Wygląda na to, że problemy z psim zdrowiem nie chcą się od nas odczepić:-(
Ale do rzeczy: ponad tydzień temu moja 13-letnia suczka miala zdejmowany kamień nazębny, oczywiście w narkozie. Wet zgolił trochę łapkę i po kilku probach udało mu się wbić wenflon. Suka po przebudzeniu i oprzytomnieniu zaczęła lizać tą łapę. Na początku uznałam, że to normalne. Ale minął już ponad tydzień, a ona tą łapę non stop wylizuje. W tym miejscu skóra jest zaczerwieniona, błyszcząca i są widoczne malutkie jakby ranki, wyglądem przypominają miniaturowe rozstępy.
Nie wygląda to tragicznie, ale przecież po takim czasie nie powinno być nawet śladu po zakładaniu wenflonu! W klinice, gdzie robimy jej morfologię i biochemię, kilka razy pobierali jej krew i nigdy nie było takich sensacji.
W poniedziałek jadę na kontrolę z zębami, więc przy okazji spytam o łapę. Ale niepokoję się, że mogło dojść np. do zakażenia? Lub coś z żyłą jest nie tak? Ewentualnie to wina maści, którą smaruję jej zęby (Dentosept). Pies liże się, przenosi maść na łapę i podrażnia skórę.
Nie wiem, co myśleć, martwię się:-(
Uporczywe lizanie łapy, w której był wenflon
Przemyj wodą utlenioną tą łapę i zawiń normalnie jak opatrunek ,nie pozwalaj psu majstrować przy opatrunku .I koniecznie to pokaż lekarzowi na kontroli .
załóż opatrunek na wylizywane miejsce lub skarpetę lub kołnierz psu.