym – skarbnica wiedzy!
„...może u suczek sterylizowanych zbyt wcześne. (tak chyba robi się w Stanach )”
W Stanach sterylizuje się w schroniskach i fundacjach naprawdę wcześnie. Np. trzymiesięczne psy. W Polsce nikt tak nie robi. Specjalnie pytałem Cię o linki do wyników konkretnych badań, bo to jest zasadnicza różnica – czy chodzi o zwierzęta wykastrowane wcześnie, czy w późniejszym wieku, po osiągnięciu dojrzałości. To jest wprowadzanie zamętu, a nie żadna pomoc.
„Manipulacja to pisanie tylko o dobrych stronach”
Manipulacja to podawanie półprawd, niesprawdzonych informacji, odwoływanie się do badań bez podania źródeł.
Suki nie trzymają moczu? Dobrze – udowodnij, że są na to twarde dowody, a nie pisz, że gdzieś wyczytałaś.
Napisz konkretnie – skąd to wszystko wiesz, kto, kiedy i jak wykonał badania, na jakich grupach psów i kotów, kiedy wykastrowanych, czy badania były opublikowane w renomowanych czasopismach branżowych. Podałaś szereg wiadomości nie wiadomo skąd i jakich zwierząt dotyczących. Nawet nie wiadomo, czy chodzi może o konkretną rasę wykastrowaną akurat zbyt wcześnie, czy w ogóle o wszystkie psy. Nic nie wiadomo, poza tym, że to napisałaś.
Czyli po prostu gdzieś coś sobie wyczytasz i nie sprawdzając jakości tych informacji podajesz je dalej... Polecam dział „Weterynarz radzi” w „Claudii” czy czymś podobnym – skarbnica wiedzy!
„...może u suczek sterylizowanych zbyt wcześne. (tak chyba robi się w Stanach )”
W Stanach sterylizuje się w schroniskach i fundacjach naprawdę wcześnie. Np. trzymiesięczne psy. W Polsce nikt tak nie robi. Specjalnie pytałem Cię o linki do wyników konkretnych badań, bo to jest zasadnicza różnica – czy chodzi o zwierzęta wykastrowane wcześnie, czy w późniejszym wieku, po osiągnięciu dojrzałości. To jest wprowadzanie zamętu, a nie żadna pomoc.
„Manipulacja to pisanie tylko o dobrych stronach”
Manipulacja to podawanie półprawd, niesprawdzonych informacji, odwoływanie się do badań bez podania źródeł.
Suki nie trzymają moczu? Dobrze – udowodnij, że są na to twarde dowody, a nie pisz, że gdzieś wyczytałaś.
Napisz konkretnie – skąd to wszystko wiesz, kto, kiedy i jak wykonał badania, na jakich grupach psów i kotów, kiedy wykastrowanych, czy badania były opublikowane w renomowanych czasopismach branżowych. Podałaś szereg wiadomości nie wiadomo skąd i jakich zwierząt dotyczących. Nawet nie wiadomo, czy chodzi może o konkretną rasę wykastrowaną akurat zbyt wcześnie, czy w ogóle o wszystkie psy. Nic nie wiadomo, poza tym, że to napisałaś.
-
- Posty:274
- Rejestracja:17 września 2008, 20:54
cather, ja również uważam sterylkę za "dobre" rozwiązanie ale wybacz każda ingerencja chirurgiczna i wycięcie u suk całej macicy niesie ze sobą ryzyko, nie można pisać tylko o zaletach skoro o wadach mówią ludzie którzy przeprowadzili te zabiegi u swoich psów, , moja suka będzie miała sterylkę za miesiąc (ciąże urojone, ryzyko ropomacicza), ale mnieeterynarz poinformował o mozliwych skutkach ubocznych bo one są i weterynarze mówią o tym otwarcie- przynajmniej moi, skarżasz forumowiczów o nie podawania źródeł swoich informacji a powiedz ty znasz statystyki kastrowanych zwierzą jak zmienia się organizm w ciągu kilku lat po zabiegu?
-
- Posty:274
- Rejestracja:17 września 2008, 20:54
znalazłam to:
WADY STERYLIZACJI
Zwierzęta sterylizowane/kastrowane mają skłonność do otyłości.
To prawda, że psy po kastracji i suki po sterylizacji mają większą skłonność do odkładania tkanki tłuszczowej (Fettman 1997, Root 1995). Brak hormonów płciowych może wpłynąć na obniżenie metabolizmu (Flynn 1996), jednak niektóre badania jednak nie stwierdzają różnic w wadze zwierząt sterylizowanych (Salmeri 1991a).
Z drugiej strony, psy są zazwyczaj sterylizowane zaraz po osiągnięciu dojrzałości. W tym czasie w ich organizm zaczyna zwalniać i nawet zwierzęta niesterylizowane mogą zacząć przybierać na wadze. Jeśli zauważysz pierwsze objawy otyłości, po prostu zmniejsz mu dzienną dawkę pokarmu oraz zapewnij dużo ruchu.
Sterylizowane/kastrowane psy mogą być wyższe niż osobniki niekastrowane/ niesterylizowane.
To prawda, że psy, które były wysterylizowane przed osiągnięciem całkowitej dojrzałości mogą być trochę wyższe niż osobniki niesterylizowane/niekastrowane. Hormony płciowe, w okresie dojrzewania, blokują wzrost kości, więc u psów wysterylizowanych kości rosną trochę dłużej. Różnica we wzroście tych zwierząt jest bardzo niewielka i ma niewielkie znaczenie, zważywszy, że psy kastrowane/sterylizowane nie są psami wystawowymi. Badania nie wykazują żadnych różnic we wzroście w przypadku wykonania zabiegu sterylizacji w wieku 6 - 10 tygodni oraz po 7 miesiącu (Crenshaw 1995, Lieberman 1987).
Sterylizowane psy mają problem z trzymaniem moczu.
U niektórych wysterylizowanych psów może wystąpić problem z kontrolowanym wydalania moczu. Dotyczy to zwłaszcza suk, ale zdarza się również u samców (Aaron 1996, Arnold 1997a). Wynika to najprawdopodobniej z tego, że brak hormonów płciowych osłabia miesień zwieracz pęcherza moczowego (Gregory 1994). Jedne badania wskazują, że problem niekontrolowanego oddawania moczu występuje u 20% wszystkich sterylizowanych i kastrowanych psów (Arnold 1997a), inni weterynarze twierdzą, że ten odsetek jest znacznie niższy (Thrusfield 1993).
Na szczęście, problem najczęściej sprowadza się do kilku kropel tu i ówdzie, i leczenie zwykle jest proste i niedrogie, na przykład używając fenylpropanolaminy (Arnold 1997b, Heughebaert 1988). Czasami niezbędne może być podawanie estrogenu. Problem nietrzymania moczu może trwać przez całe życie psa, często jednak zanika po kilku miesiącach lub latach (Heughebaert 1988, Arnold 1989). Warto także pamiętać, że u starszych psów często pojawia się problem niekontrolowanego oddawania moczu, nawet, jeśli nie są one wysterylizowane.
Sterylizowane psy mają problem z niedoczynnością tarczycy.
Niektóre psy, zwłaszcza suki, mogą mieć problem z obniżeniem funkcji tarczycy po sterylizacji (Panciera 1994). Na szczęście problemy z tarczycą można bez problemu leczyć. Niedoczynność tarczycy zdarza się również u psów niesterylizowanych.
Suki agresywne, po sterylizacji mogą stać się jeszcze bardziej agresywne.
To jest poważny argument przeciwko sterylizacji, dla właścicieli agresywnych suk (O'Farrell 1990). Jeśli jesteś właścicielem agresywnej suki, spróbuj uniknąć sterylizacji. Jeśli twoja niesterylizowana suka nie jest agresywna, sterylizacja na pewno nie wzmoże w niej agresji.
Sterylizacja to operacja chirurgiczna.
Z każdym zabiegiem chirurgicznym łączy się ryzyko, które wynika zarówno z istoty zabiegu jak i z niebezpieczeństwa związanego z narkozą. Wskaźnik powikłań w przypadku sterylizacji i kastracji jest jednak bardzo niski i poważne komplikacje zdarzają się bardzo rzadko, zwłaszcza w przypadku zastosowania najnowszych technologii medycznych. Znaczące powikłania zdarzają się w około 1 - 4% sterylizacji (Pollari 1995, 1996). Sterylizacja i kastracja są bezpieczniejsze dla zwierzęcia, jeśli przeprowadzone są w młodym wieku (Fagella 1994).
Sterylizacja jest droga.
W Polsce sterylizacja i kastracja kosztują od 100 do 400 złotych, w zależności od płci i wzrostu psa oraz od miejsca zamieszkania. Raz w roku Stowarzyszenie Obrońców Zwierząt ARKA przeprowadza ogólnopolską akcję sterylizacji, podczas której wybrane kliniki znacznie obniżają koszt tego zabiegu. W większych miastach działają też fundacje, które pomagają osobom, których nie stać na sterylizację swojego psa. Czasem część kosztów pokrywa gmina. W niektórych miastach sterylizowane/kastrowane psy są zwolnione od podatku. Więcej informacji na ten temat można uzyskać w lokalnym oddziale Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.
Zewnętrzne narządy płciowe psa, który został wysterylizowany przed osiągnięciem dojrzałości, może być mniejszy.
Członek samca oraz pochwa suki mogą być trochę mniejsze u osobników wysterylizowanych przed osiągnięciem dojrzałości (Salmeri 1991a, 1991b). Ma to zwykłe bardzo małe znaczenie, jednak u ras, które mają skłonność do odkładania kamieni moczowych, na przykład u samców dalmatyńczyków, może być to przyczyną problemów. Bardzo rzadko zdarza się, że u suk wysterylizowanych w młodym wieku, pojawia się podrażnienie skóry w okolicach pochwy (Jagoe 1988).
źródło: www.hycon.pl/Encyklopedia/choroby_sterylizacja.htm
WADY STERYLIZACJI
Zwierzęta sterylizowane/kastrowane mają skłonność do otyłości.
To prawda, że psy po kastracji i suki po sterylizacji mają większą skłonność do odkładania tkanki tłuszczowej (Fettman 1997, Root 1995). Brak hormonów płciowych może wpłynąć na obniżenie metabolizmu (Flynn 1996), jednak niektóre badania jednak nie stwierdzają różnic w wadze zwierząt sterylizowanych (Salmeri 1991a).
Z drugiej strony, psy są zazwyczaj sterylizowane zaraz po osiągnięciu dojrzałości. W tym czasie w ich organizm zaczyna zwalniać i nawet zwierzęta niesterylizowane mogą zacząć przybierać na wadze. Jeśli zauważysz pierwsze objawy otyłości, po prostu zmniejsz mu dzienną dawkę pokarmu oraz zapewnij dużo ruchu.
Sterylizowane/kastrowane psy mogą być wyższe niż osobniki niekastrowane/ niesterylizowane.
To prawda, że psy, które były wysterylizowane przed osiągnięciem całkowitej dojrzałości mogą być trochę wyższe niż osobniki niesterylizowane/niekastrowane. Hormony płciowe, w okresie dojrzewania, blokują wzrost kości, więc u psów wysterylizowanych kości rosną trochę dłużej. Różnica we wzroście tych zwierząt jest bardzo niewielka i ma niewielkie znaczenie, zważywszy, że psy kastrowane/sterylizowane nie są psami wystawowymi. Badania nie wykazują żadnych różnic we wzroście w przypadku wykonania zabiegu sterylizacji w wieku 6 - 10 tygodni oraz po 7 miesiącu (Crenshaw 1995, Lieberman 1987).
Sterylizowane psy mają problem z trzymaniem moczu.
U niektórych wysterylizowanych psów może wystąpić problem z kontrolowanym wydalania moczu. Dotyczy to zwłaszcza suk, ale zdarza się również u samców (Aaron 1996, Arnold 1997a). Wynika to najprawdopodobniej z tego, że brak hormonów płciowych osłabia miesień zwieracz pęcherza moczowego (Gregory 1994). Jedne badania wskazują, że problem niekontrolowanego oddawania moczu występuje u 20% wszystkich sterylizowanych i kastrowanych psów (Arnold 1997a), inni weterynarze twierdzą, że ten odsetek jest znacznie niższy (Thrusfield 1993).
Na szczęście, problem najczęściej sprowadza się do kilku kropel tu i ówdzie, i leczenie zwykle jest proste i niedrogie, na przykład używając fenylpropanolaminy (Arnold 1997b, Heughebaert 1988). Czasami niezbędne może być podawanie estrogenu. Problem nietrzymania moczu może trwać przez całe życie psa, często jednak zanika po kilku miesiącach lub latach (Heughebaert 1988, Arnold 1989). Warto także pamiętać, że u starszych psów często pojawia się problem niekontrolowanego oddawania moczu, nawet, jeśli nie są one wysterylizowane.
Sterylizowane psy mają problem z niedoczynnością tarczycy.
Niektóre psy, zwłaszcza suki, mogą mieć problem z obniżeniem funkcji tarczycy po sterylizacji (Panciera 1994). Na szczęście problemy z tarczycą można bez problemu leczyć. Niedoczynność tarczycy zdarza się również u psów niesterylizowanych.
Suki agresywne, po sterylizacji mogą stać się jeszcze bardziej agresywne.
To jest poważny argument przeciwko sterylizacji, dla właścicieli agresywnych suk (O'Farrell 1990). Jeśli jesteś właścicielem agresywnej suki, spróbuj uniknąć sterylizacji. Jeśli twoja niesterylizowana suka nie jest agresywna, sterylizacja na pewno nie wzmoże w niej agresji.
Sterylizacja to operacja chirurgiczna.
Z każdym zabiegiem chirurgicznym łączy się ryzyko, które wynika zarówno z istoty zabiegu jak i z niebezpieczeństwa związanego z narkozą. Wskaźnik powikłań w przypadku sterylizacji i kastracji jest jednak bardzo niski i poważne komplikacje zdarzają się bardzo rzadko, zwłaszcza w przypadku zastosowania najnowszych technologii medycznych. Znaczące powikłania zdarzają się w około 1 - 4% sterylizacji (Pollari 1995, 1996). Sterylizacja i kastracja są bezpieczniejsze dla zwierzęcia, jeśli przeprowadzone są w młodym wieku (Fagella 1994).
Sterylizacja jest droga.
W Polsce sterylizacja i kastracja kosztują od 100 do 400 złotych, w zależności od płci i wzrostu psa oraz od miejsca zamieszkania. Raz w roku Stowarzyszenie Obrońców Zwierząt ARKA przeprowadza ogólnopolską akcję sterylizacji, podczas której wybrane kliniki znacznie obniżają koszt tego zabiegu. W większych miastach działają też fundacje, które pomagają osobom, których nie stać na sterylizację swojego psa. Czasem część kosztów pokrywa gmina. W niektórych miastach sterylizowane/kastrowane psy są zwolnione od podatku. Więcej informacji na ten temat można uzyskać w lokalnym oddziale Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.
Zewnętrzne narządy płciowe psa, który został wysterylizowany przed osiągnięciem dojrzałości, może być mniejszy.
Członek samca oraz pochwa suki mogą być trochę mniejsze u osobników wysterylizowanych przed osiągnięciem dojrzałości (Salmeri 1991a, 1991b). Ma to zwykłe bardzo małe znaczenie, jednak u ras, które mają skłonność do odkładania kamieni moczowych, na przykład u samców dalmatyńczyków, może być to przyczyną problemów. Bardzo rzadko zdarza się, że u suk wysterylizowanych w młodym wieku, pojawia się podrażnienie skóry w okolicach pochwy (Jagoe 1988).
źródło: www.hycon.pl/Encyklopedia/choroby_sterylizacja.htm
„skarżasz forumowiczów o nie podawania źródeł swoich informacji a powiedz ty znasz statystyki kastrowanych zwierzą jak zmienia się organizm w ciągu kilku lat po zabiegu? „
Czy ja podałem tu jakieś informacje wymagające udowodnienia?
Jestem po prostu zaciekawiony, jakie są źródła wiedzy „ramzes”. Chciałabyś, żeby weterynarz powiedział Ci, że twojej suni grozi paraliż tylnych nóg, bo u dwóch seterek kiedyś stwierdzono takie powikłanie po sterylizacji? I u żadnej innej rasy nie i tylko te dwa razy, ale może i u Twojej suni to wystąpi? Bo wtedy ktoś napisał o tym artykuł... Przykład wymyślony. To bardzo ważne, by w takim ważnym temacie podawać sprawdzoną wiedzę.
Kastracja ma plusy i minusy. To oczywiste.
I życzę pomyślnego zabiegu! Ja się tak mądrzę, a sam kastruję mojego psa od dwóch lat...
No i ten wklejony tekst to już jest coś – w nawiasach są nazwiska i daty, które dociekliwym pomogą odnaleźć poszczególne badania.
Czy ja podałem tu jakieś informacje wymagające udowodnienia?
Jestem po prostu zaciekawiony, jakie są źródła wiedzy „ramzes”. Chciałabyś, żeby weterynarz powiedział Ci, że twojej suni grozi paraliż tylnych nóg, bo u dwóch seterek kiedyś stwierdzono takie powikłanie po sterylizacji? I u żadnej innej rasy nie i tylko te dwa razy, ale może i u Twojej suni to wystąpi? Bo wtedy ktoś napisał o tym artykuł... Przykład wymyślony. To bardzo ważne, by w takim ważnym temacie podawać sprawdzoną wiedzę.
Kastracja ma plusy i minusy. To oczywiste.
I życzę pomyślnego zabiegu! Ja się tak mądrzę, a sam kastruję mojego psa od dwóch lat...
No i ten wklejony tekst to już jest coś – w nawiasach są nazwiska i daty, które dociekliwym pomogą odnaleźć poszczególne badania.
-
- Posty:274
- Rejestracja:17 września 2008, 20:54
pewnie, że się boję jak cholerka ale muszę wybrać "mniejsze" zło, zaufałam wetowi choć niejeden mnie już zawiódł,
Ładne wypowiedzi, nie ma co. Zamiast argumentów kpina, cóż, jest tak przewaznie, gdy ktoś ich nie ma. Swoje wypowiedzi opieram przede wszystkim na opiniach Pana Doktora A. Dobrzyńskiego oraz Pani Doktor D. Sumińskiej. E. Duszenko również przytoczyła podobne opinie. Dostrzega pewne nieporozumienie tu jednak. Może jeszcze raz powtórzę: nie jestem przeciwko tym zabiegom, jestem za uświadomieniem plusów i minusów. Jeśli kupujesz w aptece jakis lek, masz do niego dołączoną ulotkę, na której podane są wskazania, przeciwskazania i działanie niepożądane. Pewnie i zdarzają się incydentalnie, ale producent ma obowiązek o nich informować. A ja należę do osób, które lubia wiedzieć.
Cather, zastanów się co piszesz. Mam Ci udowodnić, że suki nie trzymają moczu? Poczytaj trochę P. Doktora Dobrzyśkiego, a potem wyśmiewaj. A najlepiej porozmawiaj z kilkoma weterynarzami, a potem mi zarzuć, że informacje te są wyssane z palca. I jeszcze jedno Carther: nigdy nie wiesz, kto jest po drugiej stronie monitora, więc daruj sobie uwagi o weterynarii z Claudii. Nie znasz mnie zupełnie i nie wiesz, kim jestem i czym się zajmuję, więc kpinę schowaj do kieszeni. Swoją drogą, dziwne dla mnie jest, że tak dziwisz się temu nietrzymaniu moczu, skoro jest to fakt znany i częsty. Ktoś pisał o ropomaciczu - to prawda, i to fakt niepodważalny. A carhther i ostatnia rzecz: linków nie oczekuj, ponieważ nie mam zwyczaju szukać info po internecie. Sam piszesz, że kastracja ma plusy i minusy - więc czemu mam o tym nie mówić głośno? W każdym razie pozdrawiam. Właścicielka psa kastrowanego.
Cather, zastanów się co piszesz. Mam Ci udowodnić, że suki nie trzymają moczu? Poczytaj trochę P. Doktora Dobrzyśkiego, a potem wyśmiewaj. A najlepiej porozmawiaj z kilkoma weterynarzami, a potem mi zarzuć, że informacje te są wyssane z palca. I jeszcze jedno Carther: nigdy nie wiesz, kto jest po drugiej stronie monitora, więc daruj sobie uwagi o weterynarii z Claudii. Nie znasz mnie zupełnie i nie wiesz, kim jestem i czym się zajmuję, więc kpinę schowaj do kieszeni. Swoją drogą, dziwne dla mnie jest, że tak dziwisz się temu nietrzymaniu moczu, skoro jest to fakt znany i częsty. Ktoś pisał o ropomaciczu - to prawda, i to fakt niepodważalny. A carhther i ostatnia rzecz: linków nie oczekuj, ponieważ nie mam zwyczaju szukać info po internecie. Sam piszesz, że kastracja ma plusy i minusy - więc czemu mam o tym nie mówić głośno? W każdym razie pozdrawiam. Właścicielka psa kastrowanego.
Przepraszam, rzeczywiście zachowałem się zbyt obcesowo.
Nigdzie wyżej nie odniosłem się lekceważąco do samych informacji, tylko do sposobu ich podania. W taki sposób, jak to zrobiłaś w pierwszym poście, można napisać wszystko. Podałem głupi przykład z paraliżem, ale czemu w sumie nie wymienić i paraliżu, skoro w ogóle kiedyś tam sobie wystąpił. Czujesz różnicę pomiędzy Twoimi postami, a postami Edyty Duszenko? Tu dostaję tekst z nazwiskami i datami, które mogę sobie wyguglać i posprawdzać, o jakie konkretnie rasy czy predyspozycje chodzi. Czy o psy stare, czy o młode. Itd, itp. Nie są to badania najnowsze, ale w większości wypadków ostatnie jakie zrobiono.
Raz jeszcze przepraszam za kpiny, mam nadzieję, że mi wybaczysz, bo w końcu chodzi nam o to samo – o dobro naszych i nie naszych zwierząt.
Nigdzie wyżej nie odniosłem się lekceważąco do samych informacji, tylko do sposobu ich podania. W taki sposób, jak to zrobiłaś w pierwszym poście, można napisać wszystko. Podałem głupi przykład z paraliżem, ale czemu w sumie nie wymienić i paraliżu, skoro w ogóle kiedyś tam sobie wystąpił. Czujesz różnicę pomiędzy Twoimi postami, a postami Edyty Duszenko? Tu dostaję tekst z nazwiskami i datami, które mogę sobie wyguglać i posprawdzać, o jakie konkretnie rasy czy predyspozycje chodzi. Czy o psy stare, czy o młode. Itd, itp. Nie są to badania najnowsze, ale w większości wypadków ostatnie jakie zrobiono.
Raz jeszcze przepraszam za kpiny, mam nadzieję, że mi wybaczysz, bo w końcu chodzi nam o to samo – o dobro naszych i nie naszych zwierząt.
O sterylizacji każdy właściciel kota czy psa powinien być poinformowany we własnym zakresie, przedstawiłam problem, chcecie więcej? -zapytajcie swojego weta. Z przykrej sprawy zrobiło się roztrząsawisko...a miało to być tylko hasło...