suczka yorka
witam mam pytanie mam 2letnia suczkę yorka,suczka nie dawno miała cieczkę.jednak po tej cieczce już drugi raz dostała mleko, byłam u weterynarza ale pani powiedziała ze powinno przejść samo, jednak nie pokoi mnie to ze powtarza się ta sytuacja czy to się wiąże z tym że powinnam suczkę wysterylizować?? po każdej cieczce pojawiają się te same objawy suczka drapie się strasznie , występują brunatne przebarwienia na skórze, ciągle piszczy.
-
- Posty:3463
- Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19
tak, to są objawy ciąży urojonej. Jest to stan męczący dla psa oraz dla właściciela. Powinnaś suczkę wysterylizować najszybciej jak to jest możliwe (lekarz poda Ci odpowiedni termin). Co więcej zapobiegniesz ropomaciczu i nowotworom listwy mlecznej - 2 chorobom, które tak okrutnie zabrały właścicielom już wiele suk...
popieram powyższą odpowiedź.
rozwiązaniem tego jeśli się sytuacja powtarza po każdej cieczce jest kastracja suki. Dopuszczanie z reguły nie rozwiązuje sprawy a bezcelowe rozmanażanie nie ma najmniejszego sensu.
- MaximusKennel
- Posty:87
- Rejestracja:13 listopada 2011, 13:19
Ciąża i laktacja zazwyczaj nie tylko nie zmniejsza objawów ciąży urojonej po kolejnych cieczkach, ale i je potęguje.
Ja do drugiego porodu mojej suki nie wiedziałam co to jest ciąża urojona. Po drugim porodzie się zaczęło: pierwsza cieczka po i urojeniec, druga cieczka po i urojeniec Przy każdej urojonej musiała dostawać leki, bo chodziła jak dojna krowa.
Od tamtej pory suka jest na blokadzie hormonalnej, a blokuję ją tylko dlatego, że mam w planach za jakiś czas jej ostatni miot (i to tylko i wyłącznie dlatego, że to jedyny egzemplarz w Europie z takim rodowodem, a ze Stanów nic z takim samym papierem już nie stargam, bo oboje rodzice mojej rudej już nie żyją), inaczej wysterylizowałabym ją już teraz. Tak czy owak sterylka i tak ją czeka nieodwołalnie.
Podsumowując: robienie miotu w celach "leczniczych" nie ma najmniejszego sensu. Hodowanie proponuję zostawić hodowcom, a sukę wysterylizować w odpowiednim momencie (tj. w okresie absolutnej ciszy hormonalnej). I niech sobie żyje nawet i 20 lat w dobrym zdrowiu.
Ja do drugiego porodu mojej suki nie wiedziałam co to jest ciąża urojona. Po drugim porodzie się zaczęło: pierwsza cieczka po i urojeniec, druga cieczka po i urojeniec Przy każdej urojonej musiała dostawać leki, bo chodziła jak dojna krowa.
Od tamtej pory suka jest na blokadzie hormonalnej, a blokuję ją tylko dlatego, że mam w planach za jakiś czas jej ostatni miot (i to tylko i wyłącznie dlatego, że to jedyny egzemplarz w Europie z takim rodowodem, a ze Stanów nic z takim samym papierem już nie stargam, bo oboje rodzice mojej rudej już nie żyją), inaczej wysterylizowałabym ją już teraz. Tak czy owak sterylka i tak ją czeka nieodwołalnie.
Podsumowując: robienie miotu w celach "leczniczych" nie ma najmniejszego sensu. Hodowanie proponuję zostawić hodowcom, a sukę wysterylizować w odpowiednim momencie (tj. w okresie absolutnej ciszy hormonalnej). I niech sobie żyje nawet i 20 lat w dobrym zdrowiu.
To jest właśnie jedna z pokutujących w społeczeństwie i zbierajacych krwawe żniwo teoriiaducha pisze:dziękuje za odpowiedz a mam jeszcze jedno pytanie czy jeżeli bym dopuściła suczkę czy ustały by wszystkie opisane objawy czy może być jeszcze gorzej??
Owszem na na najbliższą cieczkę suczka może mieć mniejsze objawy po czym na następną objawy się tylko spotęgują.
Posłuchaj Doktora Jarka - on naprawdę dobrze Ci radzi.
Sterylizacja jest bezpieczniejsza jeżeli przeprowadzi się ją u młodej zdrowej suki. Sterylizacja w celu ratowania życia gdy jest już za późno czyli w stanach ropomacicza nie rokuje najlepiej . Niestety wbrew obiegowym opiniom prawdą jest, że ropomacicze najczęsciej przytrafia się sukom z ciążami urujonymi oraz tymi co miały szczeniaki
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 76 gości