wymioty u psa..
przy takich objawach dokładnie tak jak pisze Agis szedłbym w rozszerzoną diagnostykę. Wydaje mi się , że nie mamy do czynienia tutaj z samą trzustką lub trzustka to sprawa wtórna . Nie ma co czekać czas płynie . Rzeczywiście gryzaki czasami narobią problemów .
-
- Posty:32
- Rejestracja:19 listopada 2015, 15:24
Hmm, może ja trochę to wszystko wyolbrzymiam pisząc tu... no nie wiem, pies nie jest chyba w tragicznym stanie, bo wyniki nie są tragiczne,dziś zaczeliśmy podawać wg jego wagi karmę eukanubę intestinal, podzieloną na 6 małych porcji, żeby nie przeciążyć żołądka bo tej 6 dniowej głodówce... zrobił dziś nawet kupę - pierwsza była okej, zbita, ciemnobrązowa. Druga już inna, jaśniejsza, dwa postrzępione kawałki. Nie wiem zastanawiam się jaki kolor kupy wskazuje na tą chorą trzustkę. Żołty jak banan? Czy taka jaśniejsza brązowa już o czymś świadczy, nie wiem jak to porównywać.. Pies oczywiście ma apetyt, jakby mu dać całą miskę to by pękł. Piszczy, szczeka, żeby dać mu tą garsteczkę jedzenia.. trochę odżył. Dostał dziś ostatnią kroplówkę no i zobaczymy jak to będzie... narazie nie wymiotuje... ale zrobimy chyba powtórkę wszystkich badań plus te rtg z kontrastem, ale każdy mi mówi, że na usg, które robił Dr x na pewno byłoby widać gdyby coś tam było, bo podobno jest w tym bardzo dobry i by zobaczył. Chcialam jeszcze zapytac, jakie badanie mozna zrobic z krwi, moczu zeby ocenić jelita? Jest w ogole takie badanie?
-
- Posty:32
- Rejestracja:19 listopada 2015, 15:24
I witam ponownie...
Po tej tygodniowej głodówce w grudniu wymioty u psa ustąpiły i nie ma ich do dnia dzisiejszego.. pies je eukanube, normalnie sie zachowuje(prawie), kupy są różne raz lepsze raz gorsze, ale nie ma typowych biegunek. Spróbowaliśmy dawać kreon, kupy były lepsze, ale tez nie zawsze. Zaczął trochę marudzić z jedzeniem ciągle tego samego więc zamówiłyśmy karmę royal intestinal low fat, zmieniliśmy stopniowo, żeby biegunki nie dostał. Jadł z chęcią no bo coś nowego. Wszystko wydawało się być ok. No i trwało to do 15 stycznia. Mieliśmy generalnie powtarzać badania itd. Na początku myśleliśmy, że to zmiana karmy, skutki uboczne leków.. lub po prostu wzdęcia. Z dnia na dzień pojawił się płyn wewnątrz jamy brzusznej Jutro idziemy na morfologie, biochemie i trzeba coś zrobić z tym płynem.. a już myślałam, że będzie tylko lepiej. Prawdopodobnie to przez jelita, bo osłuchowo serce jest ok, a wątroba pod koniec listopada była na usg jak i w biochemii bez zmian. Ehh... mimo tego jak na razie nie ma dużej zmiany w samopoczuciu, ale co z tego..
Czy jeśli wystąpiło wodobrzusze, nie duże ale jest, to już jest tak bardzo źle? Weterynarz typuje enteropatię z utratą białek. Czy z tymi jelitami jest tak źle? Półtora miesiąca temu były zmiany, ale nie jakieś straszne... Jeśli trzustka będzie ok i zaczniemy wprowadzać leczenie encortonem, to w skutek ustępujących zmian te wodo brzusze ustąpi, już nie będzie zbierał się ten płyn? Czy to już jest krótka kwestia? Czy tak będziemy się mordować.... Niech mnie ktoś pocieszy... Dopóki nie zachorował w marcu ubiegłego roku na babeszjoze to był zdrowy pies... nikomu by przez myśl nie przeszło, że przytrafią nam się takie rzeczy W maju wyniki były okej, pies czuł się świetnie.. wystarczyło 5 miesięcy
Po tej tygodniowej głodówce w grudniu wymioty u psa ustąpiły i nie ma ich do dnia dzisiejszego.. pies je eukanube, normalnie sie zachowuje(prawie), kupy są różne raz lepsze raz gorsze, ale nie ma typowych biegunek. Spróbowaliśmy dawać kreon, kupy były lepsze, ale tez nie zawsze. Zaczął trochę marudzić z jedzeniem ciągle tego samego więc zamówiłyśmy karmę royal intestinal low fat, zmieniliśmy stopniowo, żeby biegunki nie dostał. Jadł z chęcią no bo coś nowego. Wszystko wydawało się być ok. No i trwało to do 15 stycznia. Mieliśmy generalnie powtarzać badania itd. Na początku myśleliśmy, że to zmiana karmy, skutki uboczne leków.. lub po prostu wzdęcia. Z dnia na dzień pojawił się płyn wewnątrz jamy brzusznej Jutro idziemy na morfologie, biochemie i trzeba coś zrobić z tym płynem.. a już myślałam, że będzie tylko lepiej. Prawdopodobnie to przez jelita, bo osłuchowo serce jest ok, a wątroba pod koniec listopada była na usg jak i w biochemii bez zmian. Ehh... mimo tego jak na razie nie ma dużej zmiany w samopoczuciu, ale co z tego..
Czy jeśli wystąpiło wodobrzusze, nie duże ale jest, to już jest tak bardzo źle? Weterynarz typuje enteropatię z utratą białek. Czy z tymi jelitami jest tak źle? Półtora miesiąca temu były zmiany, ale nie jakieś straszne... Jeśli trzustka będzie ok i zaczniemy wprowadzać leczenie encortonem, to w skutek ustępujących zmian te wodo brzusze ustąpi, już nie będzie zbierał się ten płyn? Czy to już jest krótka kwestia? Czy tak będziemy się mordować.... Niech mnie ktoś pocieszy... Dopóki nie zachorował w marcu ubiegłego roku na babeszjoze to był zdrowy pies... nikomu by przez myśl nie przeszło, że przytrafią nam się takie rzeczy W maju wyniki były okej, pies czuł się świetnie.. wystarczyło 5 miesięcy
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 100 gości