Witam,
Przed 2 tygodniami trafił do mnie odebrany z interwencji w górach owczarek podhalański (mix). Wiek trudno ustalić, zęby w fatalnym stanie, około 6 lat (?). Waga: 23,75 kg i to juz po wcześniejszym dokarmianiu. Pies przebadany, stan ogólny dobry tylko skrajne wygłodzenie. Dostaje 5 razy dziennie po około 0,5 litra rozgotowanego ryżu z mięsem drobiowym i marchewką. Po kilku dniach odmówił jedzenia: temperatura powyżej 40 stopni, była również biegunka i wymioty, podano leki: Metoclopramit (?), Pyralgin, LincoSpectin i Dalacin. Objawy ustapiły, zaczął jeść normalnie, kupka normalna, temperatura spadła.
Od 3 dni nie może ustać na łapach, zaczął sie przewracać, prawie cały czas leży albo sie czołga. Je normalnie, wszystko go interesuje, merda ogonem ale nie moze sie podnieś.
Morfologia krwi:
ASPAT: 56 jU/L
ALAT 56
cukier 106 mg
mocznik: 47,08
fosfataza zasadowa: 59 jU
odruchy neurologiczne prawidłowe
waga po 2 tygodniach regularnych posiłków: 31,20 kg.
Co sie dzieje z psem? Dlaczego nie może stac na łapach? Przednie podgina pod siebie jak próbuje wstac. Od początku był słaby i sie zataczał ale teraz jest źle.
Będę wdzieczna za jakiekolwiek porady,
Dziekuje.
Zagłodzony owczarek podhalański
Nie wiem jak jest w przypadku psów ale z własnego doświadczenia wiem jak się czuje niedożywiony człowiek (z powodu niezdiagnozowanej celiakii miałam potworną niedowagę i niedobory chyba wszystkiego). Strasznie bolały mnie stawy i właściwie nie miałam siły na nic. Potrzebowałam około trzech miesięcy diety aby zacząć w miarę normalnie żyć. Oczywiście nie można tego uogólniać ale mam nadzieję, że psina jedząc dobrze odzyska wkrótce siły.
Oby odzyskał bo te łapy mnie przerażają. Wreszcie ma szansę na normalne psie życie a tu po kolei coś wychodzi.
Próbuje mu masować te łapy ale nie daje to efektu.
Mobilizuje sie żeby stanąć jak sie załatwia ale i tak sie przewraca. Właściwie nosimy go na kocu.
Próbuje mu masować te łapy ale nie daje to efektu.
Mobilizuje sie żeby stanąć jak sie załatwia ale i tak sie przewraca. Właściwie nosimy go na kocu.
trzeba wykonać szcegółowe badania radiologiczne io najważniejsze : badanie kału. Jeśli zwierze jest bardzo zarobaczone możemy usyskać u psa obawy neurotoksyczne w postaci paraplegii lub niedowładu wszystkich łap ( ale to takze dotyczy schorzeń kregosłupa). Troszceczke rozszerzyłbym te badania hematologiczne w dobrej lecznicy za 1-4 godziny powinnaś poznac odpowiedź co psu jest.
DZiekuje za odpowiedź.
Od byłych "właścicieli" uzyskaliśmy jeszcze wiadomości, ze na jesieni 3 psy sąsiadów zdechły a Dunaj chorował i nie wstawał przez kilka dni wogóle. Prawdopodobnie przeszedł nosówkę. I mieli go od szczeniaka i ma ponad 2 lata, czyli jest młody.
Czy takie komplikacje z chodzeniem przy wszystkich wynikach w normie mogą być następstwem przebytej, nieleczonej nosówki? I jakie są rokowanie w takiej sytuacji?
Dunaj był juz odrobaczony (3 tygodnie temu).
Od byłych "właścicieli" uzyskaliśmy jeszcze wiadomości, ze na jesieni 3 psy sąsiadów zdechły a Dunaj chorował i nie wstawał przez kilka dni wogóle. Prawdopodobnie przeszedł nosówkę. I mieli go od szczeniaka i ma ponad 2 lata, czyli jest młody.
Czy takie komplikacje z chodzeniem przy wszystkich wynikach w normie mogą być następstwem przebytej, nieleczonej nosówki? I jakie są rokowanie w takiej sytuacji?
Dunaj był juz odrobaczony (3 tygodnie temu).
może tak być ale to straszna rzadkość dlalej twierzdze badania z kałem na czele