Szczeniaki a wscieklizna
Dzien dobry. Nurtuje mnie jedna kwestia. Otóż kupiłam szczeniaczka (10 tygodni), który nie był jeszcze szczepiony przeciwko wściekliźnie. Szczeniak z hodowli, matka i pozostałe psy szczepione, trzymany w domu, ale wypuszczany do kojca na podwórku (ogrodzonym). Wścieklizny w rejonie w którym się urodził nie stwierdzono w tym roku. Zaszczepiony przeciwko wściekliźnie może zostać jak ukończy 3 miesiące, czyli za ok. 2 tygodnie. Do tego czasu oczywiście zajmuję się nim cały czas, co oznacza bezustanny kontakt z jego śliną (nawet jak szczeka to potrafi popluć twarz) oraz ciągłe podgryzanie i drapanie (jak to u szczeniaka), niejednokrotnie z naruszeniem ciągłości skóry. I teraz zastanawia mnie jedno – większość ludzi kupuje szczeniaki w tym wieku i czy w takim razie każda osoba jest potencjalnie zagrożona wścieklizną? Wczoraj mały był na kontroli u weterynarza i jest zupełnie zdrowy, ale jak rozumiem, to nie jest żadną gwarancją, bo może już zarażać, mimo że nie wykazuje żadnych objawów. Czy w takim razie, biorąc pod uwagę, że wszędzie jest napisane, że w przypadku kontaktu z nieszczepionym zwierzęciem lub zwierzęciem o niejasnej historii szczepień należy się zgłosić do lekarza, to każdy właściciel nieszczepionego szczenięcia powinien się zgłosić na szczepienie przeciwko wściekliźnie lub na obserwację weterynaryjną? Będę wdzięczna za informację, bo nie wiem jak postąpić.
chyba jesteś panikarą . Pracuję ponad 20 lat dziennie ocieram się o masę (kilkadziesiąt) zwierząt i wścieklizny nie widziałem. Gdyby szczenie było chore nie byłoby hodowli. Martw się o wściekliznę przy dzikich zwierzętach jeśli zachowują się nienaturalnie i ufnie . Przy domowych hodowlach to szansa na wścieklizne jest tak duża jak upadek księżyca na Twój dom
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 33 gości