WItam serdecznie,
zanim wpadne w totalna panike mam pytanie anatomiczne.
Jestem wlascicielka m.in. samca adoptowanego ze schroniska (historia rodzinna, chorob, zywienia nieznana). Ma ok 1-2 lat. Do tej pory wydawalo nam sie, ze jest okazem zdrowia. Idealne zdrowe zabki, czysciutkie uszy. Od kiedy do nas trafil jego siersc wygladzila sie i jest lsniaca. Wczoraj zauwazylismy twardy guz (kuliste zgrubienie) wielkosci ok 1,5-2cm tuz pod zebrami, umiejscowiony centralnie. Nie znajduje sie on w warstwie skory a tuz pod nia, czy jest to fragment jakiegos organu czy jest to guz, ktory powinnismy skonsultowac z weterynarzem?
Tuz po adopcji bywalismy u weterynarza regularnie, na kontrolach, szczepieniach, obcinaniu pazurkow. Mial tez robione badanie dotykowe organow, ale wydaje nam sie, ze umiejscowienie tego jest ciezkie do wymacania podczas rutynowej wizyty.
Moze tez byc tak, ze nam laikom wydaje sie, ze to cos niepokojacego, a potem wyjdzie, ze to zwyczajnie kawalek watroby?
Porownywalismy to miejsce tez z nasza suczka, ale u niej niczego takiego nie ma.
Prosze o porade.
Twarte kuliste zgrubienie tuz pod zebrami
niestety przez neta brak możliwości pomocy . zmiana wymaga dotknięcia , obejrzenia , może jeszcze innego badania.