Zagłodzony owczarek podhalański

Dyskusje o chorobach, ich leczeniu, oraz profilaktyce.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

KasiaA

05 maja 2006, 11:12

Witam,
Przed 2 tygodniami trafił do mnie odebrany z interwencji w górach owczarek podhalański (mix). Wiek trudno ustalić, zęby w fatalnym stanie, około 6 lat (?). Waga: 23,75 kg i to juz po wcześniejszym dokarmianiu. Pies przebadany, stan ogólny dobry tylko skrajne wygłodzenie. Dostaje 5 razy dziennie po około 0,5 litra rozgotowanego ryżu z mięsem drobiowym i marchewką. Po kilku dniach odmówił jedzenia: temperatura powyżej 40 stopni, była również biegunka i wymioty, podano leki: Metoclopramit (?), Pyralgin, LincoSpectin i Dalacin. Objawy ustapiły, zaczął jeść normalnie, kupka normalna, temperatura spadła.
Od 3 dni nie może ustać na łapach, zaczął sie przewracać, prawie cały czas leży albo sie czołga. Je normalnie, wszystko go interesuje, merda ogonem ale nie moze sie podnieś.
Morfologia krwi:
ASPAT: 56 jU/L
ALAT 56
cukier 106 mg
mocznik: 47,08
fosfataza zasadowa: 59 jU
odruchy neurologiczne prawidłowe
waga po 2 tygodniach regularnych posiłków: 31,20 kg.

Co sie dzieje z psem? Dlaczego nie może stac na łapach? Przednie podgina pod siebie jak próbuje wstac. Od początku był słaby i sie zataczał ale teraz jest źle.
Będę wdzieczna za jakiekolwiek porady,
Dziekuje.
Sylwka
Posty:37
Rejestracja:16 stycznia 2006, 17:40
Lokalizacja:Kraków
Kontakt:

05 maja 2006, 13:26

Nie wiem jak jest w przypadku psów ale z własnego doświadczenia wiem jak się czuje niedożywiony człowiek (z powodu niezdiagnozowanej celiakii miałam potworną niedowagę i niedobory chyba wszystkiego). Strasznie bolały mnie stawy i właściwie nie miałam siły na nic. Potrzebowałam około trzech miesięcy diety aby zacząć w miarę normalnie żyć. Oczywiście nie można tego uogólniać ale mam nadzieję, że psina jedząc dobrze odzyska wkrótce siły.
Gość

05 maja 2006, 13:35

Oby odzyskał bo te łapy mnie przerażają. Wreszcie ma szansę na normalne psie życie a tu po kolei coś wychodzi.
Próbuje mu masować te łapy ale nie daje to efektu.
Mobilizuje sie żeby stanąć jak sie załatwia ale i tak sie przewraca. Właściwie nosimy go na kocu.
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty:13054
Rejestracja:29 września 2004, 14:43
Kontakt:

09 maja 2006, 11:38

trzeba wykonać szcegółowe badania radiologiczne io najważniejsze : badanie kału. Jeśli zwierze jest bardzo zarobaczone możemy usyskać u psa obawy neurotoksyczne w postaci paraplegii lub niedowładu wszystkich łap ( ale to takze dotyczy schorzeń kregosłupa). Troszceczke rozszerzyłbym te badania hematologiczne w dobrej lecznicy za 1-4 godziny powinnaś poznac odpowiedź co psu jest.
Gość

09 maja 2006, 12:40

DZiekuje za odpowiedź.
Od byłych "właścicieli" uzyskaliśmy jeszcze wiadomości, ze na jesieni 3 psy sąsiadów zdechły a Dunaj chorował i nie wstawał przez kilka dni wogóle. Prawdopodobnie przeszedł nosówkę. I mieli go od szczeniaka i ma ponad 2 lata, czyli jest młody.
Czy takie komplikacje z chodzeniem przy wszystkich wynikach w normie mogą być następstwem przebytej, nieleczonej nosówki? I jakie są rokowanie w takiej sytuacji?
Dunaj był juz odrobaczony (3 tygodnie temu).
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty:13054
Rejestracja:29 września 2004, 14:43
Kontakt:

09 maja 2006, 14:07

może tak być ale to straszna rzadkość dlalej twierzdze badania z kałem na czele
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 13 gości