Witam,
mój psiak zaczął przekrzywiać główkę w prawo, miał bolesność karku przy podnoszeniu mu główki i wyginał prawą nóżkę jakby jej nie czuł, przy czym chodzenie sprawiało mu wyraźną trudność, jakby był bardzo zmęczony. Poszłam do weterynarza, który po pobieżnym badaniu stwierdził, że to napięcie mięśni grzbietowych, zalecił w przyszłości rentgen kręgosłupa, podał relanium i lek przeciwzapalny (tolfina). Już wracając od niego pies powłóczył lekko tylnymi łapkami, ale sądziłam, że to skutek relanium. Po drodze "zahaczyłam" o klinikę wet, by zrobić rentgen kręgosłupa - tu pani po usłyszeniu mojej relacji, potwierdziła podejrzenie zmian w kręgosłupie, choć widocznych zwyrodnień nie widziała. Niestety, w domu pies zaczął tracić całkowicie równowagę. Zadzwoniłam do tego pierwszego weterynarza, by zapytać, czy tak mogło zadziałać relanium, ale wet zalecił natychmiastowe EKG. Pojechałam więc do kolejnej kliniki, gdzie przyjmował psi kardiolog - gruntownie przebadał psiaka, stwierdził prawdopodobny zespół przedsionkowy, miał trudności z diagnozą z EKG, bo serce po relanium biło bardzo wolno, nie chciał też podać sterydów, ze względu na podane wcześniej leki niesterydowe. Piesek miał też jakiś obrzęk plamki w oku. (Z wyników badań krwi - ma podwyższone chlorki i sód przy górnej granicy, niskie albuminy i GGT, niskie RDW, reszta w normie albo przy jej granicach) Zalecił wizytę u neurologa. Z psem trafiłam następnego dnia do ortopedy ze specjalnością od porażeń, bo nigdzie nie przyjmował neurolog - po gruntownym zbadaniu, potwierdził neurologiczne przyczyny - podał Dexaven, Synulox i lek osłonowy. Następne dwa dni powtórka zastrzyków, potem wizyta u neurologa, który zmienił Synulox na antybiotyk doustny i dodał Lucetam. I tu bardzo proszę o odpowiedź, bo wizyta dopiero za dłuższą chwilę, nikt mi też nie umiał/nie chciał odpowiedzieć na te pytania. Na jak poważny stan to wygląda? Co to może być - wylew, zapalenie czegoś? Pies zaczyna już chodzić, ale się zatacza, na prawej nóżce staje, ale jest wyraźnie słabsza i lekko przekręcona, zwłaszcza gdy siedzi i się opiera na niej, rozjeżdżają mu się też przednie łapy gdy siedzi. Je i pije normalnie, albo trochę więcej, pewnie po sterydach, nie miał w ogóle oczopląsu (czy to dobrze czy źle). Ma momenty gdy prawie niezauważalnie zakołysze się cały w lewo i w prawo i tak ze dwa, trzy razy. Czy to jest wyleczalne w ogóle? I jak długo trwa zwykle leczenie?
Najważniejsze jednak (!) od momentu podania tych leków doustnych pies normalnie nie oddycha, tylko bardzo szybko - albo ziaje szybko z otwartym pyskiem, albo śpi, z zamkniętym, ale oddech ma taki sam bardzo szybki. O czym to może świadczyć? Nie wygląda jakby go bardziej bolało niż na początku, a nawet wtedy oddychał spokojnie (tylko momentami szybko), ma spokój i przestało być już tak gorąco, więc to chyba nie to. Aha, jedno uszko zakrapiam mu dicortinefem, bo stwierdził lekarz, że coś tam jest nie tak. Najbardziej proszę o odpowiedź w związku z tym oddechem.
Pozdrawiam i będę wdzięczna za szybką odpowiedź (przepraszam za tak długi post, ale w tym momencie nie umiem krócej, bo wydaje mi się, że wszystko może być ważne)
r.
Zespół przedsionkowy - pilne
-
- Posty:1
- Rejestracja:18 lipca 2012, 12:52
prosze rowniez o pomoc
moje zwierzatko ma to samo
moje zwierzatko ma to samo
szcpomagam - A skąd jesteś? Mojemu już przechodzi, oddech się uregulował jak zmniejszyłam do 1/4 Lucetam, podobno mógł też być po sterydach. Piesio już ładnie chodzi (odpukać w niemalowane:) i sporadycznie go tylko czasem zarzuci na bok, ale to już szczegół. Już będziemy odstawiać antybiotyk:)
pozdrawiam i życzę zdrówka dla piesków.
PS. co do odpowiedzi, liczyłam na pana doktora, który widziałam, że odpowiadał ludziom, albo kogoś, kto już przez to przechodził ze swoim psiakiem.
Bebe 111 - kogo polecasz w Warszawie?
pozdrawiam i życzę zdrówka dla piesków.
PS. co do odpowiedzi, liczyłam na pana doktora, który widziałam, że odpowiadał ludziom, albo kogoś, kto już przez to przechodził ze swoim psiakiem.
Bebe 111 - kogo polecasz w Warszawie?
opisujecie typowe objawy uszkodzenia OUN. Uszkodzenie to moze być różnego tła albo wylew, albo zator, albo zawał, albo guz. Teraz w zależności co się stało i jak rozległe są uszkodzenia OUN nerwowego zależy wyleczenie. Większość zwierząt po pirwszysm ataku ok 70-80 % wraca do sprawności moga pozostać nieznaczne ślady uszkodzeń neurologicznych. Kolejne nawroty są cięższe i powroty do sprawności dużo gorsze. Dignoze w pełni można postawić po wykonaniu rezonansu OUN.