Wygryzione szwy
Suka około 6 dnia po zabiegu usunięcia guza wygryzła wszystkie szwy. Rana około 5 cm rozeszła się (tak mocno że kształtem przypomina jajo), widać tkanki pod skórą. Nie leje się z tego krew ani ropa - wiadać jedynie wodnisty płyn. Rana umijscowiona jest na brzuchu (okolice drugiej pary sutków), co utrudnia gojenie. Czy możliwe (konieczne) jest ponowne szycie rany? Czy rana jest w stanie zagoić się sama przez ziarninowanie? Jak przyśpieszyć gojenie? Jak długo może potrwać taki proces?
A co lekarz odpowiedział na Twoje pytania ? może warto wziąć psa i pojechać ! a nie marnować czas pisząc na forum narażając psa na jeszcze większe niebezpieczeństwo .Zdajesz sobie sprawę z powagi sytuacji ?
Rany "stare" które rozeszły się nie zszywa sie ponownie szczelnie (zakażenie ), mozna jedynie paroma szewkami ,co sie sprawdza ,
zbliżyć brzegi rany tak aby mógł wyciekać płyn surowiczy , a rana mogła sie oczyszczać , ziarninować , nie wolno dopuścić do martwicy brzegów .Ranę należy trzymac w czystości , jałowe gaziki , kaftanik i kołnierz na szyję jeśli będzie takowa potrzeba. Antybiotyk z probiotykiem do paszczy lub antybiotyk w iniekcji , octanisept w strzykawce do płukania wnętrza
rany , jałowe opatrunki często zmieniane . Gojenie takich ran jest długie i bardzo różnie przebiega .Niestety , źle pilnując zafundowałaś tą przyjemność swojemu psu .Nigdy , ale to nigdy nie wolno pozwolić do wygryzania szwów ,a zwłaszcza w pierwszych dniach po zabiegu .Także bierz psa i szukaj dla niego pomocy .
Rany "stare" które rozeszły się nie zszywa sie ponownie szczelnie (zakażenie ), mozna jedynie paroma szewkami ,co sie sprawdza ,
zbliżyć brzegi rany tak aby mógł wyciekać płyn surowiczy , a rana mogła sie oczyszczać , ziarninować , nie wolno dopuścić do martwicy brzegów .Ranę należy trzymac w czystości , jałowe gaziki , kaftanik i kołnierz na szyję jeśli będzie takowa potrzeba. Antybiotyk z probiotykiem do paszczy lub antybiotyk w iniekcji , octanisept w strzykawce do płukania wnętrza
rany , jałowe opatrunki często zmieniane . Gojenie takich ran jest długie i bardzo różnie przebiega .Niestety , źle pilnując zafundowałaś tą przyjemność swojemu psu .Nigdy , ale to nigdy nie wolno pozwolić do wygryzania szwów ,a zwłaszcza w pierwszych dniach po zabiegu .Także bierz psa i szukaj dla niego pomocy .
Agnis, u weterynarza oczywiście suczka dziś była. Dostała antybiotyk w strzykawce na tydzień i instrukcje przemywania rany dwa razy dziennie plus spryskiwanie preparatem Alumed spray. Na szyje kołnierz (mimo jej wyraźnemu niezadowoleniu) bo niestety kaftanik nie spełnił swojej roli, stąd problemy z raną.
Na forum założyłam wątek, żeby poznać więcej opinii na ten temat.
Wg p. weterynarza rana powinna się zasklepić sama, mam nadzieję, że ta optymistyczna wersja się sprawdzi. Nie mam żadnego doświadczenia w związku z pooperacyjnymi ranami, nie mam pojęcia jak długo może sie to goić, stąd moje pytania do osób, które mają jakies doświadczenie. Jak długo może potrwać zasklepianie takiej rany o dłgości ok 4 do 5 cm?
Na forum założyłam wątek, żeby poznać więcej opinii na ten temat.
Wg p. weterynarza rana powinna się zasklepić sama, mam nadzieję, że ta optymistyczna wersja się sprawdzi. Nie mam żadnego doświadczenia w związku z pooperacyjnymi ranami, nie mam pojęcia jak długo może sie to goić, stąd moje pytania do osób, które mają jakies doświadczenie. Jak długo może potrwać zasklepianie takiej rany o dłgości ok 4 do 5 cm?
Indi , kaftanik sprawdziłby się od samego początku i szwy nie byłyby wygryzione gdybyś do tego dołożyła psu kołnierz .Gość pisze:Agnis, u weterynarza oczywiście suczka dziś była. Dostała antybiotyk w strzykawce na tydzień i instrukcje przemywania rany dwa razy dziennie plus spryskiwanie preparatem Alumed spray. Na szyje kołnierz (mimo jej wyraźnemu niezadowoleniu) bo niestety kaftanik nie spełnił swojej roli, stąd problemy z raną.
Na forum założyłam wątek, żeby poznać więcej opinii na ten temat.
Wg p. weterynarza rana powinna się zasklepić sama, mam nadzieję, że ta optymistyczna wersja się sprawdzi. Nie mam żadnego doświadczenia w związku z pooperacyjnymi ranami, nie mam pojęcia jak długo może sie to goić, stąd moje pytania do osób, które mają jakies doświadczenie. Jak długo może potrwać zasklepianie takiej rany o dłgości ok 4 do 5 cm?
W takich sytuacjach ,po zabiegach "nie pytamy " psa czy mu się to podoba , czy tez nie ,tylko zabezpieczamy go wszystkim czym się tylko da aby uniemożliwić mu dostęp do rany . No ale co tam ....to juz czas przeszły .
Natomiast teraz , bez kaftaniku mając psa tylko na kołnierzu szanse na szybkie wyleczenie otwartej rany się zmniejszają ....
ale skoro tak zalecił wet ? hmmm ...nie mniej ,życzę wszystkiego dobrego z nadzieją ,że sunia wyzdrowieje i wszystko skończy się dobrze .
ranę powtórnie otwartą i tak ziejącą jak piszesz powinno się powtórnie reperować. Zwierzę należy znieczulić wyciąć brzegi starej rany oczywiście wcześniej wszystko dobrze wymyć i odkazić . Potem ranę powtórnie zamknąć, Jeśli występuje duże sączenie trzeba założyć sączek. Nie oszczędzajcie na profilaktyce zabezpieczającej cena ubranka czy kołnierza to ok. 20-30 zł. Przy koszcie zabiegu to znikome koszta a koszty naprawy są kilka razy wyższe nie wspominając o skutkach zdrowotnych.
-
- Posty:551
- Rejestracja:16 grudnia 2020, 13:31
Witaj.
Musisz wiedzieć, że z każdym niepokojącym objawem czy zachowaniem zwierzęcia powinieneś udać się do weterynarza. Nie powinno się zwlekać w takich sytuacjach, ponieważ może to negatywnie wpłynąć na zdrowie i samopoczucie Twojego pupila. Dobrze jest, aby lekarz zobaczył to możliwie jak najszybciej.
Musisz jednak wiedzieć, że wizyta w gabinecie weterynarza może wywołać dodatkowy stres i niepokój. Zerknij na naszego bloga i zobacz, jak możesz sobie z tym poradzić.
https://www.krakvet.pl/artykuly/pupil-u ... w-i-kotow/
KrakVet.pl
Musisz wiedzieć, że z każdym niepokojącym objawem czy zachowaniem zwierzęcia powinieneś udać się do weterynarza. Nie powinno się zwlekać w takich sytuacjach, ponieważ może to negatywnie wpłynąć na zdrowie i samopoczucie Twojego pupila. Dobrze jest, aby lekarz zobaczył to możliwie jak najszybciej.
Musisz jednak wiedzieć, że wizyta w gabinecie weterynarza może wywołać dodatkowy stres i niepokój. Zerknij na naszego bloga i zobacz, jak możesz sobie z tym poradzić.
https://www.krakvet.pl/artykuly/pupil-u ... w-i-kotow/
KrakVet.pl